Nowa odsłona bloga Profesorskie Gadanie. Pisanie i czytanie pomaga w myśleniu. Pogawędki prowincjonalnego naukowca, biologa, entomologa i hydrobiologa. Wirtualny spacer z różnorodnymi przemyśleniami, w pogoni za nowoczesną technologią i nadążając za blaknącym kontaktem mistrz-uczeń. I o tym właśnie opowiadam. Dr hab. Stanisław Czachorowski, prof UWM, Wydział Biologii i Biotechnologii, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
▼
18.12.2020
Ewolucja komunikacji czyli o cyfrowych przeobrażeniach uniwersytetu
Przed wielu laty urzekła mnie ogólna teoria systemów. Od tego czasu z właśnie taką perspektywą patrzę na zjawiska w otaczającej mnie rzeczywistości i poszukuję wspólnych schematów, wzorów, prawidłowości pomiędzy światem fizycznym, chemiczny, biologicznym i kulturowym. Rodzą się ciekawe hipotezy, modele, analogie. Ale potrzebne jest gruntowne sprawdzenie tych hipotez.
Konferencja "Cyfrowość w kontekstach akademickich" zainspirowała mnie do refleksji na temat uniwersytetu i zdalnej edukacji. A jak wspomniałem już wyżej, leitmotywem była ogólna teoria systemów i dyskretne porównanie zjawisk sukcesji i ewolucji biologicznej do zjawisk społecznych, zachodzących w edukacji. To była pierwsza próba, wyrażona w referacie. Gdy słucham go ponownie czuję duży niedosyt. Pierwsza próba wyszła jakaś nieporadna. Wywód wymaga dopracowania pod kątem jasności i przejrzystości. Może niebawem pojawi się ponownie okazja by przygotować wystąpienie, przedstawić je publicznie i przedyskutować (niżej wideo zapis z konferencyjnego referatu).
Dopracowanie pomysłu wymaga wielokrotnych prób i dyskusji. Mam nadzieję, że środowisko akademickie nabrzmiało pomysłami i problemami i taka refleksja nad zdalnym nauczaniem i samym uniwersytetem będzie się intensywnie toczyć. Bo, jak sądzę, stanowczo coś przespaliśmy.
I jeszcze jedna, konferencyjna refleksja, której jestem współautorem. Zdalna komunikacja jest bez wątpienia kłopotliwa i obarczona wieloma mankamentami (jeśli porównujemy z kontaktami bezpośrednimi). Ale ma też wiele całkiem nowych walorów - poszerza krąg słuchaczy (odbiorców, dyskutantów). Konferencje on line nie tylko docierają do większej liczby odbiorców (bo mniejszy jest prób wejścia - odległość nie stanowi bariery, barierą są jedynie kompetencji i umiejętności cyfrowe). Tak jak pismo, konferencja on line przekracza także czas. Prosta rejestracja wideo pozwala pokazać referat wiele razy i w dowolnym czasie. I ma większe możliwości przesyłani informacji niż sam tekst, nawet ozdobiony ilustracjami.
Kształcenie hybrydowe (mieszane) ma wiele różnych form i definicji, rozwija się od wielu lat jednakże większe zainteresowanie wzbudziło w czasie zamknięcia szkół z powodu Covid-19. Dotyczy to także pikników i festiwali naukowych, odbywających się w ramach edukacji pozaformalnej i społecznej misji uniwersytetu. Celem doniesienia, opracowanego w formie interaktywnego posteru, (a przedstawionego na wspolnianej konferencji) jest analiza dwóch przykładów zrealizowanych w czasie Olsztyńskich Dni Nauki i Sztuki. Zaprezentowane pomysły nadają się do realizacji także w ramach zajęć ze studentami (po dostosowaniu treści merytorycznej). Obie propozycje bazowały na wcześniej opublikowany krótkich artykułach popularnonaukowych na blogu oraz na specjalnie nakręconych krótkich filmikach edukacyjnych, umieszczonych w domenie publicznej. “Co się niezwykłego na Jeziorze Płociduga wydarzyło” to wycieczka terenowa z QR kodami, umieszczonymi na zalaminowanych kartkach, porozwieszanych w terenie, kilkoma zadaniami do wykonania oraz przestrzeni do komunikacji na Facebookowym wydarzeniu. Uczestnicy mieli bezpośredni kontakt z przyrodą ale zdalny z autorami i wykonawcami pomysłu edukacyjnego. “Straszne, trujące, jadowite - tajemnicze istoty z miejskiej łąki” to gra on line, z wykorzystaniem telefonu komórkowego. Uczestnicy zapoznawali się z tekstami, filmami oraz wykonali kilka zadań (nagrywanie dźwięków, robienie zdjęć ).
A na koniec jeszcze jeden referat, którego jestem wspołautorem.
Ja tylko mogę dodać, że nawet zdalnie można nawiązywać całkiem przyzwoite relacje ze studentami. Dziś miałam ostatnie zajęcia z jedną z grup i usłyszałam podziękowanie za dyskusję na jednym z seminariów (zdalnych oczywiście) oraz studenci nie mieli problemów z pokazaniem mi swoich zwierząt domowych (włączyli kamerę:)). Tylko, że tak często nie mamy czasu by spróbować poznać naszych studentów i dać się im poznać. I najcenniejsze było zadziwienie grupy, gdy próbowali przetrawić moją decyzję, że mają sobie sami wybrać termin i formę egzaminu (jak to???)
Ja tylko mogę dodać, że nawet zdalnie można nawiązywać całkiem przyzwoite relacje ze studentami. Dziś miałam ostatnie zajęcia z jedną z grup i usłyszałam podziękowanie za dyskusję na jednym z seminariów (zdalnych oczywiście) oraz studenci nie mieli problemów z pokazaniem mi swoich zwierząt domowych (włączyli kamerę:)). Tylko, że tak często nie mamy czasu by spróbować poznać naszych studentów i dać się im poznać. I najcenniejsze było zadziwienie grupy, gdy próbowali przetrawić moją decyzję, że mają sobie sami wybrać termin i formę egzaminu (jak to???)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze są relacje. Sposób zawsze się znajdzie. A wolność wyboru? bardzo potrzebna. Twórzmy im okazję i możliwości.
Usuń