9.12.2023

Czy Mikołaj Kopernik wtykał kij w mrowisko?

Obraz wygenerowany przez L:eonardo.ai. 

Mija rok od debiutu Chat GPT i wzrostu popularności narzędzi generatywnej sztucznej inteligencji. Czy jest to jakiś kulturowy i cywilizacyjny przetwór Kopernikański? Na pewno było to spektakularne włożenie kija w mrowisko - jedni czują się pokąsani i masują zbolałe miejsca, inni czują się ozdrowieni i z nową energią do działania. 

Czy Mikołaj Kopernik wtykał kij w mrowisko? Źródła kronikarskie o tym milczą ale czy o wszystkim napisano? Przecież sporo przemilczano. Czasem dlatego, że o pewnych sprawach pisać nie wypada, czasem bo to takie codzienne i zazwyczaj nie zwraca niczyjej uwagi. Po co więc na takie codzienności marnować pergamin i inkaust? Teraz papier jest relatywnie znacznie tańczy, więc piszę. Zwłaszcza, że ani skrawka papieru nie zużyłem (jeśli nie liczyć jednej kartki z recyklingu, na której robiłem notatki i szkic tekstu). 

Mrówki są małe i niepozorne ale towarzyszą nam wszędzie. Na świecie żyje około 20 biliardów mrówek o łącznej biomasie około 12 megaton suchego węgla, co stanowi 20% biomasy ludzi. Biomasa mrówek jest większa niż biomasa obecnie dziko żyjących ptaków i ssaków. W mieście są powszechnymi owadami, podkopują nam chodniki. W Polsce występują 103 gatunki a na świecie do tej pory opisano ponad 16 tysięcy gatunków. A jest ich zapewne więcej. Niektóre wymrą zanim nauka je odkryje i opisze. Nawet Mikołaj Kopernik, wielki astronom i lekarz, musiał wielokrotnie się z nimi spotykać. We Fromborku, czy na zamku w Olsztynie – gdziekolwiek był, tam i mrówki były. Choć w tamtych czasach nie mieliśmy jeszcze na Warmii synantropijnych mrówek faraonek, to miejscowe gatunki były liczne. Niektóre gnieździły się w drewnianych czy murowanych domach a na pewno były w ogrodzie i na podwórku. Jeśli Mikołaj Kopernik spoglądał pod nogi, to je na pewno widywał. Podczas podróży po Warmii, w czasie odpoczynku przydrożnego, Kopernik zapewne nie wyciągał mrówek z sukni jakiejś Telimenie, ale z pewnością miał z nimi do czynienia. Ale czy celowo wtykał kij w mrowisko? Może w celach leczniczych? W końcu był lekarzem.

Jeśli jednak odwołać się do przenośni z tym wtykaniem kija w mrowisko to niewątpliwie Mikołaj Kopernik włożył kij w mrowisko, publikując swoją teorię heliocentryczną. Strącił Ziemie – a właściwie ludzki egocentryzm – z piedestału. To był prawdziwy akt odwagi, jak wtykanie kija w kopiec wściekłych i nieobliczalnych mrówek. Koncepcja Kosmosu ze Słońcem w środku wywołała burzę w całej Europie, a potem na świecie. Spowodowała liczne gorące dyskusje, eksperymenty, oskarżenia i zakazy. Istna burza, a Kopernik wbił swój symboliczny kij w mrowisko tradycyjnych poglądów.

Nie był to zwykły kij, a teoria heliocentryczna była jak potężna maczuga. Wprowadzenie zmiany centralnego punktu wszechświata z Ziemi na Słońce to było coś, co wstrząsnęło fundamentami ówczesnej wiedzy i władzy. Ludzie byli zdezorientowani, a wielu z nich nie była gotowa porzucić starego, znanego porządku. Wielu podążyło śladem Kopernika. Jego kij w mrowisko miał potężny wpływ na rozwój nauki i nasze zrozumienie kosmosu.

Kilkusetletnia wrzawa po publikacji heliocentrycznej teorii to nie byle jaka burza. To była prawdziwa rewolucja myślowa, która zmieniła nasze spojrzenie na świat. Od tamtej pory mówimy o podobnych rewolucjach – „przewrót Kopernikański”. Warto czasem wbić symboliczny kij w mrowisko utartych poglądów, aby zainicjować postęp. Mikołaj Kopernik był właśnie takim nieustraszonym wtykaczem kija. Czy można go więc uznać za entomologa? Niezależnie od tego, czy rozmawiał z mrówkami czy strącał Ziemię z centralnego miejsca wszechświata, pozostawił trwały ślad w historii nauki. Kij w mrowisko Kopernika to doskonały przykład, jak jedno śmiałe posunięcie może zmienić całą rzeczywistość.

Dodam na koniec, że żadne wtykanie kija w mrowisko – to dosłowne jak i to symboliczne - nie jest bezpieczne. Mrówki potrafią pogryźć, użądlić i oblać kwasem mrówkowym by jeszcze bardziej bolało. Jednakże niektóre zwierzęta robią to specjalnie w celach leczniczych i by pozbyć się pasożytów. Jest więc takie cierpienie po wetknięciu kija w mrowisko, które przynosi ulgę i ozdrowienie. Ludzkość niewątpliwe zyskała na tym, że Kopernik włożył kij w kosmiczne mrowisko.

Miałem co prawda zdjęcia pomników Mikołaja Kopernika czy obrazów w muzeach. Ale były bez mrówek. Samodzielnie robić kolarz z mrówkami? A od czego są nowe narzędzia? Spróbowałem z dwoma. Lepszy okazał się Leonardo.ai, bo Dall-E 3 w Microsoftowym Bingu wygenerował Kopernika niepodobnego do Kopernika. Raczej to jakiś późniejszy astronom. Niespełna kilka 2-3 minuty i kilka grafik do wyboru. 


Rozszerzona wersja felietonu "Kij w mrowisko" dla VariArtu

Grafika wygenerowana w Bing (Dall-E)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz