28.12.2024

Dlaczego woda w puszcze narusza standardy społeczności w mediach społecznościowych?

Woda w puszce kojarzy mi się z filmami katastroficznymi. Woda jako towar deficytowy i luksusowy? Kryzys czy rozrzutność?
 

Wydarzyło się to pod koniec 2024 roku. Zamieściłem zdjęcie wody w puszkach, z krótkim komentarzem (jest pod zdjęciem), na fanpage Profesorskie Gadanie. Za kilka dni otrzymałem dziwny dla mnie komunikat:

"Page Profesorskie Gadanie narusza zasady, dlatego obecnie wstrzymaliśmy rekomendowanie innym użytkownikom. Witaj, Stanisław! Cała zawartość na Facebooku musi być zgodna z naszym Regulaminem i Standardami społeczności. Są to nasze fundamentalne zasady zabraniające publikowania zawartości nacechowanej seksualnie, promującej przemoc lub nienawiść oraz wulgarnej. W celu zakwalifikowania do rekomendacji rozwiąż te problemy lub poproś o weryfikację."
Co jest kontrowersyjnego w zdjęciu puszek z wodą?

Ten post ze zdjęciem został oznaczony przez Meta jako naruszający standardy społeczności. Czy to błąd systemu czy też działanie jakiegoś lobby puszkowego? Czy nie można pisać o bezsensowności puszkowania wody? Nie wypada pisać o szkodliwości dla środowiska wożenia takiej wody na inny kontynent? Czegoś nie rozumiem, może ktoś wie o co w tym wszystkim chodzi? Przecież ani na zdjęciu, ani w towarzyszącym mu tekście nie było żadnych treści lub nawet aluzji nacechowanej seksualnie, promującej przemoc lub nienawiść oraz wulgarnej. Nie było też wyłudzania kliknięć. Moje zaskoczenie było wielkie. Przejrzałem podlinkowane zasady i nie znalazłem naruszenia zasad. Nie udało mi się także uruchomić wersyfikacji, po prostu strona nie działała, a FB się zawieszał. Blokada bez możliwości apelacji. Zacząłem się zastanawiać dlaczego. Czy to efekt jakichś ustawień czy po prosty błąd algorytmu? Zdjęcie zostało rozmyte. Facebook nie chce rekomendować zamieszczanych na tym fanpage materiałów. Efekty były od razu widoczne w zasięgach.





Post jest odbierany negatywnie, mimo że nie narusza żadnych oficjalnie spisanych zasad. Może narusza jakieś niepisane zasady? Jakieś ukryte wytyczne? Czy w zakamuflowany sposób ukrywane są treści dotyczące ochrony środowiska? 

Dlaczego zrobiłem i upowszechniłem to zdjęcie? Często podróżuję i z tej przyczyny bywam w różnych hotelach, pensjonatach czy kwaterach. W niektórych jest woda z kranu, w innych dystrybutory wody na korytarzu, w innych woda w butelkach plastikowych lub szklanych. Po raz pierwszy zobaczyłem wodę w puszce. Produkowana w Nałęczowie, z wody naturalnie wysyconej dwutlenkiem węgla. Napisy na puszcze wskazywały, że jest eksportowana nawet do Kanady. Tysiące kilometrów. Jaki jest sens wozić tak daleko wodę? Duży ślad węglowy i ostentacyjna konsumpcja z blichtrem luksusu. 

Woda w puszce skojarzyła mi sie z filmami katastroficznymi. Z przyszłym świecie, ze zniszczonym środowiskiem naturalnym, gdzie woda jest luksusem i jest sprzedawana jako pożądany i cenny surowiec. Czy już doszliśmy do takiego stanu? Ocieplenie klimatu jest już bardzo wyraźnie, czego doświadczamy obecnie, tęskniąc za grudniowym śniegiem. Nawet najbardziej zatwardziali denialiści nie są w stanie głośnio mówić i pisać, że nie ma żadnego ocieplenia, że to spisek ekoterrorystów itp.

Cenię sobie rozwój zrównoważony i rozsądek w konsumpcji. Lubię te hotele, gdzie oferują wodę z kranu lub z ujęć miejscowych.  Jest ich coraz więcej. Powoli znikają butelki z wodą, czy to te szklane, czy plastikowe, często przewożone setki kilometrów.

Ważne są dla mnie zasięgi lecz nie na tyle by poddawać się autocenzurze i ograniczać ważne dla mnie treści. Podobne zdjęcia i tematy dalej będę umieszczał na swoim fanpage. Nie dam się uciszyć żadnemu błędowi algorytmu czy ukrytym wpływom wyznawców rozpasanej konsumpcji i nie liczenia się z kosztami środowiskowymi. 

PS. Jeśli będziemy milczeć, to filmowe wizje katastroficzne będą... filmami dokumentalnymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz