Na Inspir@cje, konferencję dla nauczycieli oraz edukatorów, przyjeżdża co roku wiele osób. Mówią o szkole i o edukacji. A co robię ja, jako profesor uczelni, na tej konferencji nauczycieli i dla nauczycieli? Słucham co w szkolnej "trawie piszczy", jakie trendy wnoszą ci najbardziej aktywni. Czyli co wartościowego dzieje się w edukacji. Poznaję narzędzia, projekty, pomysły, dobre praktyki. W konsekwencji patrzę na to, jacy uczniowie i z czym, przyjdą do nas na studia. Jeśli przyjdą...
Dwa dni konferencji Inspir@cje 2024 i moja głowa pełna jest pomysłów, odnowionych starych kontaktów i zawartych zupełnie nowych. Są i wstępne pomysły na wspólne projekty. Na konferencje, te naukowe i te dydaktyczne, jeździ się po inspiracje. I wzmocnienie relacji dziejących się online. Coś z tego zawsze zaowocuje. Do swojego miejsca pracy na Wydział Biologii i Biotechnologii UWM w Olsztynie wracam z czymś, czym podzielę się z innymi pracownikami. I studentami też. Bo edukacja jest jedna. Te same metody działają w szkole podstawowej, szkole średniej i na uczelni. Bo wszędzie są ludzkie mózgi i ludzkie społeczności.
W roku 2024 daje się zauważyć, że w szkołach systemowo i powszechnie nauczyciele i uczniowie korzystają z Canvy. I ci uczniowie trafią niebawem na uczelnie, np. na UWM. Środowisko Akademickie nie uczestniczy w tym projekcie i jest w pełni niekompatybilne nie tylko w używaniu aplikacji do grafiki, prezentacji, ale i stylu pracy oraz nawet wdrażaniu narzędzi GenAI. Korzystamy ewentualnie jedynie prywatnie z wersji darmowej Canvy. Chyba, że ktoś kupi sobie prywatnie wersję premium. My nadal tkwimy jedynie w Microsofcie i Power Poincie. Tak tylko zwracam na coś uwagę, bo sobie właśnie coś uświadomiłem na konferencji z edukatorami Inspir@cje 2024.
Do środowiska akademickiego powoli dociera fakt, iż coraz więcej studentów nie podejmuje drugiego stopnia studiów a bardzo duży odsetek studentów "wycieka" czyli rezygnuje ze studiowania na pierwszym stopniu już na pierwszym roku. Pora na refleksje systemowe i przemyślenie co dalej. A diabeł tkwi przecież w szczegółach. I właśnie te szczegóły mam szansę poznać na takich konferencjach.
Żeby uniwersytet dobrze działał, to musi być mocno osadzony w społeczności lokalnej. I musi rozumieć obecne trendy społeczne i edukacyjne. W tym tworzenie różnego rodzaju krótkich kursów (mikro poświadczenia), kształcenia online, wykorzystywania narzędzi Generatywnej AI jako osobistych asystentów uczenia się, kształcenia przez całe życie i wiele innych. Refleksami z konferencji będę dzielił sie na blogu, zapewne przez dłuższy czas. I będę niektóre pomysły wdrażał od razu na zajęciach. Bo tu już nie ma na co czekać. Ponadto uniwersytet to dobre miejsce na eksperymentowanie. Także w zakresie edukacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz