Na skutek zmian klimatu jak i antropogenicznego przekształcenia środowiska przyroda nieustannie zmienia się, niemalże na naszych oczach. Jedne gatunki stają się coraz rzadsze i grozi im wymarcie, inne się pojawiają (gatunki obce), jeszcze inne zmieniają zasięgi występowania. Jest co obserwować. Płazy i gady są na tyle duże, że każdy miłośnik przyrody może je obserwować i uzupełniać informacje o rozmieszczeniu tych kręgowców w Polsce. Do przeżywania tych przyrodniczych przygód bardzo będzie przydatny "Atlas płazów i gadów Polski. Status – rozmieszczenie – ochrona z kluczami do oznaczania" z aktualnym stanem wiedzy. Na skutek zmian środowiska i zasięgów występowania stare podręczniki mogą okazać się nieaktualne. Warto być na bieżąco.
Zbigniew Głowaciński, Piotr Sura (red. naukowy), 2018. Atlas płazów i gadów Polski.
Status – rozmieszczenie – ochrona, z kluczami do oznaczania. PWN, 350 stron, ISBN 978-83-01-19963-0.
Atlas płazów i gadów Polski opracowany został przez 12 autorów, herpetologów i zoologów z dużym doświadczeniem badawczym, reprezentujących PAN i wyższe uczelnie. Całość zredagował prof. Zbigniew Głowaciński (IOP PAN) i prof. Piotr Sura, UJCM). Zespól autorski gwarantuje to wysoką jakość merytoryczną. Główną zawartością jest barwny atlas wraz z kluczem do oznaczania, statusem gatunków i ich rozmieszczeniem. Na podkreślenie zasługuje zawarte w opracowaniu tło paleozoologiczne, krytyczny przegląd systematyki oraz uwzględnienie najnowszymi osiągnięć w zakresie herpetologii europejskiej. W polskiej literaturze naukowej Atlas nie ma odpowiednika.
Dla każdego gatunku zamieszczone są dwie mapy rozmieszczenia: w Europie i w Polsce. W mapce krajowej uwzględnione są stanowiska dla danych zebranych do 1970 roku, w latach 1971-2000 oraz w latach 2001-2017. Zaznaczone są także stanowiska ewidentnej, udokumentowanej introdukcji gatunków. Wykaz gatunków obejmuje 19 gatunków płazów, 10 gadów oraz trzech gatunków nowych i nieprodukowanych: żółwia ozdobnego, murówki pospolitej i zaskrońca rybołowa.
Klucze do oznaczania płazów i gadów Polski obejmują stadium jaja, larw (u płazów) oraz osobników dorosłych. W przypadku płazów dołączone są praktyczne uwagi, m.in. okresy migracji oraz preferencje siedliskowe.
Ale Atlas płazów i gadów Polski nie jest typowym podręcznikiem akademickim, ani typową książką popularnonaukową. Sięgnąć mogą po niego zarówno studenci, pracownicy naukowi jak i przyrodnicy amatorzy. Będzie pomocny w zajęciach terenowych (dla studentów kierunków biologicznych, środowiskowych i leśnych), jak i w obserwowaniu przyrody przez przyrodników amatorów. Oprócz walorów poznawczych książka ta zawiera wnioski praktyczne, cenne dla ochrony przyrody, płazów i gadów. Będzie więc pomocą dla praktyków, działających w zakresie ochrony batrachofauny i herpetofauny.
W skali globalnej obserwowane jest katastrofalne wymieranie płazów, a także zmiany klimatyczne, wpływające zarówno na płazy jak i gady. Proces ten uwidacznia się także w Polsce. Ostatnie 15 lat przyniosło w naszym kraju znaczące rozszerzenie wiedzy na temat rozmieszczenia gatunków płazów i gadów. Dlatego warto sięgnąć do Atlasu.
A że książka dedykowana jest profesorowi Leszkowi Bergerowi (1925-2012) i sporo jest niespodzianek w świecie płazów, zaświadcza o tym nietypowa żółta żaba, która możemy spotkać w naturze:
Nowa odsłona bloga Profesorskie Gadanie. Pisanie i czytanie pomaga w myśleniu. Pogawędki prowincjonalnego naukowca, biologa, entomologa i hydrobiologa. Wirtualny spacer z różnorodnymi przemyśleniami, w pogoni za nowoczesną technologią i nadążając za blaknącym kontaktem mistrz-uczeń. I o tym właśnie opowiadam. Dr hab. Stanisław Czachorowski, prof UWM, Wydział Biologii i Biotechnologii, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
jak są w tej publikacji przedstawione rzekotki? jako jeden czy dwa gatunki? i dokładnie takie samo pytanie odnośnie padalca - jeden gatunek czy dwa?
OdpowiedzUsuńSą dwa, ze wskazaniem strefy mieszańcowej. Niemniej atlas rozmieszczenia dla obu łącznie. Zapewne ze względu na trudności w terenowym odróżnieniu obu. W każdym razie wymienione są oba, i odpowiednio omówione. Rzekotka drzewna i rzekotka wschodnia.
Usuńdziękuję bardzo za odpowiedź o rzekotkach; a padalce? dwa czy jeden?
Usuńdwa, zwyczajny i kolchidzki. Przecież pisałem, ze to solidne opracowanie :). pisane przez naukowców, aktualne.
Usuń„Zatem bardzo proszę o rozwinięcie myśli: "Oprócz walorów poznawczych książka ta zawiera wnioski praktyczne, cenne dla ochrony przyrody, płazów i gadów. Będzie więc pomocą dla praktyków, działających w zakresie ochrony batrachofauny i herpetofauny"”
OdpowiedzUsuńW zacytowanym zdaniu ważne są dwa słowa” Oprócz oraz wnioski. Pierwsze wskazuje, że oprócz zasadniczej części jest coś jeszcze, uzupełniająco, dodatkowo. Są to wnioski. Nie dane podstawowej, szczegółowe, ale wnioski. I te wnioski praktyczne, moim zdaniem cenne dla praktyków, zajmujących się ochrona przyrody, płazów i gadów znajdują się w rozdziale 7., pt. „Ochrona płazów i gadów w Polsce” (strony: 131-138), z następującymi ale jakże wymownymi podrozdziałami: „współczesne zagrożenia krajowej herpetofauny”, „formy ochrony płazów i gadów w Polsce” i „Czynna ochrona krajowych płazów i gadów, programy wdrożeniowe”. Omówione sa tam różne działanie z odesłaniem do źródłem, czyli publikacji. Spis zacytowanych publikacji znajduje się w osobnym rozdziale. Zatem praktycy mogą dowiedzieć się o zagrożeniach, dokumentach prawnych (tabela 2) oraz przykładami czynnej ochrony. Pomocne, bo mogą szukać już konkretnych rozważań i sięgnąć do polecanych w ten sposób publikacji.
Tylko, że zasadniczy problem z tym tokiem myślenia jest taki, że praktycy zagrożenia i publikacje znają, a wymienione akty prawne w swojej pracy stosują :) Czyli wychodzimy z nieco odmiennych definicji "praktyków ochrony" i o to się rozbija. Bo te rozdziały w mojej opinii mogą być przydatne dla kogoś, kto JESZCZE tym praktykiem nie jest, co wpisuje się w moja ogólną ocenę Atlasu jako czegoś przydatnego dla osób zaczynających swoją przygodę z herpetologią.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zwróciłam uwagę (wcześniej nie dostrzegłam), że podrozdział o "programach wdrożeniowych" jest bardzo zdawkowy, brakuje np. skomentowania sposobów czynnej ochrony gniewosza plamistego (nawet w formie odnośnika do pozycji, która o tym traktuje).
Autorzy przyjęli koncepcję swojego opracowania. Ma Pani pomysł na inna książkę? To proszę bardzo. Na pewno Atlas nie jest podręcznikiem ochrony płazów. Podam przykład, równie dobrze można negować, że książka kucharska z przepisami nie jest przydatna dla kucharzy bo brakuje informacji o garnkach, nożach i termicznej obróbkę w różnych piecach.
UsuńNo ale ja przecież nie polemizuję z koncepcją Atlasu (zresztą jest identyczna z I wydaniem z 2003 roku), bo jego Autorzy nie kierowali się chęcią stworzenia poradnika dla praktyków ochrony herpetofauny i ja przecież nigdzie nie twierdzę, że jest to podręcznik ochrony płazów. Co więcej, niemal w każdej swojej publicznej wypowiedzi podkreślam, że Atlas jest aktualną pozycją, interesującą dla szerokiego grona laików czy osób zainteresowanych herpetologią.
UsuńUwagi chyba mogą być krytyczne, zwłaszcza, jeśli ma się ku temu merytoryczne argumenty i pewne doświadczenie, które je legitymizuje. W recenzji TH NATRIX zresztą zawarliśmy ich nieco więcej, ale ogólny wydźwięk chyba jest pozytywny - jeżeli laik chce poszerzyć i uzupełnić swoja wiedzę nt płazów i gadów to ja tę pozycję polecam.
Dziękuję za zachętę, ale w sumie jej nie potrzebuję - pomysł na inne wykorzystanie danych o rozmieszczeniu gatunków (czy w zasadzie konkretnego gatunku) realizuję, opracowanie dotyczące praktycznych aspektów ochrony gadów też. Nie wiem tylko co to ma do rzeczy :)
Analogia gastronomiczna moim zdaniem nietrafiona, bo to (idąc za konwencją) Pan napisał, że w tej książce kucharskiej profesjonalny kucharz znajdzie praktyczne wskazówki dotyczące wyboru noży ;)
No to z czym Pani polemizuje? Bo się mocno pogubiłem. Z Atlasem? Z tym, ze napisałem pozytywna opinię o tej książce? Że uznałem, iż będzie przydatna praktykom? Z rozumieniem słowa "praktyk"?
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ tym, że będzie pomocą dla praktyków.
OdpowiedzUsuńI po długich, zawiłych wywodach (skasowanych częsciowo, częsciowo wyartykułowanych na Facebooku) udało się sformułować zwięzłą, prostą i zrozumiałą myśl. Dziękuję. W tej różnicy zdań pozostaniemy. Ponieważ nie znalazłem w Pani wypowiedziach przekonującym mnie argumentów, że Atlas nie jest przydatny dla praktyka (ochrony płazów i gadów), to pozostaję przy swoim zdaniu. Możliwe, że inaczej rozumiemy słowo "praktyk".
OdpowiedzUsuńSkasowałam, bo miałam być sympatyczna, mimo, że drażni mnie gdy ktoś z kim dyskutuje, nie dyskutuje z moimi poglądami tylko ze swoją ich interpretacją. I to w mojej opinii utrudniło Panu zrozumienie mojej wątpliwości od samego początku.
OdpowiedzUsuńJa nie wiem jak Pan rozumie słowo "praktyk", ja praktykiem ochrony po prostu jestem i praktyków ochrony znam wielu.
Dlatego moim argumentem (powtarzam, tym razem zwięźlej) jest to: praktyk nie znajdzie w Atlasie niczego przydatnego, bo to co tam jest podane ON JUŻ WIE.
Droga Pani Aleksandro Kolanek, to co Pani napisała, to nie jest argument, to jest opinia. Przeczytałem tę wersję skasowaną. Dobrze, że Pani się zreflektowała i skasowała. Jest postęp, gratuluję.
UsuńZa to Pan tego postępu nie wykazuje i wciąż traktuje mnie protekcjonalnie (dlaczego? bo młodsza, bo kobieta, bo bez tytułu?) i wciąż nawiązuje do mojej osoby. Nie to jest przedmiotem dyskusji, więc po co Pan to robi?
UsuńNie można być praktykiem nie mając wcześniej opanowanych metod i wiedzy, którą jako praktyk się stosuje.
Jest Pani napastliwa, kłótliwa i arogancka. Uzasadnić szczegółowo? Najpierw w mało grzeczny sposób na Facebooku próbuje mnie Pani (nieznaną zupełnie osobę) ustawić jak uczniaka przy tablicy i autorytarnie odpytywać (kazać się wytłumaczyć ze słów w recenzji). Teraz Pani się użala. Nic nie pisałem o Pani wieku, ani o tytule czy wykształceniu. To Pani próbuje arogancko uzasadnić swoje apodyktyczne zdanie swoją fachowością :). O Pani kompetencjach także nic nie pisałem, w przeciwieństwie do Pani sposobów argumentacji. Przytoczyć Pani słowa? Jeśli Pani sobie tego usilnie życzy, to zrobię (choć sensu w tym wielkiego nie widzę, ale na napastliwe i kłótliwe osoby chyba nie ma innego sposobu).
UsuńSzanowna Pani Wiceprezes, jest Pani współautorką recenzji tej książki. Trzeba było tam swoje uwagi krytyczne umieszczać a nie złościć się, że ktoś ma inne zdanie. Przeczytałem Pani recenzję. Widzę sporo niekonsekwencji. Bo używacie państwo słabych, średnich i bardzo mocnych uwag krytycznych, a potem podsumowujecie, że książka jest wspaniałą. Albo hipokryzja, albo brak zrozumienia używanych określeń albo kompletny, nieprofesjonalny brak konsekwencji. Z tej rezencji wybrałem fragmemnty, kapitalikami zaznaczają wybrane fragmenty
UsuńRecenzja Atlasu płazów i gadów Polski. Status, rozmieszczenie, ochrona Edyta Turniak Aleksandra Kolanek Stanisław Bury Towarzystwo Herpetologiczne NATRIX
Mimo niewątpliwych zalet Atlasu NIEKTÓRE JEGO ELEMENTY WZBUDZAJĄ PEWNE WĄTPLIWOŚCI (…)Wskazuje to na brak wyraźnych i jednoznacznych kryteriów doboru gatunków przedstawionych w Atlasie. (…)PROBLEM DOBORU GATUNKÓW jest również widoczny w zaprezentowanym kluczu do oznaczania gatunków gadów. (…)DUŻĄ SŁABOŚCIĄ nacechowane są mapy atlasowe, ponieważ bazują one głównie na źródłach literaturowych, (…)BRAK SYSTEMATYCZNOŚCI W ZBIERANIU DANYCH utrudnia interpretację rozmieszczenia gatunków (….)W publikacji pojawia się rozdział pt. Uproszczone mapki w systemie UTM. Mapki to pojęcie dość kolokwialne, niepasujące do naukowego charakteru Atlasu. (…)Ponadto w pracy pojawiają się POJEDYNCZE BŁĘDY W CYTOWANIACH I BIBLIOGRAFII, lista autorów obserwacji jest niepełna, brakuje też pojedynczych obserwacji (…)
POWYŻSZE UWAGI W ŻADEN JEDNAK SPOSÓB NIE PODWAŻAJĄ STATUSU ATLASU JAKO NAJBARDZIEJ AKTUALNEJ POZYCJI z zakresu herpetofauny Polski. Opisy gatunków oraz klucze do rozpoznawania stanowią o sile i atrakcyjności tej publikacji, sprawiając, że stanowi ona kompendium wiedzy dla szerokiego grona odbiorców.
http://www.natrix.org.pl/wp-content/uploads/2018/07/recenzja_Atlas_plazow_gadow_Pl.pdf
Ad rem.
OdpowiedzUsuńNasze uwagi dotyczące Atlasu dzielą publikację pod kątem dwóch grup odbiorców - laików i profesjonalistów. W zależności od tego o której z tych grup mówimy, można się skupić albo na merytorycznych i metodycznych mankamentach albo na wysokiej aktualności i obrazie całości jako pozycji przydatnej dla tzw. szerokiego grona odbiorców (studentów, amatorów zainteresowanych poszerzeniem wiedzy). Przy czym szerokie grono odbiorców nie jest tożsame z całym zbiorem ludzi, o czym jeszcze wspomnę na końcu.
Błędy w cytowaniach czy bibliografii w żaden sposób nie wpływają na aktualność Atlasu, chociaż będą wywoływać zgrzyt u naukowca. Problem doboru gatunków rozumianych jako krajowa herpetofauna jest kwestią od przynajmniej kilku lat dyskutowaną w środowisku herpetologów i nasza opinia stanowi kolejny kamyczek do tego ogrodu opinii.
Brak systematyczności w zbieraniu danych, słabość map i metodyka prezentacji kartograficznej jest kwestią pozabiologiczną, w dodatku co do pierwszej kwestii Autorzy sami w kilku miejscach o tym piszą, a jednak uznali Atlas na za tyle dobry, że go opublikowali. I słusznie, że to zrobili, bo na to wydanie czekano od przynajmniej 10 lat. Stąd też uważam, że przy zmienionym tytule (z atlasu na cokolwiek innego) kwestię kartograficzną naszej recenzji można by było pominąć. Co więcej, te wszystkie uwagi wciąż nie stanowią zaprzeczenia aktualności pozycji.
Kończąc, nie da się takiej publikacji skierować do wszystkich, bo będzie albo zbyt hermetyczna albo będzie zawierać pewne braki (które pozwoliliśmy sobie wypunktować). Może właśnie niezrozumienie tej kwestii powoduje, że nie rozumie Pan moich wątpliwości wywołanych przez dwa zdania Pańskiej recenzji.