8.07.2024

Popularnonaukowy stand-up na wiejskim festynie

Festiwal Ziół w Blankach, 2024 r., fot. organizatorów.
Opowiadam o ziołach, etnografii i ewolucji człowieka.
 
W popularyzacji nauki treść pozostaje ta sama nawet jeśli wykorzystujemy różne metody, różne kanały informacyjne. A przynajmniej powinna. Im dłużej opowiadam o świecie przyrody, tym więcej wykorzystuję sposobów na snucie opowieści z "literatury" faktu. Po pierwsze dlatego, że zmienia się krajobraz społeczny i żyjemy w kolejnej rewolucji technologicznej. Po drugie dlatego, że jestem ciekawy i lubię odkrywać nowe obszary. Ostatnio uświadomiłem sobie, że jest coś takiego jak stand-up popularnonaukowy. Wymaga zupełnie innej formy przygotowania i opowiadania. Nowy ale chyba istniał już dawniej a teraz jedynie przeżywa swój mały renesans.

Są różne formy upowszechniania i popularyzacji nauki, w tym także wykłady/prelekcje/opowieści w plenerze. Odbywają się bez mojego ulubionego rzutnika multimedialnego z prezentacją. A na prezentacji z rzutnikiem nie dość, że obrazy są wyświetlane, a więc dobrze zilustrowana jest przedstawiana opowieść, to jeszcze przypominają prelegentowi treść. Scenariusz i kolejność opowiadanych treści jest wyświetlana na ekranie, łatwo więc zapamiętać i przypomnieć sobie, co teraz ma być, co powiedzieć. A jak jest prezentacja z laptopa i rzutnika multimedialnego, to można wykorzystywać interaktywne metody online, w których widzowie za pomocą swoich smartfonów mogą włączyć się do dyskusji i wnosić swoje treści. Dobre rozwiązanie przy licznej publiczność. Bo w małej grupie można oczywiście po prostu pytać i słuchać odpowiedzi czy komentarzy. Czyli w pełni analogowo. A jak sobie radzić bez rzutnika?

Z treścią popularnonaukową występowałem już w różnych miejscach, nie tylko na sali wykładowej czy klasie szkolnej lecz także w kościołach, domach kultury, szkołach, pałacach, muzeach. Także w warunkach polowych na różnych piknikach naukowych czy festynach w skansenie lub spotkaniach turystyczno-gminnych. Doświadczałem nowych sytuacji i na tej podstawie wyciągałem wnioski jak lepiej się przygotować do takich wyzwań. Jeśli nie można wyświetlić obrazu na ekranie, pokazać animacji czy filmu, to pozostaje głos i słowo. Tak jak dawniej. Tak jak doświadczałem wiele lat temu na początku swoje akademickiej aktywności. I tak jak przez wieki czynili przemawiający prelegenci. Nieco zapomniana już sztuka przemawiania oraz wykorzystywania intonacji głosu itp. Do dyspozycji ma się jedynie zastaną scenerią miejsca, głos i .. rekwizyty. Dlatego właśnie przygotowałem sobie koszulę z ręcznym haftem. Strój jest jednym z rekwizytów i kanałem komunikacji. Na Festiwalu Ziół w Blankach dobrze wpisywał się w scenografię miejsca, tematykę Festiwalu jak i w treść, którą przedstawiałem.

Na Festiwalu Ziół w Blankach wystąpiłem w haftowanej koszuli. Świadomie została przygotowana już wcześniej na takie okazje. A rekwizyty? Po prostu zerwałem za pobliską szopą. Były na miejscu. Bylica, pokrzywa, bluszczyk kurdybanek, lebioda. Ilustracje do opowieści o ziołach, kulturze ludzkiej, etnografii i... o biologii oraz ewolucji. 

Pikniki naukowe to jedna z form edukacji i upowszechniania nauki. Uczestniczyłem w takich już wiele razy, czasem wyjazdowo i daleko, np. w Augustowie. Nawet lokalny piknik to nie tylko jedzenie, picie i tańce lecz także edukacja szeroko rozumiana, muzyka folklorystyczna, mały przegląd twórczości i aktywności lokalnej. 

Popularyzacja nauki to nie tylko pisanie artykułów w czasopismach, na blogu, w social mediach, nie tylko krótkie podcasty czy nagrania wideo ale właśnie coś, co skojarzyło mi sie ze stand-upem.  Ale co to jest ten stand-up? Jak szybko wyczytałem w źródłach internetowych to rozrywkowy monolog, w kategorii kabaretowej. Hmm, popularyzacja nauki jako kabaret? A nie ma jakiegoś stand-upu o charakterze popularnonaukowych? W rozjaśnieniu sobie tej kwestii skorzystałem z AI. Tym razem był to Gemini Googla

„Tak, istnieje coś takiego jak stand-up naukowy lub popularnonaukowy! To połączenie humoru i nauki, które ma na celu przybliżenie skomplikowanych zagadnień szerszej publiczności w zabawny i przystępny sposób.

Komicy stand-upowi o profilu naukowym wykorzystują swoje umiejętności komediowe, aby opowiadać o swoich badaniach, dzielić się ciekawostkami ze świata nauki i rozwiewać popularne mity. Ich występy są pełne anegdot, zabawnych eksperymentów i zaskakujących informacji, które z pewnością zaciekawią nawet osoby niemające dużego doświadczenia z daną dziedziną nauki.

Stand-up naukowy to świetny sposób na:
  • Naukę o otaczającym nas świecie w przyjemny sposób
  • Poznanie najnowszych odkryć naukowych
  • Zweryfikowanie swojej wiedzy na temat różnych dziedzin nauki
  • Przełamanie stereotypów związanych z naukowcami i nauką
  • Zainspirowanie się do dalszej nauki i odkrywania
Jeśli szukasz sposobu na połączenie nauki z rozrywką, stand-up naukowy jest zdecydowanie dla Ciebie! Oto kilka przykładów polskich komików stand-upowych o profilu naukowym:
  • Natalia Paszek - biolożka ewolucyjna, która opowiada o fascynującym świecie zwierząt i roślin.
  • Dariusz Aksamit - fizyk, który przybliża tajniki fizyki kwantowej i innych skomplikowanych dziedzin nauki.
  • Tomek Borycki - chemik, który żartuje z chemii i przeprowadza imponujące eksperymenty na scenie.
  • Paweł Gróź - matematyk, który udowadnia, że matematyka może być zabawna.
  • Olga Drenda - lekarka, która opowiada o ludzkim ciele w sposób zabawny i pouczający.
Gdzie można obejrzeć stand-up naukowy? Na żywo - wiele miast w Polsce organizuje regularne wieczory stand-upowe z udziałem naukowców. Informacje o takich wydarzeniach można znaleźć w internecie lub w lokalnych placówkach naukowych. W internecie - na YouTube i innych platformach streamingowych można znaleźć wiele nagrań z występów stand-upowych komików naukowych.

Stand-up naukowy to dynamicznie rozwijająca się dziedzina, która zyskuje coraz większą popularność. To świetny sposób na to, aby nauka stała się bardziej dostępna i zrozumiała dla szerokiego grona odbiorców. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o stand-upie naukowym, polecam następujące strony internetowe:

Mam nadzieję, że ta informacja jest pomocna!”
[wytłuszczenia w tekście  moje]

Tak, informację uzyskałem szybko i jest ona bardzo pomocna. Na dodatek ze źródłami, więc mogę sam sprawdzić i zobaczyć występy popularnonaukowych standaperów. Tak też zrobiłem. Narzędzia AI zmieniły i ułatwiły wyszukiwanie treści w internecie. Zmieniły się także same wyszukiwarki internetowe. Choć trzeba pamiętać, że te niewątpliwe ułatwienia wiążą się z ryzykiem spłycenia i zawężenia poszukiwań. Mogą nas uśpić szybkimi i dobrze wyglądającymi wynikami i przestaniemy samodzielnie dociekać i szukać nieoczywistych rozwiązań.

Czy moje występy na piknikach naukowych lub festynach można zaklasyfikować jako popularnonaukowy stand-up? Czy jestem komikiem? Wykorzystuję dowcip i anegdoty ale moim głównym celem nie jest rozrywka tylko edukacja i popularyzacja nauki, w szczególności tej biologicznej. Czy powinienem włączać więcej treści rozrywkowej i komicznej? Dającej rozrywkę i chwilową radość? Pełniej dostosować się do istniejącego już wzorca czy raczej samemu kreować nowe rozwiązania i czekać na adekwatniejsze nazwy? Osobiście wolę zaciekawiać i inspirować do samodzielnych poszukiwań i dalszego, powystępowego zagłębiania tajników wiedzy. Na pewno przynajmniej niektóre formy stand-upu warto wykorzystać w upowszechnianiu wiedzy. Na przykład w takich sytuacjach plenerowych. Bo tu nie ma sali z rzutnikiem i komputerem. 

A może pójść dalej i przy okazji najbliższej Nocy Biologów przygotować cały wieczór s kilkoma-kilkunastoma stand-upami popularnonaukowymi? Tylko trzeba byłoby namówić wiele osób i je warsztatowo podszkolić. Bo to zupełnie nowa forma w społeczności akademickiej. Wdrażanie nowości nie jest łatwe, gdyż wymaga zmiany przyzwyczajeń i wychodzenia poza strefę komfortu. Wymaga uczenia się a więc wysiłku i ryzyka. Tylko ciekawość może zmobilizować do takiego wysiłku. 

Na piknikach i festiwalach nauki można spotkać się z jeszcze jedną nową forma - kuglarstwem popularnonaukowym. To tylko pozornie pejoratywna nazwa. Ale to już zupełnie inna opowieść, która niebawem na niniejszym blogu się pojawi. Za jakiś czas...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz