Park(ing) Day w Olsztynie, efektem było na trwałe pozyskanie kilkunastu metrów kwadratowych dla ludzi. Działania wolontariatu w społecznych akcjach mają społeczny i konkretny wymiar. |
Wiedza ma charakter ogólnoludzki, wypracowywana była przez miliony (raczej już miliardy) ludzi i tysiące lat. Ostatnie wieki to ogromny przyrost tej wiedzy, między innymi dzięki metodzie naukowej oraz utrwalaniu wiedzy w piśmie. Jak każda działalność narażona jest na zawłaszczanie. W komercjalizacji nie ma nic złego jeśli nie ogranicza się dostępu do tej wiedzy. Nieustannie ścierają się dwa przeciwstawne trendy: uwalniania wiedzy i jej zawłaszczania oraz monetyzacja. Czasami to zawłaszczanie przybiera zbyt dużą skalę, co zagraża rozwojowi całych społeczeństw i potęguje rozwarstwienie społeczne.
Do wartościowych działań zaliczyłbym projekty oparte na wolontariacie. W zakresie nauki obywatelskiej wymienić można nie tylko Wikipedię lecz i portale takie jak iNaturalist. Czasem jest to także biznes oparty na wolontariacie. To nie musi się wykluczać. Jest to podejście hybrydowe, w części oparte na finansach, w części na wolontaryjnej pracy wielu ludzi. Nie tylko pieniądz napędza ludzką aktywność. Może to być także poczucie misji i grywalizacja. Załączam przykład z widocznością rezultatów i działań, zaczerpnięty z newslettera z Google maps, zachęcający do dalszych udostępnień. Nie tylko ocen ale i dodawania nowych miejsc. Ekonomia dzielenia się. Trend mocno się rozwijający we współczesnym świecie.
Przykład z Google. Działamy razem. Przecież darmowo korzystamy z map Goole i zawartych tam informacji. Część powstaje za pieniądze uzyskiwane z reklam, część jako praca wolontariuszy. Każdy może dodać coś od siebie. Razem tworzymy dobre mapy z informacjami. podobnych przykładów jest wiele. Informacje zwrotne, pokazujące efekty pracy i ich wykorzystanie. Rodzi to poczucie sensu i zachęca do pracy woluntaryjnej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz