14.11.2019

Transfer wiedzy z uniwersytetu – jak z niego skorzystać?

(Naukowy piknik edukacyjny w Parku Centralnym, zorganizowany przez UWM w Olsztynie,
stoisko Wydziału Biologii i Biotechnologii)

Streszczenie referatu pt. "Transfer wiedzy z uniwersytetu – jak z niego skorzystać?" , wygłoszonego w czasie III Warmińsko-Mazurskiego Forum Innowacji w Rolnictwie i na Obszarach Wiejskich, Olsztyn, 14-15 listopada 2019.

Uniwersytety, jako instytucje zajmujące się tworzeniem i upowszechnianiem wiedzy, ważne są także z gospodarczego punktu widzenia. W czasach intensywnego rozwoju gospodarki opartej na wiedzy uniwersytety są miejscem „wytwarzania” kapitału ludzkiego, generowania wynalazków, miejscem odkrywania i eksperymentowania. W warunkach Polski utrzymywane są głównie z budżetu czyli z podatków. Nowe rozwiązania i odkrycia trafiają do społecznych i gospodarczych użytkowników na dwa sposoby: poprzez patenty i licencje oraz w postaci otwartej wiedzy i wolnych licencji. Ten pierwszy wzorzec silniejszy jest w USA, ten drugi w Europie. W jakimś stopniu związany jest z pierwotnymi ideałami uniwersytetów.

O ile duże przedsiębiorstwa i korporacje mogą inwestować we własne laboratoria i zespoły naukowe lub kupować gotowe licencje, o tyle jest to znacznie trudniejsze dla małych przedsiębiorstw (nie dysponują dużym kapitałem możliwym do długoterminowego zainwestowania). W obu przypadkach – licencji i patentów oraz otwartej wiedzy – ostatecznie wiedza trafia do gospodarki i społeczeństwa, pomnażając dochód, wspomagając rozwój technologiczny. Zatem transfer wiedzy może odbywać się na różny sposób. Transfer wiedzy otwartej, bez licencji i patentów, szybciej trafia zwłaszcza do małych gospodarstw, przedsiębiorstw, indywidualnych rzemieślników czy rolników, organizacji społecznych i pozarządowych. Ten transfer wiedzy jest trudniejszy do śledzenia. Znacznie łatwiej policzyć patenty i kwoty uzyskane ze sprzedaży licencji.

Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie nie tylko w nazwie nastawiony jest na transfer szeroko rozumianej wiedzy do różnych podmiotów gospodarczych i społecznych naszego regionu. To jeden z elementów jego misji. Pensje pracowników jak i koszty prowadzonych badań w większości pochodzą z budżetu a więc z podatków obywateli. Bezlicencyjny transfer wiedzy wymaga dużego zaufania społecznego, bo jak już wspomniałem, trudniejszy jest do zmierzenia i policzenia.

Skoro duża część wiedzy gromadzonej i wytwarzanej na uniwersytecie jest dostępna, to jak z niej korzystać? Jak zacząć? Najprostszym rozwiązaniem jest skierowanie swoich pytań do Centrum Innowacji i Transferu Technologii (CIiTT). Jest to ogólnouczelniana jednostka Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, której celem działalności jest lepsze wykorzystanie potencjału intelektualnego i technicznego Uniwersytetu oraz transfer (sprzedaż lub nieodpłatne przekazanie) do gospodarki wyników badań naukowych i prac rozwojowych UWM. CIiTT jest wyspecjalizowaną jednostką, pośredniczącą w wyszukiwaniu partnerów naukowych. CIiTT jako regionalny promotor korzyści płynących ze współpracy biznesu z nauką i popularyzator idei przedsiębiorczości akademickiej proponuje naukowcom, studentom oraz przedsiębiorcom z regionu Warmii i Mazur szeroki zakres usług o charakterze informacyjnym, doradczym, szkoleniowym. Pośredniczy w nawiązaniu współpracy i transferze technologii. Wystarczy zwrócić się z problemem a specjaliści pomogą wyszukać w bazie danych najbardziej kompetentnych ekspertów.

Po drugie samemu można w czasie różnorodnych spotkań, konferencji, warsztatów szukać osób i jednostek, zajmujących się interesującą przedsiębiorcę tematyką. Wystarczy pytać bezpośrednio, telefonicznie czy listowo. Taki dialog interesujący jest także dla samych naukowców.

Obecnie doświadczamy bardzo szybkich zmian technologicznych i cywilizacyjnych a także zmian globalnych, w tym także klimatu. Potrzebne są zupełnie nowe rozwiązania i nowe diagnozy sytuacji. Nawet naukowcy zajmujący się badaniami podstawowymi, nastawionymi na czystą wiedzę, mogą uczestniczyć w wartościowych badaniach wdrożeniowych. Drobni przedsiębiorcy mogą takie poszukiwania i eksperymenty inicjować, wskazując na konkretną potrzebę oraz oferując swoje własne firmy lub zasoby jako poligon doświadczalny. Pracownicy wraz ze studentami często podejmują się takich zadań z przyczyn dydaktycznych – by studenci uczyli się na realnych przykładach a nie tylko z teorii, zawartej w podręcznikach.

W swojej wieloletniej karierze uniwersyteckiej kilkakrotnie miałem okazję na współpracę z drobnymi przedsiębiorcami lub indywidualnymi osobami, poszukującymi konkretnych rozwiązań. Część z nich to były zlecenia finansowane z gospodarki, część w pełni bezkosztowy transfer wiedzy. Naukowcy czasem podejmują się takich zadań z czystej, intelektualnej przyjemności. O takich działaniach będę opowiadał w swoim referacie. Na przykład wraz ze studentami, w czasie letnich obozów naukowych, zrobiliśmy rozpoznanie i przygotowaliśmy wstępną propozycję na kilka nowych turystycznych szlaków pieszych, rowerowych i kajakowych. Czasami bywały to mniejsze przedsięwzięcia, związane z pojedynczymi działaniami edukacyjnymi.

Jednym z wyzwań, z jakimi się spotkałem, było zdiagnozowanie przyczyn oraz opracowanie metod ochrony turystów przed ugryzieniami przez owady krwiopijne, przebywających w luksusowym ośrodku SPA. Dodatkowo miały to być metody przyjazne środowisku bowiem ośrodek SPA znajdował się w otulinie parku krajobrazowego, a zastosowane rozwiązania miały być estetyczne i dobrze komponujące się z krajobrazem. Innym przykładem jest opracowanie i przygotowanie opowieści o „maści czarownic dl latania” dla jednej z restauracji. Wykorzystana została wiedza przyrodnicza i etnograficzna w przygotowaniu dania, które zwraca uwagę. Podobne działania wiązały się z wykładem i opowieścią, wspomagającą regionalną nalewkę z Podhala.

Dogodnym forum współpracy i dialogu są różnorodne stowarzyszenia i organizacje czy nawet koła gospodyń wiejskich, zrzeszające producentów oraz naukowców. Dobrym przykładem może być Wimlandia, od kilku miesięcy działająca już jako zarejestrowane stowarzyszenie. Transfer wiedzy nie musi ograniczać się tylko do nauk ścisłych. Zwłaszcza w turystyce i usługach ważna jest kreatywność. Stąd przydatna może być pomoc w opracowaniu legendy produktu czy firmy. Ludzie lubią opowieści. W rezultacie współpracy z uniwersytetem region wzbogacany jest o nowe certyfikowane produkty, usługi i doznania.

Zapraszanie naukowców na mniej lub bardziej oficjalne spotkania i tworzenie nawet okazjonalnych przestrzeni do dyskusji sprzyja budowaniu sieci współpracy. Obie strony muszą się poznać, zrozumieć, wysłuchać. W takich warunkach uruchamiany jest kapitał ludzki, niezwykle ważny w czasach trzeciej rewolucji technologicznej i w gospodarce opartej na wiedzy. Obecnie nie wystarczy się raz czegoś nauczyć by wystarczyło na całe życie. Konieczne jest ciągłe uczenie się i doskonalenia. Tradycyjny kontakt z uniwersytetem i jego kadrą w coraz większym stopniu uzupełniany może być dialogiem on-line, z wykorzystaniem nowoczesnych technik komunikacji internetowej.
(Stoisko koła gospodyń wiejskich, jedno z wielu spotkań o charakterze regionalnym)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz