W ostatnich latach obrodziło dobrymi książkami popularnonaukowymi, w tym takimi, które zachęcają do domowego eksperymentowania. Przydatne są zarówno dla nauczycieli - jako inspiracja i przydatny podręcznik metodyczny, jak i dla rodziców, którzy chcą wspierać przyrodnicze zainteresowania swoich dzieci. A przede wszytkom dla młodych poszukiwaczy - uczniów i studentów. Doświadczanie i eksperymentowanie ułatwia zrozumienie nawet najtrudniejszych teorii.
Przeglądam kolejną książkę, wydaną przez Wydawnictwo Naukowe PWN w serii "Laboratorium w szufladzie". Tym razem jest to Optyka, autorem której jest Zasław Adamaszek. Wydana w 2016 roku, w wygodnym formacie i półmiękkich okładkach, liczy 301 stron.
Laboratorium w szufladzie. Optyka to zbiór doświadczeń i konstrukcji optycznych przeznaczonych do samodzielnego wykonania, zabawy i rozwijania pasji. Dobrze uzupełnia propozycje z innej książki z tej serii - Fizyka. Tradycyjnie, doświadczenia podzielone są kolorami ze względu na stopień trudności. I jest dużo bezpiecznego majsterkowania. Wszystkie poruszane tematy dotyczą praktycznych zastosowań optyki i samodzielnej budowy przyrządów od podstaw oraz remontu przyrządów fabrycznych, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które są przydatne w szkole na lekcjach biologii, fizyki, astronomii. A wiele znaleźć można w domu. Wystarczy tylko przeszukać domowe szuflady, piwnice lub strychy. Każdy opis oparty jest na stworzonych przez Autora konstrukcjach, sprawdzony w praktyce i uzupełniony informacjami o możliwościach modyfikacji. Obok opisów konstrukcyjnych książka zawiera bogatą podbudowę teoretyczną i ciekawostki związane z optyką.
Człowiek jest wzrokowcem. Najbardziej poznaje świat przez ... patrzenie. I przez manipulowanie. Angażowanie wielu zmysłów. Książka bardzo przydatna nauczycielom, zwłaszcza ze szkół podstawowych, którym obiecano pracowanie fizyczne, chemiczne, biologiczne, geograficzne, a jak praktyka pokazuje, zostali z niczym. Czyli z tym, co przyniosą z domu.
Optyka Adamaszka to także pozycją przydatna w edukacji pozaformalnej, w różnych centrach nauki, inspirująca na festiwale i pikniki naukowe. Ponieważ mam coraz częściej zajęcia zarówno z uczniami jak i dorosłymi (trzecie misja uniwersytetu), to i ja z niech będę korzystał. Moja podręczna biblioteczna pęcznieje.
Nowa odsłona bloga Profesorskie Gadanie. Pisanie i czytanie pomaga w myśleniu. Pogawędki prowincjonalnego naukowca, biologa, entomologa i hydrobiologa. Wirtualny spacer z różnorodnymi przemyśleniami, w pogoni za nowoczesną technologią i nadążając za blaknącym kontaktem mistrz-uczeń. I o tym właśnie opowiadam. Dr hab. Stanisław Czachorowski, prof UWM, Wydział Biologii i Biotechnologii, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Fakt w domowych warunkach można niejedno pokazać, choćby mikroskop laserowy, wykonany z kropli wody i laserowego wskaźnika, lub spektspektroskop z rolki papierowej i starej plyty CD.
OdpowiedzUsuńInna sprawa że w szkołach potrzebne pracownie nie są po od dwudziestu lat szkoly nie uczą a jedynie przygotowują do zdania takich czy innych testów.