3.06.2025

Czy kolorowanka na wykładzie to zaniżanie poziomu studiów?



Dlaczego próbuję nowych form prezentacji publicznych i komunikacji nie tylko w nauce? To jest mój pierwszy raz z wideoposterem. Najlepiej uczyć się przez działanie i próbowanie. Wideoposter to nowa forma prezentowania wyników na konferencji, dopiero się rozwija i upowszechnia. Gdy zaczynałem swoją pracę badawczą, blisko 40 lat temu, na konferencjach naukowych pojawiać zaczęły się postery naukowe. Wtedy też to była nowość. Mój pierwszy poster wykonany był na brystolu przez grafika: pismo techniczne wykonane patyczkiem i rysunki tuszem kreślarskim. Potem pojawiły się możliwości grafiki, wykonanej na komputerze a jeszcze później upowszechnił się druk wielkoformatowy. Cała moja aktywność zawodowa to ewolucja posterów - narodziny, rozwój, metamorfoza. Teraz przyszła pora na wideoposter. Może to jakiś znak nadmiaru treści, braki czasu i pośpiechu oraz rozkwitu kultury postpismiennej? 

Człowiek uczy się całe życie i popełnia sporo błędów, ale te błędy to nie porażka tylko etapy uczenia się. To filozofia uczenia się z nastawieniem na rozwój.

Podobnie eksperymentuję i poszukuję w dydaktyce. Dlatego w bieżącym roku akademickim zaproponowałem studentom malowanie kolorowanek na wykładzie. Sam pomysł wydawałby się absurdalny, ale nie osądzaj książki po okładce, zajrzyj do środka, zapoznaj się z kontekstem i uzasadnieniem merytorycznym.


Wideoposter na konferencję Ideatorium 2025, streszczenie:



Zapewne każdy widział prześmiewczy mem z kolorowanką „pomaluj drwala” jako przykład spadającego poziomu wymagań edukacyjnych. A mimo to zdecydowałem się dać studentom kolorowankę do pomalowania w czasie wykładu (by nie tylko słuchali). Aktywność pojawiła się na wykładzie dla studentek edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej, a więc z nawiązaniem do ich przyszłego środowiska pracy. W nawiązaniu do cyklu Kolba było doświadczanie. Potem była refleksja i wiązanie z teorią. A w przyszłości będzie zastosowanie w praktyce.

Kolorowanka została wygenerowana przez narzędzia AI, z nawiązaniem do treści wykładu. Był też przykład kolorowanki, która „ożywa” (animacja wideo) w telefonie komórkowym. Ta prosta aktywność była pretekstem do dyskusji na temat sensu kolorowania obrazków na wykładzie i notowania wizualnego. Studenci nawiązywali m.in. odpoczynku i relaksowania się, wypalenia zawodowego nauczycieli. Co zrobić z kolorowankami? Zorganizować wystawę na uczelni (wraz z zajawkami i uzasadnieniem w mediach), dodając qr kody do studenckich artykułów i dzienników refleksji. Wystawa to mini projekt i praca zespołowa dla studentów. Przecież w szkole będą liderami dla uczniów i będą organizowali różne projekty, z wystawami prac uczniów włącznie.

Nie wszystko się udało. Lecz porażka wykorzystana została do nauki na błędach i do zaplanowania tego, co warto i trzeba się jeszcze nauczyć w kontekście umiejętności przydatnych nauczycielowi. Kolorowanka na wykładzie to jedna z wielu prób aktywizowania studentów na wykładzie i poszukiwania metod skutecznych w kulturze postpiśmiennej.

*   *    *
Dlaczego ten post? Czy nie wystarczy streszczenie w materiałach konferencyjnych? Niniejszy post to przedłużenie wideoposteru.  To treść z dodatkowymi materiałami, do której linkuje qr kod z wideoposteru. Sprawdzam i taką możliwość. 

Zacznij tu gdzie jesteś, z tym co masz i zrób to jak najlepiej. Wziąłem sobie to do serca i nie czekam na lepszą sytuację techniczną, finansową, środowiskowa. Próbuję od zaraz. To element mojego procesu uczenia się, taki zeszyt szkolny z pracą domową.

Od qr kodu po nitce do kłębka, jak w labiryncie.



Czytaj także: 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz