24.05.2024

Uniwersytet w kryzysie ponownie: metamorfoza czy zmierzch?

Noc Biologów, jeden z pikników naukowych, w czasie którego mury uniwersyteckie odwiedza dużo osób spoza uniwersytetu. 
 

Jest cicho i spokojnie, gorących dyskusji nie słychać nad jeziorami i nad rzeką Łyną. Piękna sielanka? Jednak powiedzieć, że uniwersytety są w kryzysie, to nic nie powiedzieć. Ostatni raz taki kryzys był na początku epoki przemysłowej, wtedy więcej się działo poza uniwersytetami, w towarzystwach naukowych, bo na uniwersytetach nawet badań w zasadzie nie prowadzono. Była tylko dydaktyka i przetrawianie przeszłości. Potrzebna metamorfoza. A gdzie my w Olsztynie w tym procesie jesteśmy?

Uniwersytet w dobie rewolucji: metamorfoza czy zmierzch?

Uniwersytety, będące od wieków bastionami wiedzy i postępu, stoją dziś przed obliczem bezprecedensowego wyzwania. Pisząc wprost - są w głębokim kryzysie, tak jak cała edukacja. W obliczu gwałtownych przemian technologicznych i społecznych, obecny model edukacji akademickiej wydaje się coraz mniej adekwatny do potrzeb współczesnego świata.

Rzeczywiście, ostatni raz z podobnym kryzysem uniwersytety borykały się na początku epoki przemysłowej. Wówczas, w obliczu dynamicznego rozwoju nauki i techniki, wiele istotnych badań i odkryć dokonywało się poza murami uczelni, w towarzystwach naukowych. Uniwersytety skupiały się głównie na dydaktyce, przekazując studentom wiedzę z przeszłości, bez uwzględniania dynamicznie rozwijających się realiów.

W odpowiedzi na te wyzwania narodził się humboldtowski model uniwersytetu, łączący nauczanie z badaniami naukowymi. Wprowadzenie nowych wydziałów, dostosowanie programów nauczania do potrzeb gospodarki i państwa oraz położenie nacisku na kształcenie umiejętności praktycznych – to tylko niektóre z kluczowych reform, które zaważyły na kształcie współczesnego uniwersytetu. Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie powstawał w czasie ukształtowanego i ugruntowanego w swej tradycji uniwersytetu współczesnego. Były gotowe i sprawdzone wzorce. Wystarczyło je naśladować.

Jeszcze wcześniej uniwersytet średniowieczny był metamorfozą starożytnej akademii i liceum. Powstał i ukształtował się w odpowiedzi na potrzeby społeczne i cywilizacyjne. W nowej formule sprzyjał powstającym państwom, i rozwojowi cywilizacyjnemu, kształcił potrzebne kadry, rozwijał naukę. Absorbował pisma starożytności. Był odpowiedzią na rodzącą się kulturę pisma. Okrzepł w swojej strukturze i tradycji, ale w zmienionych warunkach epoki przemysłowej stało się to kulą u nogi. Uniwersytety znalazły sie w kryzysie i na obrzeżach zachodzących zmian. Kryzys wywołał rewolucję i transformację - powstały uniwersytety współczesne, znacząco rozwijały naukę, kształciły kadry. Ten model przemysłowego i humboldtowskiego uniwersytetu przejęły wszystkie państwa rozwinięte. Zakorzeniony w średniowieczu lecz znacznie odmieniony okrzepł w nowej strukturze. Tymczasem świat znowu się zmienił i uniwersytety znowu znalazły się w kryzysie. I to bardzo głębokim. To nie tylko punktoza i "publikuj albo giń" z drapieżnymi czasopismami. Nie tylko polskie uniwersytety na to chorują. 

Dziś, stojąc na początku trzeciej rewolucji technologicznej, mierzymy się z podobnymi wyzwaniami co na początku epoki przemysłowej. Szybki postęp technologiczny, globalizacja i nowe trendy społeczne wymuszają na uniwersytetach kolejną metamorfozę. Potrzebne jest odejście od schematów i śmiałe reformy, które pozwolą uczelniom sprostać nowym wyzwaniom i utrzymać pozycję liderów w dziedzinie edukacji i badań naukowych. Jak poradzić sobie w czasach internetu i demokratyzacji dostępu do wiedzy? Uniwersytety w tym obszarze już na początku XXI wieku straciły monopol. A teraz dochodzi powszechne użycie generatywnej sztucznej inteligencji. Środowiska akademickie trącą monopol na kreatywność i tworzenie wiedzy. W uproszczeniu można napisać, że tak jak rozproszeniu i decentralizacji podlega produkcja energii (wiatraki, solary niemalże w każdym miejscu i daleko od centrum), tak rozproszeniu i znaczącej demokratyzacji i decentralizacji podlega zarówno kształcenie jak i tworzenie wiedzy. Odpowiedzią mógłby być uniwersytet rozproszony i jednocześnie konektywny. To chyba już się dzieje. Trzeba jednak wymyślać nową strukturę i nową dydaktykę hybrydową, łączącą spotkania w kontakcie i online w trybie synchronicznym i asynchronicznym.

W tym kontekście, warto zastanowić się nad miejscem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie w procesie transformacji. Jakie kroki podejmuje uczelnia, aby dostosować się do zmieniających się realiów? Jakie nowe kierunki kształcenia oferuje? A przecież nie tylko o nowe kierunki chodzi a bardziej o cały sposób tworzenia warunków do uczenia się. W jaki sposób wspiera badania naukowe i współpracuje z biznesem? Jak łączy się ze społecznością Warmii i Mazur i ze społecznością globalną?

Odpowiedzi na te pytania są kluczowe dla przyszłości uniwersytetu jako takiego i jego roli w rozwoju regionów. Czy wystarczy czerpać z bogatej tradycji humboldtowskiej, ale jednocześnie otwierać się na nowe wyzwania i potrzeby współczesnego świata? Być może ta metamorfoza musi być dużo głębsza. Jaka? Czy rozumiemy świat wokół nas i dokonujące sie zmiany? By rozumieć trzeba dyskutować, zarówno na lokalnym podwórku jak i w środowisku globalnym. Kluczem do sukcesu jest śmiała wizja, otwartość na zmiany i konsekwentna realizacja strategii rozwoju, która uwzględnia potrzeby zarówno studentów, jak i całego społeczeństwa. Czy w tym procesie jesteśmy liderami zmian, wczesnymi naśladowcami, późnymi naśladowcami czy maruderami? 

Uniwersytety to nie tylko instytucje edukacyjne. To również centra badań naukowych, inkubatory innowacji i platformy wymiany myśli. W obliczu niepewności przyszłości, rola uniwersytetów staje się potencjalnie jeszcze ważniejsza. To właśnie one mogą stać się siłą napędową pozytywnych zmian i pomóc nam zbudować lepszą przyszłość dla nas wszystkich. O ile wyjdą z kryzysu i stworzą zarówno strukturę jak i środowisko do uczenia sie - gromadzenia, przekazywania i tworzenia wiedzy oraz rozwiązań praktycznych. W przeciwnym razie, gdzie indziej ukształtują się społeczne i cywilizacyjne tkanki twórcze i macierzyste, budujące nową rzeczywistość.

Jestem przekonany, że niezbędnym warunkiem jest dyskusja. Nie tylko w tradycyjnych formach, lecz także  w tych współczesnych, social-medialnych w ramach trzeciej, społecznej misji uniwersytetu. W swej intencji taką funkcję pełni dla mnie niniejszy blog - jest wychodzeniem poza tradycyjne mury i struktury uniwersytetu. 

UWM w Olsztynie ma już sukces na swoim koncie, powstał na fali zmian społecznych po 1989 roku i dobrze wpisał się w wyzwania czasu. Integracja trzech róznych środowisk akademickich i stworzenie jednego uniwersytetu to było nie tylko łączenie sił lecz i stworzenie nowej jakości. Wtedy byliśmy wśród liderów zmian w Polsce. Teraz trzeba kolejnych, i to znacznie głębszych zmian. Wynikają nie tylko z tego, co w kraju lecz i tego co globalne.

Zatem mamy kryzys. Co on przyniesie - metamorfozę czy zmierzch?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz