24.08.2020

Chruściki, grzyby i jaja czyli Potamophylax nigricornis z Puszczy Knyszyńskiej

(Chruścik, prawdopodobnie Potamophylax nigricornis, zaatakowany przez grzyba, poniżej kładka jajowa,  połowa sierpnia 2020, fot. Cezary Werpachowski)

Chruściki (Insecta: Trichoptera) i grzyby nieustannie spotykają się w różnych rolach. Grzyby wraz z bakteriami rozkładają martwą materię w środowisku wodnym, w tym rozkładają celulozę, zawartą w obumarłych tkankach roślinnych (np. liście drzew, spadające jesienią do wody). Taką "zagrzybioną" materię organiczną chętnie zjadają detrytusożerne larwy chruścików, w tym larwy Potamophylax nigricornis. Bezkręgowce po prostu korzystają z grzybowych i bakteryjnych enzymów oraz ich zdolności do przyswajania azotu atmosferycznego. W tej konfiguracji to chruściki zjadają grzyby wodne. Ale jak widać na zdjęciu, czasem relacja się odwraca i to grzyby zjadają chruściki.

Wielokrotnie, w czasie badań terenowych widywałem dorosłe chruściki zaatakowane przez grzyby. Najczęściej tuż nad wodą, na kłodach drzew, gdzieś pod mostem. Kiedy i jak te grzyby atakują chruściki? I czy zmieniają ich behawior tak jak czyni wiele grzybów entomofagicznych?

Chruściki składają jaja w różny sposób. Samice niektórych gatunków schodzą pod wodę i tam składają pakiety jaj. Inne składają jaja nad wodą. Jaja znajdują się w galaretowatej osłonce. Wylęgające się larwy spadają wprost do wody. Niektóre gatunki wód okresowych z rodzaju Limnephilus składają jaja na roślinności, gdy w zbiorniku nie ma jeszcze wody. Skąd one wiedzą, że tam za jakiś czas będzie woda i odpowiednie środowisko życia dla larw? W tej grupie gatunków czasem występuje diapauza imaginalna. Jajniki dopiero dojrzewają a imagines chronią się na miesiące letnie do dziupli, jaskiń lub innych wygodnych schronień pod korą drzew. Uaktywniają się dopiero jesienią. W ten sposób złożone jaja zbyt długo nie czekają na pojawienie się wody. Niezwykłe dopasowanie cykli życiowych do warunków fenologicznych i zmienności środowiska.

Przesłane zdjęcia pochodzą z terenu źródliskowego w Puszczy Knyszyńskiej. Biorąc pod uwagę siedlisko jak i wzór na skrzydłach dorosłego chruścika, można z dużym prawdopodobieństwem zgadywać, że jest to Potamophylax nigricornis, gatunek krenobiontyczny, larwy są detrytusożernymi rozdrabniaczami. Dorosły chruścik zaatakowany jest przez grzyba. Znajoma pani mykolog napisała, że jest to prawdopodobnie grzyb z rodzaju Saprolegnia. Kładka jajowa też chyba należy do Potamophylax nigricornis. Podobnie wyglądają kładki jajowe innego chruścika zasiedlającego źródła - Chaetopteryx villosa. Ale na jego aktywność rozrodczą jeszcze za wcześnie.

Niby wszystko jasne ale pojawia się pytanie kiedy grzyby zaatakowały tego chruścika: jeszcze w wodze czy już na lądzie? Jeśli na lądzie to czy w trakcie składania jaj czy wcześniej? A może później? I jak grzyb wodny mógłby być aktywny w środowisku lądowym? A jeśli grzyb zaatakował w środowisku wodnych, to czy zarażona była już larwa (zarodniki dostały się wraz ze zjadanym pokarmem?) czy dopiero poczwarka? U chruścików występuje stadium pływającej poczwarki, przez jakiś czas taka poczwarka aktywnie porusza się w wodzie. To może wtedy? Ile czasu trwa rozwój grzyba? I czy zarażone grzybami chruściki zdążą złożyć swoje jaja? A może rozwój grzyba odbywa się później, już po złożeniu jaj? I wtedy grzyby zmieniają behawior chruścika tak, by usiadł gdzieś nad wodą, w dogodnym dla grzyba miejscu. Tak by zarodniki miały blisko do wody.

Kilka niezwykle intrygujących pytań. Może ktoś zna już odpowiedź? A jeśli jeszcze nikt nie wie to z pewnością warto to drobiazgowo zbadać. I wtedy jeszcze jedna zagadka przyrodnicza zostanie rozwiązana.


(Kładka jajowa chruścika, fot. Cezary Werpachowski)

3 komentarze:

  1. Trafiłem na blog, spacerując w Parku Centralnym w Olsztynie. Zobaczyłem wiszące na drzewach kartki z kodami QR. Zeskanowałem i czytam. Fajny sposób na przekazywanie wartościowych treści. Warto jednak popracować nad literówkami. Jestem z Łodzi. Przyjechałem do Dobrego Miasta na kilka dni, ponieważ nie znam Warmii. Oprócz literówek są także pomyłki. Albo ja czegoś nie zrozumiałem. „Niektóre gatunki wód okresowych z rodzaju Limnephilus składają jaja na roślinności, gdy w zbiorniku nie ma jeszcze wody” pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję, na pewno gdyby nie wiszące QERY, nie znalazłbym Pańskiego bloga!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, literówki to moja zmora, mimo poprawiania ciągle się znajdują. Co do niezrozumiałego fragmentu, te chruściki składają jaka na roślinności nadwodnej.

      Usuń
  2. Trafiłem na blog, spacerując w Parku Centralnym w Olsztynie. Zobaczyłem wiszące na drzewach kartki z kodami QR. Zeskanowałem i czytam. Fajny sposób na przekazywanie wartościowych treści. Warto jednak popracować nad literówkami. Jestem z Łodzi. Przyjechałem do Dobrego Miasta na kilka dni, ponieważ nie znam Warmii. Oprócz literówek są także pomyłki. Albo ja czegoś nie zrozumiałem. „Niektóre gatunki wód okresowych z rodzaju Limnephilus składają jaja na roślinności, gdy w zbiorniku nie ma jeszcze wody” pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję, na pewno gdyby nie wiszące QERY, nie znalazłbym Pańskiego bloga!

    OdpowiedzUsuń