Pokazywanie postów oznaczonych etykietą publikacje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą publikacje. Pokaż wszystkie posty

19.08.2024

Felietony jako wprawka do mini wykładów (mikrolearning)

Felieton z VariArtu
 



Felieton jest jak krótka forma wykładowa, jak mikrolearnig. W krótkiej formie trudno jest zawrzeć zwartą treść. Bo nie można się rozgadać, nie można wtrącać dygresji. To mini wykład, z pomysłem na przekaz główny, lecz układający się w większą całość. Jest, a raczej powinien być (bo przecież nie zawsze się udaje), niczym chasydzka opowieść, w której za pomocą jednego szczegółu można przekazać prawdy uniwersalne. Pisania felietonów uczyłem się przez praktykę już od wielu lat. Ta umiejętność przydaje się w dydaktyce. A na pewno przyda się w koncepcji mikrolearningu (a ten już nadchodzi). 

Jak  już wspomniałem, nie można się rozgadać, bo po prostu nie ma miejsca. Zwięzłość formy narzuca kompozycję. Musi być jedna myśl główna, jeden pomysł  na samodzielny felieton. Felieton jest cykliczny zatem potrzebny jest także pomysł na główną myśl przekazu, zawartego w komplementarnych, wielu odcinkach. Niczym wykład w ramach kursu czy rozdział w książce.

Przy okazji redakcji ebooka z pierwszych lat blogowania (ebook dostępny na stronie: https://wakelet.com/wake/8n7Bu5pVo1faTdUzUpSDM) przypomniałem sobie dawne refleksje. Wtedy także traktowałem wpisy na blogu jako wstępne przemyślenia do felietonów. Wtedy pisałem felietony do Gazety Uniwersyteckiej (dodatek do Gazety Olsztyńskiej), potem był cykl tekstów przyrodniczych do powstającej gazetowej encyklopedii przyrody Warmii i Mazur.

Teraz regularnie pisuję felietony do czasopisma VariArt oraz do Wiadomości Uniwersyteckich. Działalność ta jest w pełni bezpłatna. Traktuję ją jako element misji uniwersytetu - upowszechniania wiedzy i ścisłego zakorzeniania się w środowisku lokalny. Jako element mojego zakresu obowiązków akademickich. By być w środowisku i pełniej rozumieć potrzeby i kulturę Warmii i Mazur. Nauka jest częścią kultury a sam uniwersytet jest częścią tożsamości Warmii i Mazur. Dlatego piszę felietony, które mają być jakąś formą uniwersytetu otwartego.

W moich pisanych felietonach jest coś jeszcze. Poznaję i uczę się nowych form edukacji i nowej roli uniwersytetu. Tradycyjne formy powoli przemijają. Im szybciej zrozumiemy przemiany społeczne i kulturowe oraz im szybciej dostosujemy samą istotę uniwersytetu, tym większe szanse na to, że uniwersytet przetrwa. A zmienia się w edukacji bardzo dużo. I to na całym świecie. Nie na darmo ten czas nazywamy trzecią rewolucją technologiczną. Nic już później nie będzie takie jak dawniej. 

Biernie czekać na zmiany i narzekać? Wolę aktywnie odkrywać i współtworzyć nową rzeczywistość. Do tego wpisu dołączam dwa felietony. Wybrane przypadkowo lecz jeśli się w nie wczytać, to można rozpoznać główną myśl przewodnią, do której wielokrotnie nawiązuję. A na niniejszym blogu ćwiczę. To na nim wiele myśli powoli dojrzewa i przybiera pierwsze kształty. Blog jest elementem tworzenia. 


Felieton z Wiadomości Uniwersyteckich

1.09.2023

Edytor do felietonów czyli nadchodzi era pisarzy AI

 

Główną tematyką, jaka założyłem sobie w nowej edycji felietonów Z Kłobukowej Dziupli 2.0, pisanych dla Wiadomości Uniwersyteckich, mają być zmiany jakie zachodzą na uniwersytecie pod wpływem technologii. Okraszone dygresjami do filozofii przyrody i tworzącej się Noosfery. I by nie tylko pisać lecz i eksperymentować. Stąd qr kody, towarzyszące felietonom, linkujące do szerszych wersji na niniejszym blogu. A czy te felietony nie mogłyby być pisane przez algorytmy sztucznej inteligencji? Wtedy moim zadaniem byłoby tylko sformułowanie odpowiedniego promptu (tj. instrukcji, polecanie dla algorytmu AI). A czyż przypomnienie od redakcji, czasem z zaznaczoną tematyką, nie jest takim prekursorem promptu dla mnie, piszącego? „Napisz felieton na 2700 znaków ze spacjami”. Czy zatem algorytmy sztucznej inteligencji w jakimś stopniu zastąpią nie tylko piszących teksty do prasy akademickiej ale i naukowców piszących publikacje do czasopism? A jeśli tak, to w jakim stopniu? Lub będą pisać treść wykładów dla studentów, może tylko scenariusze zajęć, testy itp. Już pojawiają się poradniki jak pisać prompty by algorytmy AI przygotowywały scenariusze zajęć z materiałami do zajęć szkolnych i uniwersyteckich. Może trzeba się tego nauczyć? Edukacja ustawiczna nie jest pustosłowiem...

Na rozpoczynający się rok akademicki stawiam sobie pytanie jak bardzo algorytmy sztucznej inteligencji wypełnią przestrzeń uniwersytetu? Czy będziemy się przed nimi bronić czy też uczyć efektywnie wykorzystywać? Czy też może będziemy studentom zabraniać a sami korzystać? „Bo co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie”?

Jak słusznie zauważa Jacek Dukaj sztuczna inteligencja zaczęła się rodzić jakieś… 200 tysięcy lat temu. Wtedy, gdy narodziła się ludzka mowa i zaczęły powstawać symbole. Potem, wraz z powstaniem pisma, symbole te były już przetwarzane poza człowiekiem, poza jego mózgiem, na glinianej tabliczce, papirusie czy papierze. Pierwsze mechaniczne maszyny kalkulujące, np. kasy sklepowe (takie jak kiedyś, duże mechaniczne, młodzi znają tylko z muzeów), dokonywały operacji na symbolach już w pełni poza człowiekiem. Komputery z edytorami tekstów to kolejny etap. W edytorze Word nie tylko jest autokorekta i podpowiedzi w dostrzeżonych błędach literowych (ortograficznych). Są dodatkowe narzędzia wzbogacające słownictwo (tezaurus), poprawiające styl i interpunkcję. Są specjalne dodatkowe programy poprawiające gramatykę, tłumaczące teksty itp. Te narzędzia zastępują ludzi, np. korektorów, redaktorów i przyśpieszają pisanie, gdyż autor nie musi wiele razy sam sprawdzać swojego tekstu. Ale to nie wszystko, w ostatnich miesiącach pojawiły się wyspecjalizowane edytory tekstów dla pisarzy. Mają one „wbudowane funkcje konstruowania fabuły, tworzenia postaci, modyfikowania stylu języka, narzędzia streszczające, parafrazujące, ekstrapolujące (czyli piszące ciąg dalszy)”. Jakież ułatwienie w pisarskiej twórczości! Można szybciej, więcej i przez to taniej.

A czy (i kiedy) pojawią się edytory tekstów, wspomagane przez AI, dedykowane naukowcom piszącym publikacje? Lub autorom piszącym felietony do Wiadomości Uniwersyteckich? Trzeba będzie się tylko nauczyć formułowania promptu, czyli krótkiej instrukcji, którą użytkownik dostarcza modelowi językowemu sztucznej inteligencji, aby uzyskać odpowiedź lub wygenerować tekst. W przypadku naukowców to zapewne także dodanie surowych danych i być może także części literatury do zacytowania/wykorzystania. To jest chyba możliwe bo piszemy publikacje wg jasnego i zdefiniowanego schematu ze wstępem, problemem badawczym, materiałem i metodami, wynikami i dyskusją.

Sztuczna inteligencja rodzi się jako swoista nakładka na inteligencji człowieka. Tak jak kiedyś życie biologiczne na procesach chemicznych, usamodzielniając się i uniezależniając przez wyodrębnienie się w izolowanych, otoczonych błoną komórkach. Tak być może teraz powstaje Noosfera, jako nakładka na życiu biologicznym i myśleniu w mózgowych neuronach. Kiedy i jak nastąpi pełne uniezależnienie się od ludzkiego mózgu i wyizolowanie w niezależnych strukturach?

Jak się pisało felietony do prasy? Dawno temu pisało się ręcznie, piórem lub długopisem na kartce. Potem przynosiło się do redakcji, tam sprawdzano, poprawiano, sugerowano ewentualne zmiany i oddawano zecerowi. Ten składał czcionki i tekst był drukowany. Długi i czasochłonny proces, angażujący co najmniej kilka osób. Potem wynaleziono maszynę do pisania. Ulga dla korektorów i zecerów bo łatwo było takie pismo rozczytać (spróbujcie sięgnąć do rękopisów to zrozumiecie). Nie to co pismo odręczne. Łatwiej było nanosić poprawki. Wtedy kolejny raz przepisywano tekst na maszynie (sam autor lub maszynistka czy osobista sekretarka) i przekazywano zecerowi. Ale w drukarniach też dokonała się automatyzacja, która wyeliminowała odlewane czcionki i pracę zecera. Znacznie przyspieszono czas przygotowania i wydrukowania gazety z felietonem. Potem pojawiły się komputery i edytory tekstu. Przyspieszyły powstawanie tekstów, gdyż przy poprawkach nanosi się tylko niewielkie zmiany i nie trzeba przepisywać od nowa całego tekstu (tak jak w przypadku tekstów pisanych na maszynie do pisania). Komputerowe edytory tekstu doskonaliły się. I teraz np. w edytorze Word mamy automatyczne poprawianie tekstu, ze wskazywanie błędów literowych (sam poprawia lub podkreśla). Dla mnie, jako dyslektyka jest to ogromne ułatwienie. Nie muszę często zaglądać do papierowego słownika ortograficznego. Zamiast stukania w klawiaturę można po prostu dyktować (nie jest potrzebna sekretarka, która przepisuje dyktowany tekst). Jest tezaurus, który ułatwia wzbogacać słownictwo i unikać powtórzeń, są dedykowane programy poprawiające gramatykę, np. angielskojęzyczny Grammarly (bardzo przydatny dla tych, dla których angielski jest językiem obcym, wtórnie wyuczonym). Tekst powstaje szybciej i łatwiej. Mniej pracy dla autora i lepsza jakość powstającego utworu. W edytorze można sprawdzić liczbę znaków. I wprowadzać zmiany tak, by zamówiony felieton miał odpowiednią ich liczbę i zmieścił się w wyznaczonej powierzchni czasopisma. Zawsze po napisaniu dokonuje zmian, by dostosować wielkość felietonu do wyznaczonej powierzchni. Nie muszę liczyć ręcznie za każdym razem. Ale algorytm sztucznej inteligencji zrobi to jeszcze szybciej. Od razu, bez kilku poprawek.

Skoro pojawiły się edytory dedykowane dla pisarzy z pomocą do konturowania fabuły, modyfikacji stylu itp. to może i felieton da się tak napisać? Na razie postanowiłem sprawdzić na narzędziach dostępnych bezpłatnie. Całą umiejętnością będzie wymyślenie tematu i zawartości oraz odpowiednie sformułowanie promptu, czyli instrukcji dla AI. Promptowania się trzeba nauczyć. Może warto od zaraz uczyć studentów, bez odkładania na bliżej nieokreślona przyszłośc? Chcę to wypróbować w najbliższym roku akademickim. Zamiast zwalczać i zakazywać lepiej nauczyć korzystać z tego co i tak jest. I by moi studenci nie byli na przegranej pozycji w porównaniu z tymi, którzy potrafią się poprawnie posługiwać narzędziami AI.

Spróbowałem z dwoma narzędziami: ChatGPT3 i Bard Googla. Zadałem najpierw prosty i mało konkretny promt a potem w wersji rozszerzonej i ukonkretnionej (więcej autorskiego wkładu). Oto rezultaty (całość zajęło 5 minut z pisaniem promptu i kolejne kilka dla drugiej wersji, kopiowania do edytora tekstu oraz nanoszenie małych poprawek w formatowaniu. Samo formatowanie tekstu na blogu to kolejne kilka minut (być może te czynności także da się zautomatyzować przez AI).

1. Krótszy prompt: Napisz felieton liczący do 2700 znaków ze spacjami, dla czasopisma uniwersyteckiego, którego odbiorcami są studenci i pracownicy akademiccy, na temat pisania tekstów przez sztuczną inteligencję.

1.a.Chat GPT3.

Sztuczna Inteligencja w Pisaniu Tekstów: Współpraca Czy Konkurencja?

W dzisiejszym świecie, który dynamicznie ewoluuje pod wpływem nowoczesnych technologii, temat pisania tekstów przez sztuczną inteligencję budzi ogromne zainteresowanie. Czy maszyny naprawdę mogą zastąpić ludzi w procesie tworzenia treści? To pytanie staje się coraz bardziej aktualne, zwłaszcza w kontekście edukacji uniwersyteckiej, gdzie studenci i pracownicy akademiccy obserwują, jak AI staje się coraz bardziej wszechobecne w naszym życiu.

Sztuczna inteligencja, która opiera się na zaawansowanych algorytmach uczenia maszynowego, jest w stanie generować teksty, artykuły, a nawet poezję. Jest to wynik niezwykłego postępu technologicznego, który z pewnością przyspieszył proces tworzenia treści. Jednakże, czy ta nowoczesna technologia jest naszym sojusznikiem, czy może raczej konkurentem?

Przede wszystkim, sztuczna inteligencja może być znakomitym narzędziem wspomagającym proces pisania. Dla studentów, którzy muszą dostarczać setki stron prac naukowych i esejów, narzędzia do generowania treści mogą być ogromnym ułatwieniem. AI może pomóc w zbieraniu informacji, generowaniu pierwszych szkiców oraz poprawianiu błędów gramatycznych i stylistycznych. Dla pracowników akademickich, którzy muszą publikować regularnie artykuły naukowe, współpraca z AI może pomóc w skróceniu czasu potrzebnego na przygotowanie manuskryptu do publikacji.

Jednakże, istnieje także pewne ryzyko związane z nadmiernym poleganiem na sztucznej inteligencji. Może to prowadzić do utraty umiejętności pisania i myślenia kreatywnego. Studenci mogą zapomnieć, jak tworzyć własne argumenty i analizować informacje, jeśli zbyt często polegają na generowanych przez AI treściach. Dla pracowników akademickich, korzystanie z gotowych narzędzi do pisania może prowadzić do utraty indywidualnego stylu i autentyczności w ich publikacjach.

Warto więc znaleźć złoty środek między współpracą a konkurencją z sztuczną inteligencją. Studenci i pracownicy akademiccy mogą korzystać z narzędzi AI jako pomocy w procesie tworzenia treści, ale jednocześnie muszą pielęgnować swoje umiejętności pisania, myślenia krytycznego i analizy. Istnieją również etyczne kwestie związane z automatycznym generowaniem treści, takie jak plagiat i nieuczciwość intelektualna, które trzeba uwzględnić.

Podsumowując, sztuczna inteligencja jest potężnym narzędziem, które może wspomagać proces pisania tekstów, ale nie powinna zastępować naszych umiejętności i kreatywności. W edukacji uniwersyteckiej, równowaga między współpracą a konkurencją z AI jest kluczem do sukcesu. Musimy wykorzystywać technologię z rozwagą i zrozumieniem, aby osiągnąć najlepsze rezultaty w tworzeniu treści.


1.b. Bard (wyszło gorzej, bo z wypunktowaniami, które trzeba byłoby pousuwać, Chat GPT spisał się w tym lepiej. Test z Barda wymagał większego czasu na formatowanie wypunktowań.)

Sztuczna inteligencja a pisanie tekstów

Sztuczna inteligencja (AI) coraz bardziej przenika nasze życie, od pracy po rozrywkę. Nie dziwi więc, że pojawia się wreszcie także w sferze twórczej, w tym w pisaniu tekstów.

Jakie możliwości daje AI w tej dziedzinie? Przede wszystkim może pomóc w automatyzacji wielu zadań związanych z pisaniem, takich jak:
  • wyszukiwanie informacji
  • analiza danych
  • tworzenie konspektów
  • generowanie treści
AI może być również wykorzystywana do tworzenia nowych form tekstowych, takich jak wiersze, opowiadania czy scenariusze.

Oto kilka przykładów zastosowań AI w pisaniu tekstów:

  • Automatyczne generowanie treści. AI może być wykorzystywana do generowania tekstów w różnych formatach, takich jak artykuły, blogi, posty na mediach społecznościowych czy e-maile. Wystarczy podać AI temat lub kilka kluczowych słów, a ona wygeneruje tekst, który będzie zgodny z podanymi informacjami.
  • Tłumaczenie języków. AI może być wykorzystywana do tłumaczenia tekstów z jednego języka na drugi. Jest to szczególnie przydatne w przypadku języków, które są trudne do opanowania przez człowieka.
  • Weryfikacja faktów. AI może być wykorzystywana do weryfikacji faktów zawartych w tekstach. Jest to ważne, aby uniknąć rozpowszechniania dezinformacji.
  • Analizowanie danych. AI może być wykorzystywana do analizowania danych tekstowych w celu wyciągnięcia wniosków. Jest to przydatne w badaniach naukowych czy marketingu.

Oczywiście AI ma również swoje ograniczenia. Na przykład, teksty generowane przez AI często są pozbawione kreatywności i oryginalności. Ponadto, AI może być wykorzystywana do tworzenia treści, które są szkodliwe lub wprowadzające w błąd.

Pomimo tych ograniczeń, AI ma duży potencjał w dziedzinie pisania tekstów. Może ona ułatwić pracę twórców i pomóc im w tworzeniu nowych i innowacyjnych form tekstowych.

Co to oznacza dla studentów i pracowników akademickich?

Rozwój AI w pisaniu tekstów ma potencjalnie znaczący wpływ na studentów i pracowników akademickich.

Z jednej strony, AI może ułatwić studentom pisanie prac zaliczeniowych, prac dyplomowych czy artykułów naukowych. Może to być szczególnie pomocne dla studentów, którzy nie mają dużego doświadczenia w pisaniu lub którzy mają problemy z kreatywnością.

Z drugiej strony, AI może zagrozić niektórym zawodom związanym z pisaniem, takimi jak dziennikarze, copywriterzy czy redaktorzy. AI może bowiem zastąpić ludzi w wielu zadaniach związanych z pisaniem, takich jak zbieranie informacji, analiza danych czy tworzenie konspektów.

Oczywiście, to nie oznacza, że AI całkowicie zastąpi ludzi w pisaniu tekstów. Ludzie nadal będą potrzebni do kreatywnych zadań, takich jak tworzenie nowych idei czy budowanie relacji z czytelnikami.

Jak przygotować się do zmian wywołanych przez AI?

Studentom i pracownikom akademickim, którzy chcą być gotowi na zmiany wywołane przez AI, zaleca się:
  • Rozwój umiejętności twórczych. AI jest dobra w wykonywaniu powtarzalnych zadań, ale nie jest tak dobra w kreatywnych zadaniach. Dlatego ważne jest, aby rozwijać umiejętności twórczego myślenia i pisania.
  • Umiejętności analizy danych. AI może być wykorzystywana do analizowania dużych ilości danych tekstowych. Dlatego ważne jest, aby rozwijać umiejętności analizy danych, aby móc korzystać z informacji generowanych przez AI.
  • Umiejętności krytycznego myślenia. AI może być wykorzystywana do tworzenia treści, które są szkodliwe lub wprowadzające w błąd. Dlatego ważne jest, aby rozwijać umiejętności krytycznego myślenia, aby móc oceniać treści generowane przez AI.
Podsumowując, AI ma duży potencjał w dziedzinie pisania tekstów. Może ona ułatwić pracę twórców i pomóc im w tworzeniu nowych i innowacyjnych form tekstowych. Jednak AI ma również swoje ograniczenia i może zagrozić niektórym zawodom związanym z pisaniem. Dlatego ważne jest, aby studentom i pracownikom akademickim rozwijać umiejętności, które pozwolą im wykorzystać możliwości AI i przygotować się na zmiany, które ona wywołuje.


2. Wersja szersza. Napisz felieton liczący do 2700 znaków ze spacjami, dla czasopisma uniwersyteckiego, którego odbiorcami są studenci i pracownicy akademiccy, na temat pisania tekstów przez sztuczną inteligencję, wspomnij o historii jak się kiedyś pisało, o tym że ułatwieniem były edytory tekstu takie jak Word z autokorektą, ułatwiająca eliminacje błędów, z tezaurusem podpowiadającym słownictwo a teraz pojawiły się rozszerzone edytory dla pisarzy z wbudowaną funkcją konstruowania fabuły, tworzenia postaci, modyfikowania stylu języka, narzędzia streszczające, parafrazujące, ekstrapolujące (czyli piszące ciąg dalszy). Na koniec jaka jest perspektywa powstanie specjalistycznych edytorów z AI dla naukowców piszących publikacje lub felietony do prasy akademickiej.


2. a. Chat GPT

Ewolucja Sztucznej Inteligencji w Pisaniu Tekstów: Od Worda do Rozszerzonych Edytorów

Kiedyś, w erze przedkomputerowej, proces pisania tekstu był znacznie bardziej czasochłonny i żmudny. Studenci i pracownicy akademiccy zmuszeni byli siedzieć nad kartką papieru, z długopisem lub maszyną do pisania, aby przelać swoje myśli na papier. Edycja i korekta wymagały skrupulatności, a błędy były znacznie bardziej uciążliwe do naprawienia. Jednakże, w miarę jak technologia rozwijała się, sposób, w jaki piszemy, uległ radykalnej zmianie.

Pojawienie się edytorów tekstu, takich jak Microsoft Word, było przełomem. Dzięki nim pisanie stało się znacznie prostsze i bardziej dostępne. Autokorekta pomagała wyłapywać błędy ortograficzne, a tezaurus podpowiadał odpowiednie słowa, ułatwiając pracę nad wyrazistym tekstem. W ten sposób technologia stawała się sprzymierzeńcem w procesie pisania.

Jednakże, to tylko wierzchołek góry lodowej w kontekście ewolucji pisania. Ostatnie lata przyniosły rewolucję w postaci rozszerzonych edytorów dla pisarzy opartych na sztucznej inteligencji. Te zaawansowane narzędzia oferują znacznie więcej niż poprawę literówek czy sugestie słownictwa. Teraz, dzięki nim, pisarze mogą tworzyć postacie, budować fabuły, modyfikować styl języka, a nawet korzystać z narzędzi do streszczania, parafrazowania i ekstrapolowania treści.

Dzięki AI, proces tworzenia tekstu staje się bardziej interaktywny. Edytor może pomóc w konstruowaniu spójnych postaci, dostarczając sugestii na podstawie analizy danych. Tworzenie fabuły staje się bardziej płynne, a styl języka może być dostosowany do potrzeb każdego pisarza. Dodatkowo, narzędzia streszczające i parafrazujące pozwalają na szybsze przekazywanie informacji oraz tworzenie unikalnych wersji treści.

Perspektywa przyszłości w tej dziedzinie jest równie fascynująca. W miarę jak sztuczna inteligencja staje się coraz bardziej zaawansowana, możemy oczekiwać powstania specjalistycznych edytorów AI dla naukowców i akademików. Te narzędzia będą pomagały w tworzeniu publikacji naukowych, felietonów do prasy akademickiej, czy analizy danych. Dzięki nim, naukowcy będą mieli więcej czasu na samą pracę badawczą, a nie na techniczne aspekty pisania.

Podsumowując, historia pisania tekstów przechodziła długą drogę od czasów pióra i papieru. Współczesne rozszerzone edytory oparte na sztucznej inteligencji to kolejny krok w tej ewolucji. Choć wywołują kontrowersje i pytania o autentyczność tworzenia tekstów, trzeba przyznać, że przynoszą one ogromne ułatwienie w procesie tworzenia i edycji treści. Perspektywa dalszego rozwoju AI w pisaniu tekstów jest fascynująca i może znacząco zmienić sposób, w jaki pisarze, studenci i pracownicy akademiccy tworzą swoje dzieła.


2. b. Bart Googla

Sztuczna inteligencja w pisaniu tekstów. Czy to koniec człowieka-pisarza?

Pisanie tekstów to jedna z najstarszych i najtrudniejszych umiejętności ludzkich. Od wieków ludzie udoskonalali swoje techniki pisania, aby móc wyrażać swoje myśli i uczucia w sposób jasny, rzeczowy i kreatywny.

Wraz z rozwojem technologii, także pisanie tekstów uległo automatyzacji. Już w latach 80. ubiegłego wieku pojawiły się pierwsze edytory tekstu, które ułatwiały eliminację błędów i podpowiadały słownictwo. W kolejnych latach edytory tekstowe stawały się coraz bardziej zaawansowane, oferując coraz więcej funkcji ułatwiających pisanie, takich jak autokorekta, tezaurus czy narzędzia do sprawdzania plagiatu.

Obecnie na rynku dostępne są już rozszerzone edytory tekstu dla pisarzy, które oferują jeszcze więcej możliwości. Te edytory mają wbudowane funkcje, takie jak:
  • konstruowanie fabuły,
  • tworzenie postaci,
  • modyfikowanie stylu języka,
  • narzędzia streszczające, parafrazujące, ekstrapolujące.
Edytory te umożliwiają pisarzom tworzenie tekstów o dowolnej tematyce i stylu. Mogą one być wykorzystywane przez profesjonalnych pisarzy, jak również przez amatorów, którzy chcą rozwijać swoje umiejętności.

Rozwój sztucznej inteligencji (AI) może mieć znaczący wpływ na pisanie tekstów. AI może być wykorzystywana do automatyzacji wielu zadań związanych z pisaniem, takich jak:
  • zbieranie informacji,
  • analizowanie danych,
  • tworzenie konspektów,
  • generowanie treści.
AI może również być wykorzystywana do tworzenia nowych form tekstowych, takich jak wiersze, opowiadania czy scenariusze.

Perspektywa powstania specjalistycznych edytorów z AI dla naukowców piszących publikacje lub felietony do prasy akademickiej jest bardzo prawdopodobna. Takie edytory mogłyby ułatwić naukowcom tworzenie tekstów naukowych, oferując funkcje takie jak:
  • sprawdzanie poprawności merytorycznej,
  • formatowanie zgodnie z wytycznymi wydawniczymi,
  • automatyczne generowanie tabel, wykresów i innych elementów wizualnych.
Oczywiście, AI ma również swoje ograniczenia. Na przykład, teksty generowane przez AI często są pozbawione kreatywności i oryginalności. Ponadto, AI może być wykorzystywana do tworzenia treści, które są szkodliwe lub wprowadzające w błąd.

Pomimo tych ograniczeń, AI ma duży potencjał w dziedzinie pisania tekstów. Może ona ułatwić pracę twórców i pomóc im w tworzeniu nowych i innowacyjnych form tekstowych.

Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka-pisarza?

Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka-pisarza? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z pewnością AI może automatyzować wiele zadań związanych z pisaniem, ale nie jest w stanie zastąpić ludzkiej kreatywności i oryginalności.

Ludzie są w stanie tworzyć teksty, które są pełne emocji, pomysłów i osobistych doświadczeń. AI nie jest w stanie tego zrobić. Dlatego, choć AI może być cennym narzędziem dla pisarzy, nie jest w stanie całkowicie zastąpić ich pracy.

W przyszłości AI będzie prawdopodobnie odgrywać coraz większą rolę w pisaniu tekstów. Jednak ludzie nadal będą potrzebni do tworzenia tekstów, które są kreatywne, oryginalne i poruszające.

*  *  *

Jakieś mojej wnioski na koniec? W tym prostym teście Chat GPT 3 wypadł lepiej bo przygotował lepszy językowo tekst, dostosowany do gazetowego felietonu. Tekst Barda jest bardziej przejrzysty bo z wypunktowaniami ale jako felieton wymagałby większego formatowania testu. W tekstach AI nie dokonywałem żadnych poprawek. Oczywiście należałoby ich kilka wprowadzić. 

PS. Rozszerzona i komplementarna wersja felietonu w Wiadomościach Uniwersyteckich

3.08.2023

Abstrakt popularnonaukowy w publikacji naukowej - kiedy stanie się standardem?




Jest problem w komunikacji między nauką a mediami i społecznością. Czasem na siłę podkreślana jest sztuczna sensacyjność odkryć naukowych, co wykrzywia obraz przekazywanych rezultatów badań. Z drugiej strony nie wszystko jest zrozumiałe dla dziennikarzy dlatego interpretują je po swojemu. Jednocześnie wiele ważnych treści jest nie zauważona (bo nie zostały zrozumiane?). Potrzebne są nowe rozwiązania, ułatwiające komunikację nauki ze społeczeństwem. Inaczej rodzić się będą kolejne teorie spiskowe i niezrozumienie społeczne nauki. 

A gdyby tak w publikacjach naukowych, obok abstraktu i streszczenia dla innych naukowców, umieszczać jeden akapit, osobnego tekstu, napisanego prostym językiem dla przeciętnego słuchacza? Taki pomysł wyczytałem w książce Projekt Genesis. Ta propozycja bardzo mi się spodobała. Jest moim zdaniem naturalną ewolucją samych publikacji naukowych i komunikacji w nauce oraz pomiędzy nauką a społeczeństwem. Publikacje naukowe są nie tylko dla innych naukowców. Są też dla przeciętnego zjadacza chleba. Może czas na ich optymalizację i nowe standardy przygotowania tekstu? Wymaga to jednak od naukowców nowych umiejętności i nowych kompetencji. Co prawda będzie może mniej publikacji lecz za to będą częściej i szerzej czytane?

Publikacje naukowe nie zawsze wyglądały jak obecnie. Cały czas zmieniały się pod wpływem rozwoju technologii oraz społecznych potrzeb. Najpierw były to zwykłe listy, zamieszczane w papierowych gazetach. Z tego wyrosły specjalistyczne publikacje naukowe. W miarę upływu lat krystalizowały się czasopisma coraz bardziej specjalistyczne i zawężane do pojedynczych dyscyplin. Przybywało naukowców, przybywało badań i z czasopism ogólnych wykształcały się coraz bardziej specjalistyczne. Jednym z elementów dojrzewania był układ treści i coraz wyraźniejsze zaznaczanie metody naukowej. Wyodrębnił się więc wstęp jako wprowadzenie do pracy i zakreślenie szerszego horyzontu i kontekstu, wyodrębniły się metody i materiał, wyniki oraz dyskusja jako omówienie i interpretacja wyników i w koncu spis cytowanej literatury czyli piśmiennictwo. Z racji międzynarodowego charakteru badań naukowych dość wcześnie w publikacjach wyodrębniono streszczenie całej pracy. Z jednej strony był to skrót całości a z drugiej bywało to streszczenie w obcym języku, czasem kilku jednocześnie (poszerzało krąg odbiorców). Mowa oczywiście o językach kongresowych. Rosnąca liczba publikowanych prac wymuszała czytanie coraz większej liczby publikacji. I aby ułatwić dotarcie do tych interesujących danego naukowca, wymyślono właśnie streszczenie. Całość w małej porcji i to często w języku kongresowym. Jeśli treść była interesująca, to można było sobie przetłumaczyć nawet z egzotycznego języka narodowego. 

Tymczasem przybywało różnych nowych czasopism i coraz więcej publikacji w ciągu każdego roku. Jak się w tym wszystkim połapać i wyszukać to, co interesujące? Powstały specjalistyczne czasopisma referujące, to znaczy zbierające tytuły i streszczenia prac. By przeglądając takie tematyczne czasopismo, np. Current Contents czy Refieratywnyj Żurnał, mieć wiedzę co i gdzie opublikowano (wtedy można było szukać konkretnego czasopisma i przeczytać cały artykuł). I właśnie dla ułatwienia zbierania tych danych i opracowywania takich czasopism zbiorczych wymyślono słowa kluczowe (key words) oraz abstrakt, czyli bardzo krótkie streszczenie z najważniejszymi informacjami z pracy. Naukowcy piszący prace musieli uczyć się nowych szablonów pisania swoich artykułów. Słowa kluczowe rozszerzyły swoje zastosowanie w postaci tagów i etykiet czy teraz hasztagów, stosowanych w mediach społecznościowych. Abstrakt musi być nieco inaczej napisany niż streszczenie (często w pracy jest i abstrakt i streszczenie) tak, by to co istotne, zawrzeć w niewielkiej treści, np. 100 słów czy 10 wierszy. Można napisać "badano chruściki rzeki Pasłęki" lub "w rzece Pasłęce stwierdzono 63 gatunki chruścików." Ta druga forma jest użyteczniejsza bo zawiera więcej informacji. I takiej krótkiej formy trzeba było się nauczyć. Tego uczymy studentów, przynajmniej na kierunkach przyrodniczych, w naukach ścisłych.

Ciągle rosła liczba naukowców i publikowanych prac w coraz większej liczbie czasopism. Od jakiegoś czasu część wydawnictw wymaga przygotowania dodatkowo abstraktu graficznego, czyli maksymalnej przejrzystości i zwięzłości treści. Tego też muszą się uczyć współcześni badacze. Część czasopism publikuje tylko w wersji elektronicznej (internetowej). Można więc śmiało załączać kolorowe zdjęcia i grafiki (kiedyś znacząco podnosiły koszty druku i były niejako reglamentowane) a nawet krótkie filmiki. Kolejne umiejętności, których trzeba się uczyć. Co wynika ze zmieniających się możliwości technologicznych. A wszystko musi umieć jedna osoba - współczesny naukowiec. 

Dlaczego o tym piszę? By wskazać na nieustanną ewolucję formy publikacji naukowych, wynikającą z rosnącej liczby publikacji, trudności z szybkim docieraniem do potrzebnej treści oraz z rozwoju technologicznego. Istotą ewolucji, także tej kulturowej, jest nieustanna zmiana i rozwój. Teraz rośnie potrzeba lepszej komunikacji między nauką a społeczeństwem czyli popularyzacji nauki. I do tego dąży pomysł z prostym abstraktem popularnonaukowym. Nawet jeszcze nie ma dla niego specjalnej nazwy. Może ktoś zaproponuje? Z całą pewnością wymagać będzie nowych umiejętności pisania: by zawrzeć istotę artykułu w prostym przekazie, bez zbędnego używania żargonowego słownictwa. W rezultacie zwiększy się krąg odbiorców publikacji i ułatwiony będzie przepływ wyników badań z laboratoriów do społeczeństwa. Z konieczności popularyzacją nauki zajmować się będzie każdy naukowiec. Czy i kiedy pojawią się takie elementy w publikacjach? Czas pokaże. Mieściłyby się one w trendzie upowszechniania wiedzy i potrzeb społecznych. Na pewno służyłyby lepszemu zrozumieniu nauki i osiąganych przez nią wyników. 

W szkołach tradycyjnie uczy się wypracowań, rozprawek i innych form pisemnej wypowiedzi. W części już archaicznych. Czy w ramach języka polskiego pojawią się treści uczące pisanie raportu naukowego, z jasnym wyróżnieniem materiału, metod,  osiągniętych wyników i interpretacji tych wyników? Oraz takie formy jak prezentacja błyskawiczna, czy inne formy krótkich wypowiedzi z wykorzystaniem grafiki (tzw. memy lub notatki graficzne nawiązujące do abstraktu graficznego) a nawet krótkiego wideo. To są współczesne i przydatne formy wypowiedzi. Będziemy się ich uczyli w szkole czy tylko poza szkołą lub dopiero na studiach? Kiedyś w szkołach uczyliśmy się pisania życiorysu, pisania listu, podania itp. I wtedy było to przydatne. Sporo się zmieniło. Czy edukacja nadąża za tymi zmianami? I co jest potrzebne by jednak nadążała? A w ramach wypowiedzi ustnych czy będzie przygotowywała do prezentacji interaktywnej lub wypowiedzi typu TEDx? Zbyt śmiałe są to oczekiwania? 


Ps. Ilustracja tylko dla przyciągnięcia uwagi. Ale pokazuje muzeum techniki z ciekawą edukacyjnie wystawą. Mieści się w światowym trendzie popularyzacji nauki w małych porcjach i z aktywnych odbiorem treści.