5.04.2023

Kto stoi w miejscu ten się cofa - intelektualnie

Bardzo stara gra z dołkami i kamyczkami. W pełni analogowa. Jak każda gra wymaga wysiłku umysłowego. A mimo to daje przyjemność. Także dlatego, że ułatwia kontakt z innymi ludźmi. Lubimy się wysilać i męczyć z innymi.


Kto stoi w miejscu ten się cofa. Dlatego potrzebny jest ruch, dosłownie i w przenośni. Sensem biologicznym ruchu jest nieustanne przemieszczanie się, bo pozostawanie w tym samym miejscu dla organizmów żywych (np. gatunków) oznacza śmierć. A rośliny tkwią w jednym miejscu. Zakorzenione i zakotwiczone. Fakt, ale za to nasiona starają się rozrzucać możliwie daleko, wykorzystując do tego siły przyrody (wiatr, wodę, grawitację) oraz zwierzęta. Przyczepiają się do ciała bez zgody zainteresowanych lub wytwarzają specjalne nagrody-atraktanty, np. owoce. Zjedz mnie, a przy okazji zanieś nasiono gdzieś daleko, w nieznane. Dyspersja jest potrzebna gatunkom by przetrwać w dłuższej perspektywie bo środowisko się zmienia. Prędzej czy później ale się zmieni. Na lepsze lub na gorsze. Z kolei zwierzęta ruszają się by zdobyć pokarm lub uciec przed zjedzeniem przez większego drapieżnika. Lub przed pasożytami. Ruszą się z ciekawości i ze strachu. To pierwsze jest poszukiwaniem to drugie ucieczką. Niemniej ciągle ruchem, bez pozostawania w rym samym miejscu.

Człowiek od swego zarania należy do nomadów, nieustannych wędrowców. Czy to w poszukiwaniu pokarmu czy lepszych warunków do życia. Ruch i wysiłek wpisany jest w naszą naturę. A gdy zmieniamy styl życia na mniej ruchliwy, to odbija się to na naszym zdrowiu. Dlatego wymyśliliśmy sport – ruch dla samego ruchu i dla rywalizacji czyli celów społecznych, grupowych. Ruch jest dla nas zdrowiem ale i szansą na przemieszczanie się ciągle do nowych krain i ziem obiecanych.

Ruch wymaga wysiłku, zamęczania. Ale daje nam przyjemność. Wydzielają się endorfiny. Nie mówiąc o korzyściach społecznych (radości przebywania i działania wraz z innymi).

Myślenie jest też związane z wysiłkiem. Zużywa kalorie i powoduje zmęczenie. A mimo to lubimy myśleć i lubimy wysiłek intelektualny, tak samo jak ten fizyczny. Można śmiało napisać, że kto myślami stoi w miejscu ten się cofa. Bo zmienia się środowisko i stajemy się nieprzystosowani oraz bo inni jednak nas wyprzedzają a my zostajemy daleko w tyle. Relatywnie cofamy się. Tak jak ćwiczymy mięśnie by być sprawnym i wytrenowanym, gdy przyjdzie taka potrzeba, tak ćwiczymy szare komórki by były sprawne, gdy zajdzie potrzeba. A ona szybko przychodzi. Szybciej niż byśmy chcieli.

W naszym środowisku intelektualnym też się sporo i nieustannie zmienia, np. inaczej się komunikujemy. By nie stać w miejscu i nie przepaść, trzeba szukać i uczyć się nowego. Mimo że to wysiłek. Pojawiły się nowe sposoby uczenia się, włącznie z komputerami i Internetem. Adaptacja do nowego i uczenie się nowych narzędzi wymaga wysiłku? Tak, mózg pożera dużo energii (nawet do 20%). Ale żeby nie stać w miejscu i się nie cofać, warto spróbować i zabrać głos w dyskusji, wyrazić swoje zdanie, jako komentarz na blogu pod tym tekstem. Nie tylko biernie czytać lecz od razu aktywnie zabrać głos. Nie tylko mamrotać pod nosem lecz i tak, by inni widzieli, słyszeniu, odbierali. Wyraź się. Rusz się fizycznie i intelektualnie. Sprawdź te nowe możliwości.

Jest to poszerzenia i nieco zmieniona wersja felietonu Z Kłobukowej Dziupli 2.0 pisanego dla Wiadomości Uniwersyteckich. Jest próbą hybrydowego połączenia tradycyjnej prasy papierowej z internetową interaktywnością. By tak pisać na marginesie by i inni widzieli. Jest próbą ruchu by nie stać za długo w jednym miejscu. Z ciekawości i w roli intelektualnego zwiadowcy - zobaczyć co będzie za zakrętem, co się stanie gdy tak zrobię. Bez strachu o błędy i potknięcia bo są one nieodzownym elementem poszukiwania i odkrywania. Chcesz dołączyć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz