15.04.2025

Noblista z prowincji, czyli o ważności edukacji - Emil Adolf von Behring

Szkolny festiwal nauki w małej wiejskiej szkole, wyjazdowe zajęcia studentów z koła naukowego.

Mówi się o nas, że Warmia i Mazury to peryferie, prowincja, że u nas to wrony zawracają. Prowincja wydaje swoje dobre owoce. Z naszym regionem związany był nie tylko j Kopernik czy Immanuel Kant ale poszczycić się możemy kilkoma laureatami nagrody Nobla. Cofnijmy się w czasie, by przypomnieć postać niezwykłą, postać, z której my, mieszkańcy Warmii i Mazur, możemy być szczególnie dumni. Dziś opowiem o naszym nobliście, Emilu Adolfie von Behringu, który urodził się w malowniczych Ławicach pod Iławą. Urodził się w rodzinie nauczycielskiej. Dziadek Emila był nauczycielem, uczył po polsku i po niemiecku. Po nim, na krótko szkołę w Gromotach objął ojciec Emila – August Jerzy Behring. Potem przeniósł się do Ławic.

Ławice, dawniej Hansdorf, to wieś założona w 1325 roku. Wieś jakich w dawnych Prusach Wschodnich wiele. Położona nad rzeka Drwęcą. Nic nadzwyczajnego.

Behringowie ma Mazurach pojawili się w drugiej połowie XVIII wieku. Przodek Emila, jako były wojskowy - tak jak to było w pruskim zwyczaju - po zakończeniu służby skierowany został do pracy w szkole. Dziadek Emila też był nauczycielem, ojciec także. Dziadek Gustaw uczył w szkole dzieci po polsku i niemiecku. Wiejska społeczność mówiła po polsku. W 1848 roku przeniósł sie do Ławic. Jak wynika z dokumentów August Jerzy dwukrotnie zwracał się do władz o zapomogę. Znaczy to że nauczycielskiej rodzinie żyło się biednie.  Emil Adolf von Behring urodził się 15 marca 1854 roku, jako jeden z czternaściorga rodzeństwa, w Ławicach koło Iławy, które obecnie znajdują się w województwie warmińsko-mazurskim, w gminie Iława. To właśnie z tej małej miejscowości wywodzi się ten wielki uczony, laureat Nagrody Nobla. Choć od narodzin Emila Behringa minęło już wiele lat, jego dokonania wciąż rezonują w świecie medycyny, a zwłaszcza w kontekście, który jest nam wszystkim tak bliski – w dziedzinie szczepień. Behring, urodzony w połowie XIX w naszej pięknej krainie jezior i lasów, zapisał się złotymi zgłoskami w historii nauki, otrzymując w 1901 roku pierwszą w historii Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny. Wcześniej jako zdolny uczeń Emil otrzymał stypendium, co umożliwiło mu ukończenie gimnazjum w Olsztynku. W 1874 przyszły noblista zdał maturę i chciał zostać oficerem. Dostał się na studia medyczne w Berlinie, potem pracował jako lekarz wojskowy. Potem podjął pracę w Instytucie Higieny uniwersytetu berlińskiego, był asystentem Roberta Kocha (odkrywca prątków gruźlicy). W 1890 Emil Behring odniósł swój pierwszy sukces naukowy - we współautorstwie wynalazł surowicę przeciwtężcowa. 

Za co otrzymał nagrodę Nobla? Za rewolucyjne odkrycie antytoksyny błoniczej. Błonica (dyfteryt), w tamtych czasach, była prawdziwą zmorą, szczególnie dla dzieci. Behring, poprzez swoje pionierskie badania nad odpornością, dosłownie wyrwał śmierci z rąk niezliczone rzesze młodych istnień. Odkrył, że surowica krwi zwierząt uodpornionych na daną chorobę zawiera substancje – antytoksyny – które mogą neutralizować toksyny wytwarzane przez bakterie chorobotwórcze. To otworzyło drogę do skutecznego leczenia nie tylko błonicy, ale i tężca.

Jednak jego wkład nie ogranicza się tylko do leczenia. Praca Behringa położyła fundamenty pod rozwój szczepionek, które dziś są jednym z najskuteczniejszych narzędzi w walce z chorobami zakaźnymi. Szczepionki, działając na podobnej zasadzie jak naturalna odporność, przygotowują nasz organizm do walki z patogenami, zanim dojdzie do infekcji. Dzięki nim udało się niemal całkowicie wyeliminować lub znacząco ograniczyć występowanie wielu groźnych chorób, które kiedyś zbierały śmiertelne żniwo.

Współcześnie, w obliczu różnych wyzwań zdrowotnych, rola szczepionek jest nie do przecenienia. Chronią nas przed wirusami i bakteriami, zapobiegają ciężkim przebiegom chorób i chronią całe społeczności, zwłaszcza te najbardziej narażone. Dziedzictwo Emila Behringa jest w tym kontekście niezwykle aktualne i przypomina nam o sile nauki w ochronie naszego zdrowia.

Pamiętajmy, że ten wybitny naukowiec swoje pierwsze kroki stawiał tutaj, na Warmii i Mazurach, w Ławicach niedaleko Iławy, nie tak daleko od naszego Olsztyna. To pokazuje, że talent i potencjał naukowy mogą dojrzewać w najmniejszych miejscowościach. To dowód na to, jak ważna jest powszechnie dostępna edukacja i stwarzanie możliwości rozwoju dla każdego młodego umysłu, niezależnie od miejsca urodzenia.

Historia Emila Behringa niesie ze sobą ważny morał: nawet z małej warmińsko-mazurskiej wsi może wyrosnąć geniusz, którego odkrycia zmienią świat. Kluczem jest ciekawość, pasja do nauki i dostęp do wiedzy. Dlatego tak ważne jest, abyśmy dbali o edukację naszych dzieci i młodzieży, stwarzali im warunki do rozwoju i inspirowali do poszukiwania odpowiedzi na ważne pytania. Kto wie, może wśród nich kroczą już przyszli nobliści, którzy tak jak Emil Behring, przyczynią się do poprawy naszego życia i zdrowia.

A czy znacie innych noblistów z naszego regionu? Potraficie wymienić ich nazwiska i dokonania? Teoretycznie łatwo to znaleźć. Oczywiście o ile umie się szukać. Umiejętność stawiania dobrych i wartościowych pytań w każdych czasach była ważna. Nawet w czasach sztucznej inteligencji. 

W małych miejscowościach też toczy się życie, dzieci chodzą do szkół, czasem nawet daleko. Od tego, jakie maja warunku do nauki, zależy ich przyszłość. Ale także nasza. Bo tam też pojawiają się różnorodne talenty, Dajmy szanse na ich rozwój. Co prawda nowe technologii i internet znacząco ułatwiły dostęp do wiedzy, jednak ważna jest obecność ludzi nauki nawet w tych małych miejscowościach. Na przykład w postaci gościnnych wykładów, festiwali nauki itp. 

Poszerzona wersja felietonu radiowego dla Radia Olsztyn. Zebrane felietony Radiowe (niektórych brakuje, trzeba zajrzeć do zbiorczego zestawienia felietonów): https://radioolsztyn.pl/tlumaczymy-swiat-felietony-stanislawa-czachorowskiego/01778309

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz