Inauguracja spotkań w Barczewie, druga dekada XXI wieku. |
W Olsztynie kawiarnia naukowa narodziła się wiele lat temu, jeszcze w czasach Wyższej Szkoły Pedagogicznej, pod koniec ubiegłego wieku. Kilku pracowników z różnych wydziałów i różnych specjalności naukowych chciało spotykać się ze sobą, ze studentami i z ludźmi "z ulicy" (środowisko pozaakademickie, absolwenci itp.). Wybraliśmy kawiarnie i restauracje Starego Miasta, może dlatego, że w budynkach WSP nie było takiej publicznej przestrzeni ani kawiarni. Była tylko stołówka i bufety. W budynkach nie było przewidzianych takich miejsc na spotkania otwarte. Spotkania w salach wykładowych nie miały takiego swobodnego i otwartego klimatu. Nasze budynki były zaadaptowane, np. ze szkoły podstawowej, z budynku administracyjnego (tam nawet nie było dobrych sal na zajęcia). Teraz kampus uniwersytecki się rozwija i pojawiają się nowe budynki. Jest okazja by takie przestrzenie się pojawiły, jako celowo zaprojektowane. Wtedy "miasto" miałoby powód i okazję przyjeżdżać wieczorami do Kortowa by uczestniczyć w otwartym życiu akademickim i w ciekawych dyskusjach. Kadra byłaby bliżej społeczności lokalnej i absolwentów jak i licealistów.
Olsztyńska kawiarnia naukowa żyła życiem dość skromnym. Niezbyt ciągłym, od okazji do okazji. Czasem spotykaliśmy się na dyskusjach w redakcjach gazet, czasem w różnych kawiarniach, lecz nigdy w stałych na dłużej miejscach. Może kapitał ludzki był za mały by utrzymać systematyczną intensywność w dłuższej perspektywie czasowej? Pomysły z kawiarnią naukową odżywały także w czasie Olsztyńskich Dni Nauki i projektów edukacyjnych takich jak Uniwersytet Młodego Odkrywcy czy Spotkania z Nauką.
Spotykaliśmy się w Olsztynie lecz z czasem pojawiły się pomysły na wyjazdy terenowe, z cyklicznymi spotkaniami. Tak było swego czasu w Dobrym Mieście czy Barczewie. Wiele zależało od władz lokalnych i gotowości wsparcia. Z czasem powstały jak grzyby po deszczu liczne uniwersytety trzeciego wieku, niemalże w każdym miasteczku powiatowym. Pojawiły się więc trwałe, lokalne struktury, które umożliwiły inną formę spotkań wyjazdowych. Pozaakademickie wykłady wyjazdowe. Można powiedzieć, że zarówno kawiarnia naukowa jak i UTW odzwierciedlały rzeczywiste potrzeby społeczne. Ten trend nazwałbym uniwersytetem rozproszonym, niczym źródła energii odnawialnej. Oba wpisują się w trend decentralizacji, wynikający z trzeciej rewolucji technologicznej.
Wyjazdowa kawiarnia naukowa jawi się jako prekursor uniwersytetu rozproszonego. Teraz nabiera innego kształtu, m.in. dzięki dużej aktywności uniwersytetów trzeciego wieku. Dużo rzadziej organizuję otwarte spotkania w kawiarniach, częściej wyjeżdżam z wykładami do warmińsko-mazurskich uniwersytetów trzeciego wieku. UWT oraz inne lokalne grupy z różnych NGO potrzebują wsparcia intelektualnego, potrzebują obecności naukowców i wykładowców z prelekcjami czy nawet warsztatami. Nasza obecność tam to realizacja trzeciej, społecznej misji uniwersytetu. W czasach pandemii poszerzyły się możliwości dzięki różnym webinariom i spotkaniom online. Mam nadzieję, że ta forma się na trwałe utrwali i spopularyzuje.
Trendy ujawniają się stopniowo, w wielu miejscach. Działania nieskoordynowane, nie są planowane jako wspólne, ale dzieją się w wielu miejscach jednoczenie i układają się w jeden, wspólny trend. Lepiej to widać z dalszej perspektywy czasowej.
Moim zdaniem w ten nurt rozproszonego uniwersytetu dobrze wpisują się coraz liczniejsze edukacyjne podwórka i place zabaw, a zwłaszcza centra nauki, laboratoria terenowe usytuowane w bibliotekach, parkach krajobrazowych, muzeach. Bez wątpienia liderem i innowatorem jest CN Kopernik w Warszawie. Bo to nie tylko budynek lecz i ludzie, pomysły, konferencje i ciągłe poszukiwania nowych form upowszechniania wiedzy. O ile kawiarnie naukowe i UTW to formy głównie wykładowe, o tyle centra nauki i edukacyjne place zabaw to laboratoria uniwersytetu rozproszonego. W obu przypadkach łącznikiem jest kadra. Zarówno w kontaktach bezpośrednich jak i hybrydowych oraz online. Niezbywalny elementem jest także lokalny kapitał ludzki.
Pytanie zasadnicze jest takie: na ile szybko i głęboko uniwersytety dostrzegą tę nową rolę i przestrzeń edukacyjną oraz jak szybko pełniej dostosują się organizacyjnie do uczestnictwa w tak rozumianym uniwersytecie rozproszonym. Trendy społeczne i cywilizacyjne dzieją się nie na skutek woli pojedynczych osób. Dlatego drugie pytanie brzmi: jak szybko mój uniwersytet (Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie) dostrzeże ten trend i jak szybko świadomie włączy się w kreowanie i wypełnianie konkretami tego nurtu. Świętujemy nasze 25 lat istnienia jako uniwersytetu. Jubileusz to dobra okazja na stawianie takich pytań, nie tylko o przeszłość lecz i o przyszłość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz