8.10.2024

Jak zachęcić do wolontariatu w dzieleniu się wiedzą?

Park(ing) Day w Olsztynie, efektem było na trwałe pozyskanie kilkunastu metrów kwadratowych dla ludzi. Działania wolontariatu w społecznych akcjach mają społeczny i konkretny wymiar.

Wiedza ma charakter ogólnoludzki, wypracowywana była przez miliony (raczej już miliardy) ludzi i tysiące lat. Ostatnie wieki to ogromny przyrost tej wiedzy, między innymi dzięki metodzie naukowej oraz utrwalaniu wiedzy w piśmie. Jak każda działalność narażona jest na zawłaszczanie. W komercjalizacji nie ma nic złego jeśli nie ogranicza się dostępu do tej wiedzy. Nieustannie ścierają się dwa przeciwstawne trendy: uwalniania wiedzy i jej zawłaszczania oraz monetyzacja. Czasami to zawłaszczanie przybiera zbyt dużą skalę, co zagraża rozwojowi całych społeczeństw i potęguje rozwarstwienie społeczne. 

Do wartościowych działań zaliczyłbym projekty oparte na wolontariacie. W zakresie nauki obywatelskiej wymienić można nie tylko Wikipedię lecz i portale takie jak iNaturalist. Czasem jest to także biznes oparty na wolontariacie. To nie musi się wykluczać. Jest to podejście hybrydowe, w części oparte na finansach, w części na wolontaryjnej pracy wielu ludzi. Nie tylko pieniądz napędza ludzką aktywność. Może to być także poczucie misji i grywalizacja. Załączam przykład z widocznością rezultatów i działań, zaczerpnięty z newslettera z Google maps, zachęcający do dalszych udostępnień. Nie tylko ocen ale i dodawania nowych miejsc. Ekonomia dzielenia się. Trend mocno się rozwijający we współczesnym świecie. 

Przykład z Google. Działamy razem. Przecież darmowo korzystamy z map Goole i zawartych tam informacji. Część powstaje za pieniądze uzyskiwane z reklam, część jako praca wolontariuszy. Każdy może dodać coś od siebie. Razem tworzymy dobre mapy z informacjami. podobnych przykładów jest wiele. Informacje zwrotne, pokazujące efekty pracy i ich wykorzystanie. Rodzi to poczucie sensu i zachęca do pracy woluntaryjnej. 


Cztery miliony to liczba robiąca wrażenie. A przecież wkład był niewielki. Powstała nowa restauracja w miejscu starej. Tylko zwykłe podzielenie się wiedzą. Czy są też fałszywe informacje? Zapewne. Nie wiem co motywuje do takich działań lecz można je weryfikować i usuwać jako fałszywe. 

Praca z wolontariuszami jest trudna i wymagająca. Nic nie można nakazać, tak jak zatrudnionemu pracownikowi. Można tylko prosić, zachęcać, motywować. To zupełnie inny rodzaj zarządzania. I wymaga zupełnie innych kompetencji. Umiejętności bycia liderem przydają się zarówno w tradycyjnym biznesie jak i w pracy z wolontariatem. 

Wspólne tworzenie i aktualizowanie danych o świecie, przydatnych zwykłym ludziom na co dzień. W dobie rosnącej automatyzacji, upowszechniania się generatywnej sztucznej inteligencji (duże modele językowe) i skracającego się tygodnia pracy, to właśnie praca w wolontariacie będzie czymś, co nada życiu sens. Bo pracy za pieniądze będzie mniej. A jednocześnie będzie można poczuć się potrzebnym. Automatyczny feedback motywujący wolontariuszy do aktywności. Bo człowiek lubi czuć swoją sprawczość. Nawet w małych sprawach. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz