6.04.2020

Bujanka, nasz wiosenny, kosmaty prawie koliber

(Na fotografii bujanka większa. Spotkać ją można na wiosennych kwiat oraz kwitnącej wierzbie.
 Fot. Grzegorz Fiedorowicz)
Wiosenna przyroda zachwyca nie tylko kwiatami ale i pojawiającymi się owadami. Na te ostatnie nie zwracamy zbytnio uwagi. A warto nad nimi się pochylić, dosłownie i w przenośni. Wczesną wiosną pojawiają się m.in. pszczolinki, lepiarki oraz nomady. Do takich wiosennych owadów należy także bujanka. Życie pszczolinki nie jest łatwe. Nalata się za pyłkiem i nektarem dla własnego potomstwa i jeszcze musi ukrywać się przed pasożytami. O jednym takim pasożycie, owadziej kukułce, będzie opowieść.

Czytałem o tych niezwykłych owadach już dawno ale dopiero kilka lat temu miałem okazję je zobaczyć w naturze, w Łężanach na plantacji wierzby. Mała włochata kulka, podobna trochę do trzmiela lub do włochatej pszczoły samotnicy, zawisająca w powietrzu jak koliber lub jak muchówka z rodziny bzygowatych. I ta charakterystyczna długa ssawka z przodu. Jest to przystosowanie do spijania nektaru z kwiatów o głębokim kielichu (podobnie jak niektóre motyle). Potem miałem okazję obserwować bujanki w ogrodzie dr Grzegorza Fiedorowicza. Teraz przysłał mi zdjęcia z wiosennego ogrodu, z pszczolinkami, kwitnącymi kwiatami wiosennymi i oczywiście z bujanką.

(Bujanka większa. Fot. Grzegorz Fiedorowicz)
Na zdjęciu jest chyba bujanka większa (Bombylius major) z rodziny bujankowatych (Bombyliidae). Larwy prowadzą pasożytniczy i drapieżny styl życia, dorosłe odżywiają się nektarem. W dziewiętnastowiecznym (z 1894 roku) Słowniku nazwisk zoologicznych i botanicznych polskich, Erazma Majewskiego  przy rodzaju Bombylius można znaleźć takie nazwy: bujanka, trzmiel (to najpewniej efekt pomyłki), wlociesz (może od tego, że owad coś ważnego w locie robi: albo „w locie je” czyli spija nektar, albo w locie składa jaja), z rusińskiego: moszka, obłaczka, po chorwacku skorak, medenik, vunatica. Nazwa bujanka być może nawiązuje to specyficznego lotu. Niektórzy gołębiarze mówią na swoje ptaki, gdy fruwają nad gołębnikiem, że bujają.

Bujanka większa (Bombylius major) jak sama nazwa wskazuje jest stosunkowo duża. Oczywiście jak na bujanki. Ciało dorosłego owada ma długość 9-12 mm. Pokryte jest brunatnymi włoskami. Ssawka – w pozycji spoczynkowej wyciągnięta jest prosto do przodu – jest długa tak jak ciało owada. Gdybyśmy skojarzyli z jakimś owadem krwiopijnym to budziłaby grozę. Ale owady dorosłe odżywiają się nektarem a nie krwią zwierząt. Skrzydła są przezroczyste ale na przedniej krawędzi widoczne jest ciemne przebarwienia (ciemnobrązowy pas, zygzakowato powcinany). Owady dorosłe spotkać można od kwietnia do czerwca na nasłonecznionych skrajach lasów, czasami spotykana jest w ogrodach. Zapewne tam gdzie żyją pszczolinki lub lepiarki.

Są doskonałymi lotnikami. A dlaczego są tak włochate? Może tak jak u trzmieli pomaga to utrzymać wysoką temperaturę ciała, niezbędną do sprawnego lotu. O poranku, gdy jest jeszcze chłodno, podobnie jak trzmiele bujanki wprawiają w wibracyjny ruch swoje mięśnie tułowiowe. Niczym samochód czy samolot rozgrzewający silnik. tak rozgrzana jest gotowa do lotu.

Samica siada na piasku i końcem odwłoka szoruje po powierzchni gruntu (zbierając pył do specjalnego zagłębienia w ciele). W ten sposób obtacza pyłem i drobnym piaskiem jaja, niejako maskując je. Jaja składa (a w zasadzie zrzuca w locie) przed otworami wejściowymi norek pszczół samotnic, zwykle pszczolinek. Takie opylone jaja lepiej się maskują w terenie i są mniej narażone na znalezienie przez inne owady. Być może  pszczolinki znajdując jaja innych owadów przezornie je usuwają. Byłaby to strategia obrony przed pasożytami.

Niezwykle frapujący jest sposób składania jaj przez bujanki. Samice, niczym bombowce, zrzucają jaja w pobliże różnych otworków w ziemi. Nie wiem jak rozpoznaje, które są norkami pszczół samotnic. Zapewne często są także pomyłki bo robi to w pośpiechu. Ale strategią pasożyta jest składanie dużej ilości jaj (duża liczba oznacza, że jaja są małe – to strategia nie na jakość ale na ilość). Samica kołuje nad terenem zasiedlonym przez pszczoły samotnice, np. pszczolinki, zawisa na moment w powietrzu i zrzuca kilka jaj. Są tak małe, że nie zobaczymy ich. Na dodatek są obtoczone pyłem dla kamuflażu. Być może strategia nalotu bombowego i maskowania jaj jest sposobem na niezauważalne podrzucanie jaj, tak by pszczolinka się nie zorientowała.

Świeżo wylęgłe larwy wchodzą do wnętrza gniazda i przekształcają się tam w czerwie. Żywią się najpierw zgromadzonym pyłkiem i nektarem, potem pasożytują na larwie pszczolinki i w końcu ją zjadają. Larwy bujanki większej pasożytują w gazdach taki pszczół samotnic jak: pszczolinka (Andrena) i lepiarka (Colletes).

Dokładniej poznano cykl rozwojowy bujanki Bombylius pumilis, larwy której rozwijają się w gniazdach lepiarki (Colletes daviesanus). Larwa bujanki, wylęgająca się z jaja, ma wielkość 1,5 mm, jest czerwono-żółta, cienka i ruchliwa. Szybko dostaje się do norki i wnika do komórki, zrobionej przez pszczołę samotnicę (z pyłkiem, nektarem i złożonym swoim jajem). Pierwsze stadium larwalne bujanki żyje razem z larwą pszczoły odżywiając się pyłkiem. Można by powiedzieć, że jest prawie komensalem choć pasożytuje na zasobach pokarmowych, podjadając je. Larwa pszczoły rośnie szybciej. Niebawem czerw bujanki usadzania na większej od siebie larwie pszczolinki i zaczyna wieść pasożytniczy tryb życia. Po kolejnym linieniu, gdy już wielkością dorównuje larwie pszczelej,  zmienia się w drapieżnika i całkowicie zjada swego gospodarza. Po czym rozpoczyna się przepoczwarczanie.
(Bujanka większa. Fot. Grzegorz Fiedorowicz)

Bujankowate to rodzina muchówek z grupy prostorysych (Orthorrapha). Do prostorysych należą także bombowce, wojownicy i błysklenie (prawda, że już same nazwy są fascynujące?). Niektórzy naukowcy sugerują, że jest to grupa polifiletyczna więc możemy spodziewać się jakiejś rewizji i zmian w systematyce.

Na świecie żyje ponad 4 tysiące gatunków bujanek, w Europie jest ponad 400 a w Polsce odnotowano występowanie 38 gatunków, spośród których cztery umieszczone są na „Czerwonej Liście Zwierząt Ginących i Zagrożonych w Polsce”. Wielkość ciała owadów dorosłych waha się, w zależności od gatunku, od 0,9 cm do 2 cm. Trudno je więc pomylić z kolibrami, niemniej sposób lotu, sposób spijania nektaru z kwiatów i długa ssawka przypominają zachowania kolibrów oraz motyli nocnych z grupy zawisaków.

Ciało dorosłych bujanek pokryte jest gęstymi włoskami lub/i łuskami (tak jak u motyli), u niektórych gatunków ciało nie ma owłosienia a powłoki są błyszczące. Skrzydła są przezroczyste, czasem przydymione lub z wyraźnym wzorem. Najłatwiej spotkać je w słoneczne dni, gdy odżywiają się nektarem lub wygrzewają się na słońcu. Nie wszystko o muchówkach wiemy, w tym o bujankach. Wiele informacji z ich cyklu życiowego wykonano jeszcze w XIX wieku. O wielu gatunkach wiemy bardzo mało więc może się zdążyć, że niektóre gatunki w swoim cyklu życiowym odbiegają od prezentowanych tutaj danych. Zachęcam zatem do obserwacji i badań terenowych, zawsze coś nowego dla wiedzy można odkryć.

Larwy bujanek są pasożytami lub hiperpasożytami innych owadów: pszczół, grzebaczowatych, os, gąsieniczników, muchówek z rodziny Tachinidae, motyli sówek (Noctunidae) oraz szarańczaków (Saltatoria), niektóre zjadają jaja koników polnych. Mogą pasożytować na pasożytniczych gąsienicznikach (Ichneumonidae) i rączycowatych (Tachinidae). Wybierają gąsienice motyli, które już są zapożyczone przez wspomniane owady i zjadają zarówno gąsienice jak i pasożyta, stając się tym samym hiperpasożytami. Larwy pierwszego stadium aktywnie poszukują żywiciela. Zazwyczaj początkowe stania larwalne eksploatują swojego żywiciela (jak pasożyt) a potem zjadają całkowicie (jak typowy drapieżnik). Przepoczwarczają się w oskórku swojej ofiary. Poczwarka zaopatrzona jest w koce, które pomagają wyjść na zewnątrz.

Bujanki są (lub może, zważywszy na współczesne masowe wymieranie gatunków, były) liczne w przyrodzie a jako pasożyty ogrywają dużą rolę w regulacji liczebności swoich ofiar. Były pomysły wykorzystania ich do redukcji liczebności owadów „szkodliwych”, np. w gospodarce leśnej. Lecz ich hodowla nie została opracowana na tyle dobrze by wykorzystać je w skali przemysłowej.

Bujanka plamkoskrzydła (Bombylius discolor) jest wielkości 10-14 mm, owady dorosłe pojawiają się od kwietnia do czerwca. Jest nieco większa od bujanki większej a skrzydła ma prawie w całości pokryte ciemnymi plamami. Spotyka się w tych samych siedliskach co bujanka większa, niejednokrotnie razem współwystępują.

Bujanka czarna (Bombylius ater), owady dorosłe wielkości 6-11 mm obserwować można od maja do czerwca. Jak sama nazwa wskazuje jest czarna. Spotkać ją można na nasłonecznionych skrajach lasów i muraw kserotermicznych. Jest gatunkiem rzadkim.

Larwy bujanek z rodzaju Villa są parazytoidami larw motyli i chrząszczy. Villa modesta – wyglądem przypomina pszczołę (np. jaką pszczolinkę), z zaokrągloną głową i ciałem pokrytym gęstymi włoskami w kolorze czarnym i żółtym. Słońcóka sówkówka (Villa hottentotta) - owady dorosłe, wielkości 12-16 mm, pojawiają się od lipca do września, są brązowo odbarwione z bardzo długą ssawką. Spotkać je można na kamienistych murawach kserotermicznych. Jest gatunkiem rzadkim. Larwy pasożytują na gąsienicach motyli nocnych z rodziny sówkowatych.

Żałobnica białopasa (Hemipenthes maura), owady dorosłe o wielkości ciała 6-12 mm, spotkać można od czerwca do sierpnia na nasłonecznionych skrajach lasów i muraw kserotermicznych. 

Drogosz żałobny (Hemipenthes morio) – larwy rozwijają się w gąsienicach motyli porażonych parazytoidami. 

(Odpoczywająca bujanka większa. Fot. S. Czachorowski)

Bibliografia

  • Przemysław Trojan, Bujanki Bombyliidae W: Fauna Polski. Charakterystyka i wykaz gatunków, tom II, Muzeum i Instytut Zoologii, PAN, 2007, strony: 91-92. 
  • Marek W. Kozłówski, Owady Polski, Multico, Warszawa 2008. 
  •  George C. McGavin, Kiesonkowy atlas owadów i pajęczaków, Solis, Warszawa, 2008. 
  •  Heiko Bellmann, Owady (seria Spotkania z przyrodą), Multico, Warszawa 2007.

1 komentarz:

  1. Podesłana nazwa lokalna dla bujanki: puchacz. Zapewne od tego, że taka puchata.

    OdpowiedzUsuń