24.06.2025

Moja przygoda ze świetlikami czyli świetliki na Kamionce, czas kupalnocki

Ilustracją do opowieści o świetlikach jest ognisko. To nawiązanie do kupalnocki, palinoscki czyli nocy świętojańskiej z palącymi się ogniskami. 

Nie wszystko jest takie, jak nam się wydaje. Przykładem są robaczki świętojańskie. I związana z nimi moja przygoda z edukacją pozaformalną. Informacje warto sprawdzać w kilku źródłach. Po raz pierwszy z nazwą robaczek świętojański zetknąłem się w przedszkolu, w Morągu. Obok naszego przedszkola był teren zielony i mały zagajnik z jasnotą. Tam spotykaliśmy zielone, połyskujące chrząszcze. Nazywaliśmy je robaczkami świętojańskimi. Sam nie wiem dlaczego. Dziś wiem, że to chrząszcze z rodziny stonkowatych, jakieś błyszczące złotki. Zniekształcona wiedza dziecięca i tworząca się własna legenda. Ktoś z nas coś słyszał i jakoś się nam skojarzyło z pięknymi, błyszczącymi chrząszczami. Dopiero później poznałem prawdziwe robaczki świętojańskie czyli świetliki. A jeszcze później to, że w Polsce występują trzy gatunki chrząszczy z rodziny świetlikowych, z których tylko jeden nazywany jest robaczkiem świętojańskim.

Moje wspomnienia o świetlikach są jak ulotne, świetliste punkty na mapie mojego życia, znaczące chwile, w których natura objawiła mi swoją najdelikatniejszą magię. To droga mojej przyrodniczej edukacji. Chyba po raz pierwszy świetliki zobaczyłem w czasach licealnych. Mieszkałem wtedy na Mazowszu. W wakacje wybraliśmy się w kilka osób na harcerską wyprawę wędrowną na Mazury. Bez większego doświadczenia lecz za to z wielką ciekawością świata i przygody. Po dniu spędzonym pod palącym słońcem, które zostawiło na skórze piekące pamiątki, postanowiliśmy wyruszyć na nocną wędrówkę. To właśnie wtedy, w głębokim zmierzchu, ujrzałem je po raz pierwszy – roje świetlików, tańczące w powietrzu niczym żywe iskry, malujące efemeryczne wzory na tle ciemniejącego lasu. Teraz wiem, że były to iskrzyki. Na ciemnym niebie liczne gwiazdy, a przy drodze, którą wędrowaliśmy, fruwały świetliki, przyziemne gwiazdeczki. Było to doświadczenie, które na zawsze wryło się w moją pamięć. To doświadczenie ugruntowało we mnie chęć studiowania biologii.

Kilka lat później, na pierwszym roku studiów, świetliki ponownie stały się częścią moich letnich nocy. Na pierwszym roku biologii, jeszcze przed sesją egzaminacyjną, podczas obozu naukowego u źródeł rzeki Łyny, gdzie spaliśmy pod namiotami, te małe, świecące punkty pojawiały się tuż obok naszych sypialni. Ich obecność była tak naturalna, że szybko stały się naszymi nocnymi towarzyszami. Co więcej, w studenckiej pomysłowości, wykorzystywaliśmy je w najbardziej niekonwencjonalny sposób – zbieraliśmy je do próbówek, a ich delikatny blask służył nam jako improwizowane latarki, pozwalające czytać teksty piosenek, które śpiewaliśmy przy ognisku. Te "żywe latarnie" dodawały naszym wieczorom niepowtarzalnego uroku, łącząc naukę z beztroską radością.

Dziś, przygotowując się do entomologicznego spaceru w Iławie (Świetliki na Kamionce), te wspomnienia powróciły ze zdwojoną siłą. Postanowiłem zgłębić wiedzę o tych fascynujących stworzeniach, które tak mocno wpłynęły na moje młodzieńcze lata. Żeby opowiadać innym, samemu trzeba wiedzieć dużo więcej. Dowiedziałem się, że na świecie opisano około dwóch tysięcy gatunków świetlikowych a w Polsce żyją jedynie trzy, Moja ciekawość skierowała się ku świetlikom występującym w Polsce – iskrzykowi (Lamprohiza splendidula), świetlikowi świętojańskiemu (Lampyris noctiluca) i świeciuchowi (Phosphaenus hemipterus). Chcę zrozumieć ich biologię, cykl życia, a także to, jak ich magiczne światło wpisuje się w bogatą tradycję Nocy Świętojańskiej. Ten esej jest próbą połączenia osobistych doświadczeń z naukową wiedzą, by oddać hołd tym niezwykłym owadom, które od wieków rozświetlają nasze letnie noce.

Sięgnąłem do kilku książek i stron internetowych. Natrafiłem na kilka drobnych rozbieżności. By zebrać więcej wiarygodnych danych wykorzystałem Gemini. Ku mojemu zaskoczeniu, po kilku minutach otrzymałem obszerny raport. Ale i tak wszystkie informacje sprawdziłem.

Letnie noce, zwłaszcza te najkrótsze, przepełnione są niezwykłą magią, a jednym z jej najbardziej urzekających symboli jest hipnotyzujący taniec świetlików. Te bioluminescencyjne owady, pojawiające się o zmierzchu, od wieków fascynują ludzi, stając się natchnieniem dla legend i opowieści. Wśród europejskich gatunków, szczególne miejsce w polskiej świadomości zajmuje Lamprohiza splendidula, powszechnie znana jako iskrzyk. Jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych świetlików w Europie Środkowej, a jego obecność w Polsce czyni go znajomym, choć wciąż tajemniczym elementem nocnego krajobrazu.  

Nazwa „iskrzyk” doskonale oddaje naturę tego owada, nawiązując do jego zdolności do emitowania światła, niczym mała iskierka w ciemności. Bezpośrednie powiązanie tej nazwy z Nocą Świętojańską, tradycyjnym świętem letniego przesilenia, podkreśla głębokie zakorzenienie świetlików w lokalnej kulturze i wyobraźni. Iskrzyk to nie tylko nazwa naukowa, ale część polskiego leksykonu kulturowego, co wzmacnia jego rolę w narracjach i opowieściach. Chociaż iskrzyk jest gatunkiem szeroko rozpowszechnionym i sklasyfikowanym jako „najmniejszej troski” (Least Concern) pod względem zagrożenia wyginięciem, jego istnienie jest ściśle związane z konkretnymi warunkami środowiskowymi i komunikacją świetlną. To sprawia, że jest on wrażliwym wskaźnikiem zdrowia ekosystemów. Jego obecność lub zanik może opowiadać szerszą historię o jakości lokalnego środowiska, co nadaje dodatkowy wymiar opowieści o tych fascynujących stworzeniach. Zebrane informacje zestawiłem niżej, by mieć pomoc dydaktyczną i zaspokoić ciekawość tych, którzy na iławskie spotkanie z iskrzykami nie będą mieli możliwości dotrzeć. 

Na początek iskrzyk, czerwcowy świetlik najbardziej pasujący do Nocy Świętojańskiej, zwanej także palinocką czy kupalnocką. Ikszyk - Lamprohiza splendidula  - należy do chrząszczy z rodziny świetlikowatych (Lampyridae). Rodzaj Lamprohiza obejmuje zaledwie osiem opisanych gatunków w Europie, z czego iskrzyk jest najbardziej rozpowszechniony. Jego zasięg geograficzny obejmuje obszary Europy Południowo-Wschodniej i Środkowej. Na zachodzie sięga Renu, na wschodzie Kaukazu, na północy dochodzi do południowego brzegu Morza Bałtyckiego, a na południu do środkowych Włoch i Półwyspu Bałkańskiego. W Czechach jest to najpospolitszy gatunek świetlika.

W Polsce Lamprohiza splendidula jest opisywany jako gatunek „pospolity i miejscami bardzo liczny”. Występuje na terenie całego kraju, od Bałtyku po Tatry, zasiedlając zarówno niziny, jak i podgórza. Zapisy jego występowania pochodzą z różnych regionów Polski, w tym z województw łódzkiego, śląskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego, a także warmińsko-mazurskiego, gdzie odnotowano go w okolicach Olsztyna i Gietrzwałdu. Tak szerokie występowanie Iskrzyka w różnorodnych krajobrazach Europy, od nizin po wyżyny, w lasach liściastych, zaroślach czy ogrodach, wskazuje na znaczną zdolność adaptacji ekologicznej w porównaniu do bardziej wyspecjalizowanych gatunków świetlików. Ta elastyczność jest kluczową cechą gatunku określanego jako "pospolity".

Pomimo szerokiego zasięgu i statusu „najmniejszej troski” w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych IUCN, iskrzyk jest podatny na lokalne wymieranie. Wynika to z jego zależności od specyficznych mikrosiedlisk, takich jak wilgotna, zacieniona roślinność i warstwy ściółki liściowej, oraz od komunikacji opartej na świetle. Szerokie rozmieszczenie gatunku może maskować lokalne spadki populacji spowodowane fragmentacją siedlisk lub rosnącym zanieczyszczeniem światłem. To sprawia, że iskrzyk jest przykładem gatunku pospolitego, który jednocześnie jest zagrożony jak wiele innych w antropogenie. Dwa główne czynniki to zanieczyszczeni światłem oraz narastająca susza (niekorzystana także dla ślimaków, które stanowią główne źródło pokarmu larw świetlików).

Iskrzyk, w swoim rozwoju przechodzi przez kilka stadiów, z których każde charakteryzuje się odmiennym wyglądem i zdolnością do bioluminescencji. Larwy iskrzyka są płaskie, bocznie spłaszczone, o barwie od brązowej do ochrowej, z parami jaśniej pigmentowanych plam na tergach odwłokowych od pierwszego do szóstego. Ich głowa jest prognatyczna (skierowana do przodu) i może być wciągana do przedtułowia. Larwy posiadają funkcjonujące organy świetlne, zazwyczaj w postaci parzystych lub pojedynczych plam na segmentach odwłokowych od drugiego do szóstego.

Poczwarki samic 11–12 mm długości, są zakrzywione i wklęsłe po stronie brzusznej. Mają jasnożółte ubarwienie z przezroczystym przedtułowiem i tergami odwłokowymi, pokrytymi krótkimi szczecinkami. Co istotne, poczwarki samic zachowują funkcjonujące larwalne organy świetlne, a dodatkowo rozwijają żeńskie organy świetlne na segmentach siódmym  i ósmym, co świadczy o ich zdolności do bioluminescencji już na tym etapie rozwoju.

Dorosłe osobniki iskrzyków odznaczają się wyraźny dymorfizmem płciowym (różnice w wyglądzie między samcami a samicami). Samce są w pełni rozwiniętymi, uskrzydlonymi dorosłymi owadami, osiągającymi około 10 mm długości. Mają brązowe-czarne ubarwienie, z nieco jaśniejszym przedpleczem (tarczą głowową), które posiada przezroczyste "okienka" podzielone na dwie części – cecha odróżniająca je od świetlika świętojańskiego. Samce posiadają duże oczy i dwie jasne, świecące pasma na ostatnich segmentach odwłokowych od strony brzusznej, które emitują światło podczas lotu.
Samice są neoteniczne, co oznacza, że zachowują cechy larwalne w stadium dorosłym. Są bezskrzydłe (lub mają zredukowane skrzydła)

Ten dymorfizm ma bezpośrednie konsekwencje dla obserwacji i ochrony gatunku. Bezskrzydłe samice są bardzo wrażliwe na fragmentację i utratę siedlisk, ponieważ nie mogą łatwo przemieszczać się w nowe miejsca. Ich rzadsze spontaniczne świecenie sprawia również, że są trudniejsze do wykrycia, co może prowadzić do niedoszacowania ich populacji. Z kolei latające samce są bardziej podatne na zanieczyszczenie światłem, ponieważ ich sygnały świetlne w powietrzu są zakłócane.

Lamprohiza splendidula preferuje wilgotne i zacienione, otwarte siedliska. Obejmują one lasy liściaste, zarośla, polany, brzegi rzek i strumieni, łąki oraz ogrody. Występują zarówno na nizinach, jak i na terenach podgórskich. Larwy często są znajdowane pod krzewami, wśród rozkładających się wilgotnych liści. Iskrzyk ma specyficzne wymagania dotyczące "wilgotnych i zacienionych otwartych siedlisk" oraz znajdowanie larw "pod krzewami wśród rozkładających się wilgotnych liści" ujawniają krytyczną zależność od mikrosiedlisk. Oznacza to, że nawet pozornie nienaruszone większe siedliska mogą nie wspierać gatunku, jeśli te specyficzne mikro-warunki nie są spełnione.

Larwy iskrzyka są bioluminescencyjne (czyli tez swiecą), a ich blask jest na tyle silny, że można je dostrzec z odległości kilku metrów. Jednakże, gdy są zaniepokojone hałasem lub dotykiem, często znacznie zmniejszają intensywność swojego świecenia, co utrudnia ich odnalezienie bez latarki. To zachowanie sugeruje mechanizm obronny. Zdolność larw do redukowania blasku w obliczu zagrożenia jest bezpośrednią adaptacyjną odpowiedzią na presję drapieżników. Oznacza to, że ich bioluminescencja, choć służy głównie do sygnalizacji, wiąże się również z kosztem (czyniąc je widocznymi), co prowadzi do strategicznego mechanizmu kontroli.

Uskrzydlone samce iskrzyków są aktywne głównie o zmierzchu oraz podczas bezchmurnych wieczorów i nocy, latając w poszukiwaniu samic. Bezskrzydłe samice pozostają na ziemi lub w przyziemnej warstwie roślinności, oczekując na przylot samców.

Lamprohiza splendidula, podobnie jak inne świetliki, przechodzi przeobrażenie zupełne, obejmujące stadia jaja, larwy, poczwarki i owada dorosłego (imago). Okres optymalnego występowania dorosłych osobników, zwłaszcza samców, przypada na czerwiec, choć mogą pojawiać się już w maju i utrzymywać się do lipca-sierpnia. Okres rozwoju larwalnego trwa do trzech lat. Są drapieżnikami zjadającymi małe ślimaki. Dorosłe osobniki żyją krótko i nie pobierają pokarmu. Po zapłodnieniu samic, samce szybko giną. Samice żyją nieco dłużej.

Wyraźne różnice w nawykach żywieniowych larw (drapieżne) i dorosłych (nieżerujące) wskazują na wyraźne rozdzielenie nisz ekologicznych między stadiami rozwojowymi. Minimalizuje to konkurencję wewnątrzgatunkową o zasoby i pozwala dorosłym skupić się wyłącznie na reprodukcji, co jest powszechną strategią u owadów o krótkim życiu w stadium imago. Bioluminescencja jaj i larw, choć potencjalnie obronna, sprawia również, że są one wykrywalne. W połączeniu z długim okresem rozwoju larwalnego (do trzech lat), oznacza to, że są one narażone na zagrożenia środowiskowe (pestycydy, zakłócenia siedlisk) przez dłuższy czas, co czyni te wczesne stadia krytycznymi "wąskimi gardłami" dla przetrwania populacji.

Larwy Lamprohiza splendidula są drapieżnikami. Żywią się przede wszystkim ślimakami. Specyficzna dieta larw, składająca się głównie ze ślimaków, podkreśla ich istotną rolę ekologiczną jako naturalnych drapieżników. Mogą one przyczyniać się do regulacji populacji ślimaków, co czyni je ważnym elementem sieci pokarmowej,.

Bioluminescencja świetlików to fascynująca reakcja chemiczna. Zachodzi, gdy enzym zwany lucyferazą utlenia małocząsteczkowy substrat znany jako D-lucyferyna. Reakcja ta wymaga obecności tlenu, adenozynotrójfosforanu (ATP) jako źródła energii oraz jonów magnezu (Mg2+). Katalityczna reakcja przekształca wzbudzoną cząsteczkę oksylucyferyny do stanu podstawowego, emitując światło widzialne. Jest to proces „zimnego światła”, co oznacza, że bardzo niewiele energii jest tracone w postaci ciepła. Uważa się, że lucyferazy świetlików wyewoluowały z enzymów syntetaz acylo-CoA, które są obecne u wszystkich owadów i aktywują kwasy tłuszczowe. Sugeruje to ewolucyjne przystosowanie istniejącego mechanizmu biologicznego do nowej funkcji.

Kolor emitowanego światła, który może wahać się od zielonego do żółto-pomarańczowego, jest określony przez specyficzną strukturę enzymu lucyferazy. W przypadku Lamprohiza splendidula, bioluminescencja jest zazwyczaj żółto-zielona, podobnie jak u innych gatunków świetlików w Europie Środkowej.

Mechanizm bioluminescencji jest wysoce efektywnym procesem konwersji energii. W przeciwieństwie do światła żarowego, które wytwarza znaczną ilość ciepła, bioluminescencja jest "zimnym światłem". Ta wydajność jest kluczowa dla organizmu, który wykorzystuje światło do komunikacji, ponieważ minimalizuje straty energii i zapobiega przegrzewaniu. Złożona i wydajna ścieżka biochemiczna bioluminescencji świetlików ma znaczące implikacje dla biomimikryki i biotechnologii. Zrozumienie, w jaki sposób te enzymy tak skutecznie wytwarzają światło, może inspirować nowe projekty ekologicznego oświetlenia, biosensorów i obrazowania medycznego, rozszerzając "magię" świetlików na praktyczne zastosowania dla człowieka.

Podstawową funkcją bioluminescencji świetlików jest wabienie partnera (odnajdywanie się w ciemności). Główną rolą bioluminescencji u dorosłych świetlików jest komunikacja płciowa i wabienie partnerów. Samce latają, emitując specyficzne dla gatunku i płci wzory błysków, podczas gdy samice odpowiadają świeceniem lub błyskami. Bioluminescencja świetlików to nie tylko proste światło; to wyrafinowany system komunikacji obejmujący specyficzne dla gatunku wzory, synchronizację i intensywność. Ta złożoność pozwala na rozpoznawanie gatunków i wybór partnera, zapobiegając hybrydyzacji i zapewniając sukces reprodukcyjny.

U larw wyraźny blask jest prawdopodobnie wykorzystywany jako mechanizm obronny, sygnalizując drapieżnikom, że nie byłyby przyjemnym posiłkiem. Zdolność larw do zmniejszania intensywności świecenia w przypadku zaniepokojenia potwierdza tę hipotezę. Podwójna funkcja światła (wabienie partnera i obrona) tworzy kompromis ekologiczny. Chociaż światło jest niezbędne do reprodukcji, czyni również organizm wrażliwym na drapieżniki. Zdolność do kontrolowania emisji światła (np. larwy zmniejszające blask, samice emitujące "wystarczającą intensywność" ) stanowi ewolucyjną równowagę między sygnalizacją w celu reprodukcji a unikaniem drapieżnictwa.

Iskrzyk (Lamprohiza splendidula) jest unikalnym świetlikiem wśród pospolitych polskich świetlików, ponieważ zarówno dorosłe samce, jak i samice są zdolne do emitowania światła. Samce świecą jasno podczas lotu, wykorzystując swoje brzuszne pasma świetlne. Samice, choć zazwyczaj nie świecą spontanicznie, mogą emitować światło z brzusznych organów świetlnych, gdy są zaniepokojone. Larwy również świecą, a nawet jaja wykazują lekką bioluminescencję. 

Drugim gatunkiem jest świetli, robaczek świętojański (Lampyris noctiluca). Owady te mierzą około 10 mm długości i są brązowo-różowe. Zazwyczaj nie świecą spontanicznie, ale mogą emitować światło z parzystych organów świetlnych na przedostatnim segmencie brzucha, gdy są zaniepokojone, podobnie jak larwy. Samice prowadzą ukryty tryb życia, często przebywając na ziemi lub w niskiej roślinności. Lampyris noctiluca wskazuje na odmienną i aktywną strategię poszukiwania partnera przez samce. U świetlika świętojańskiego (Lampyris noctiluca) tylko bezskrzydłe samice świecą jasno, aby zwabić partnerów, a samce nie świecą w locie.

Trzecim naszym gatunkiem świetlikowych jest świeciuch (Phosphaenus hemipterus) wykazuje bardzo słaba bioluminescencyjny (często niedostrzeganą przez człowieka), a obie bezskrzydłe płcie zazwyczaj świecą tylko w przypadku zaniepokojenia.

Zróżnicowane wzorce bioluminescencji wśród polskich gatunków świetlików (iskrzyk: świecą obie płcie, samce latają i świecą; świetlik świętojański: świecą tylko bezskrzydłe samice; świeciuch: obie płcie bezskrzydłe, słaby blask) sugerują formę zróżnicowania nisz ekologicznych w ich strategiach komunikacyjnych. Minimalizuje to zakłócenia międzygatunkowe w sygnalizacji godowej, umożliwiając współistnienie wielu gatunków świetlików w podobnych siedliskach.

Zabawy na Świętego Jana zwane także nocą świętojańska, palinocką, kupalnocką lub sobótka, to jedno z najstarszych i najbardziej radosnych tradycyjnych świąt, szeroko obchodzone w krajach europejskich, w tym w Polsce, na Litwie, Łotwie, w Estonii oraz w krajach skandynawskich. Obchody przypadają na 24 czerwca, często rozpoczynając się już w wigilię 23 czerwca. Ten czas zbiega się z najkrótszą nocą w roku. Obrzędy te mają głębokie korzenie pogańskie, przesiąknięte wierzeniami w magiczne moce natury, szczególnie podczas tej najkrótszej nocy. Powietrze ma wtedy pachnieć świeżo skoszoną trawą i dymem z ognisk, tworząc mistyczną atmosferę. Noc świętojańska stanowi fascynujący przykład synkretyzmu, czyli połączenia starożytnych pogańskich rytuałów płodności z późniejszymi tradycjami chrześcijańskimi (święto Jana Chrzciciela). Trwała popularność obrzędów, takich jak ogniska i poszukiwanie kwiatu paproci, świadczy o głębokim związku człowieka z cyklami natury i siłą zbiorowych wierzeń, nawet w miarę modernizacji społeczeństw.

Tradycyjne rytuały obejmują duże ogniska i mityczny kwiat paproci. Tradycje te to śpiewanie pieśni ludowych, tańce aż do wschodu słońca, opowiadanie baśni, poszukiwanie magicznego kwiatu paproci o północy (który ma przynosić szczęście), skakanie przez ogniska, witanie wschodzącego słońca przesilenia letniego oraz obmywanie twarzy poranną rosą. Młode dziewczęta puszczają wianki z kwiatów na wodę rzek lub jezior. Opis "powietrza pachnącego świeżo skoszoną trawą i dymem z ognisk" oraz wizualizacja "młodych dziewcząt puszczających wianki z kwiatów na wodę" dostarczają bogatych detali sensorycznych. Elementy te są nieocenione dla opowiadającego historię, aby stworzyć wciągającą atmosferę, łącząc abstrakcyjną koncepcję folkloru z namacalnymi doświadczeniami.

Świetliki są nierozerwalnie związane z klimatem nocy świętojańskiej i często postrzegane jako symbole zalotów i miłości, co odzwierciedla ich bioluminescencyjne pokazy godowe. Z przedstawionej biologii świetlików możemy wnioskować, że w kupalnockją świeciły iskrzyki, bowiem świetliki świętojańskie święcą później, w lipcu i sierpniu. Nazwa jest więc zwodnicza. 

W polskiej tradycji świetliki były również historycznie uważane za symbole błądzących dusz, być może z powodu ich ulotnych, tajemniczych świateł w ciemności. Co intrygujące, stały się atrybutem biednych studentów, a ich blask służył jako skromne źródło światła do nauki, co podkreśla praktyczną, a jednocześnie wzruszającą symbolikę. Różnorodna symbolika świetlików – magia, miłość, błądzące dusze, światło studenta – ujawnia, w jaki sposób ludzie projektują własne doświadczenia, wierzenia i aspiracje na zjawiska naturalne. Światło świetlika, sygnał biologiczny, staje się podłożem dla narracji kulturowych, odzwierciedlając ludzkie zdumienie, strach i fantazję.Światło świetlika może reprezentować nie tylko biologiczne przyciąganie, ale także ulotność życia, dążenie do wiedzy wbrew przeciwnościom losu lub trwałą obecność przeszłości, wzbogacając potencjał opowiadania historii.

Szczyt aktywności dorosłych osobników Lamprohiza splendidula (iskrzyk) przypada na czerwiec, co idealnie zbiega się z terminem nocy świętojańskiej (23/24 czerwca). To czasowe pokrywanie się sprawia, że iskrzyk jest głównym kandydatem na miano "robaczka świętojańskiego" w polskiej tradycji. Choć nazwa świetlik czyli robaczek świętojański w polskich nazwach zwyczajowych przywar  do gatunku Lampyris noctiluca. Nie wszystko jest więc takiej, jak się nam wydaje.

Termin "robaczki świętojańskie" został spopularyzowany przez księdza J. K. Kluka, który nazwał tak Lampyris noctiluca (świetlika świętojańskiego). Jednakże termin ten stał się ogólnym określeniem dla świetlików aktywnych w tym okresie, naturalnie obejmując iskrzyka ze względu na jego rozpowszechnienie i czas aktywności. 

W Polsce występują trzy gatunki świetlikowatych (Lampyridae): Lamprohiza splendidula (iskrzyk), Lampyris noctiluca (świetlik świętojański) i Phosphaenus hemipterus (świeciuch). Chociaż wszystkie są bioluminescencyjne, ich wzorce emisji światła i cechy fizyczne znacznie się różnią, co pozwala na identyfikację gatunkową i zajmowanie unikalnych nisz ekologicznych.

Lamprohiza splendidula jest obecnie sklasyfikowany jako gatunek „najmniejszej troski” (Least Concern) w Czerwonej Księdze Gatunków Zagrożonych IUCN (2022). Klasyfikacja ta opiera się na jego szerokim rozmieszczeniu w Europie i stosunkowo szerokim wykorzystaniu siedlisk. Jednakże, populacje iskrzyka mogą być podatne na lokalne wymieranie, ponieważ gatunek ten wymaga nienaruszonych mikrosiedlisk z zacienioną, wilgotną roślinnością i warstwami ściółki liściowej, aby ukończyć swój cykl życiowy.

Specyficzne zagrożenia dla Lamprohiza splendidula obejmują utrat,e siedlisk i zanieczyszczenie światłem. Iskrzyk występuje głównie w lasach liściastych i na łąkach, co czyni go wrażliwym na zmiany w użytkowaniu gruntów, takie jak wylesianie, intensyfikacja rolnictwa i budownictwo na terenach cennych przyrodniczo. Działania te mogą niszczyć miejsca rozrodu lub fragmentować istniejące siedliska. Bezskrzydłe samice mają słabe zdolności rozprzestrzeniania się, co ogranicza ich możliwość kolonizowania nowych miejsc, zwłaszcza gdy siedliska są pofragmentowane. Trendy w zagospodarowaniu krajobrazu, takie jak przycinanie lub usuwanie krzewów z parków miejskich i ogrodów, oraz ogólne działania związane z koszeniem trawy, zastępowaniem lub naruszaniem gleby, wydają się prowadzić do zaniku populacji świetlików.
 
Zanieczyszczenie światłem jest szybko rosnącym zagrożeniem, a emisja światła widzialna z satelitów wzrosła o prawie 50% w latach 1997–2017. Ponad 98% Unii Europejskiej jest dotkniętych zanieczyszczeniem światłem. Zastępowanie monochromatycznego oświetlenia ulicznego światłem LED stanowi dodatkowy problem, ponieważ białe diody LED są około 2,5 razy bardziej zanieczyszczające niż tradycyjne oświetlenie. Komunikacja godowa i rozmnażanie iskrzyków opierają się na sygnałach bioluminescencyjnych o niskiej intensywności, które mogą być negatywnie zakłócane przez zanieczyszczenia światłem, potencjalnie wpływając na reprodukcję. 

Badania nad Lampyris noctiluca, wykazały, że nawet niskie natężenie zanieczyszczenia światłem (mniej niż 0,027 luksa) znacząco zagraża sukcesowi reprodukcyjnemu. Zanieczyszczenie światłem może również ograniczać rozprzestrzenianie się samców, ponieważ latają one wyżej i dalej w ciemniejszych warunkach. 

Kolejnym czynnikiem zagrażającym świetlikom są zmiany klimatyczne. Zmienione wzorce opadów w Europie, prowadzące do zwiększonej długości, intensywności i częstotliwości susz, wpłyną na świetliki, które są zależne od wilgotnych mikrosiedlisk. I w końcu zanieczyszczenie pestycydami, które mogą mieć szkodliwy wpływ na dorosłe i larwalne świetliki. Moluskocydy (środki zabijające ślimaki w praktykjach ochrony roślin ogrodowych) mogą zmniejszać dostępność ślimaków, które są głównym źródłem pożywienia dla larw świetlików.

Iskrzyk (Lamprohiza splendidula) jest niezwykłym elementem europejskiego, a zwłaszcza polskiego, krajobrazu przyrodniczego i kulturowego. Jego bioluminescencja, wynikająca z wysoce efektywnego procesu biochemicznego, służy zarówno do złożonej komunikacji godowej, jak i do obrony przed drapieżnikami. Unikalny dymorfizm płciowy, z latającymi i świecącymi samcami oraz bezskrzydłymi, neotenicznymi samicami, odzwierciedla zróżnicowane strategie przetrwania i reprodukcji.

Jako gatunek pospolity w Polsce, iskrzyk jest głęboko osadzony w lokalnej tradycji, szczególnie w kontekście Nocy Świętojańskiej, z którą jego aktywność czasowo się pokrywa. Ta fenologiczna zbieżność wzmacnia jego symbolikę jako istoty magicznej, związanej z miłością, błądzącymi duszami, a nawet dążeniem do wiedzy.

Jednakże, pomimo statusu „najmniejszej troski”, iskrzyk stoi w obliczu rosnących zagrożeń. Jego zależność od specyficznych, wilgotnych mikrosiedlisk sprawia, że jest wrażliwy na utratę i fragmentację siedlisk. Co więcej, jego komunikacja oparta na świetle czyni go szczególnie podatnym na zanieczyszczenie światłem, które zakłóca procesy rozrodcze. Larwy, będące drapieżnikami ślimaków, są również zagrożone przez stosowanie moluskocydów.

Letnie noce, nie tylko w czasie kupalnocki, to dobry czas na opowieści o świetlikach, kulturze i potrzebach ochrony przyrody. Z takimi opowieściami jadę do Iławy. Mam nadzieję, że jeszcze spotkam świetliki.  Ale czy przyszłe pokolenia będą miały taką szansę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz