10.07.2020

Kultura i życie w sieci czyli rzecz o integracji i komunikacji

(Przeszłość i teraźniejszość na uliczce małego miasta. Widoczna kontynuacja jak i zmiana.)
Izolacja społeczna, wynikająca z zaleceń epidemiologicznych, mocno uderzyła w twórców kultury. Nie wszytko dało się przenieść do sieci gdyż wiele aktywności wynika z kontaktów bezpośrednich. Wielu twórców poniosło straty finansowe. Ale problem jest znacznie głębszy niż tylko zarobki i utrzymanie twórców. Czy przeniesienie ekspresji artystycznych do kontaktów zdalnych jest dla kultury katastrofą? Czy można szukać jakichś analogii i na tej podstawie budować wizje przyszłości? Czy dokonuje się jakaś cywilizacyjna zmiana a jeśli tak to czego dotyczy?

Jak można być razem a jednak osobno? I jak można komunikować się na odległość i to coraz większą? Życie biologiczne to wielka księga, z której ciągle możemy się uczyć. Albo jak lustro, w którym człowiek ze swoją kulturą może się przeglądać. Poznawać świat a jednocześnie odkrywać siebie samego. Odkrywać złożone piękno przyrody i poszukiwać jedności biologii i kultury oraz szerszych procesów i głębszego podobieństwa. Dla mnie to okazja do nieustannego rozmyślania nad ogólną teorią systemów. Czy są jakieś wzorce ogólne, spajające z pozoru różne dziedziny?

Życie biologiczne w swej codzienności (ontogeneza) a także ewolucyjnej perspektywie (filogeneza) to nieustanny wzrost, rozpad i ponowna integracja. Gdy komórka rośnie to po pewnym czasie dochodzi do granicy wydolności procesów fizycznych i biologicznych. Dzieli się na dwie mniejsze, potomne. Rozpad a jednocześnie rozmazanie (w zasadzie pomnażanie, czyli rozmnażanie wegetatywne), wydawałoby się paradoksalne - jak rozpad może wiązać się z prokreacją. Wraz ze wzrostem liniowym powierzchnia komórki czy organizmu rośnie do kwadratu a objętość do sześcianu. Przy większych rozmiarach wymiana substancji przez powierzchnię błony komórkowej staje się niewydolna. Dlaczego? Bo zmienia się niekorzystnie stosunek powierzchni do objętości. Dawny mechanizm relacji ze środowiskiem nie jest w stanie obsłużyć większej komórki (np. wymiana gazowa, zdobywanie pokarmu, wydalanie zbędnych produktów przemiany materii). Pojawia się fizjologiczny i ewolucyjny dylemat: albo pojawią się nowe struktury (w tym chociażby zmiana kształtu), zapewniające sprawą wymianę z otoczeniem albo nastąpi rozpad. Innym przykładem mogą być kolonie komórek. Dlaczego na przykład w wielu przypadkach kolonia nie jest wypełnioną kulą a raczej z warstwą komórek na obrzeżach z pustym środkiem? W przypadku glonów, komórki znajdujące się w środku miałyby utrudniony dostęp do światła oraz pozyskiwania substancji odżywczych ze środowiska. Chyba, że ejst to już organizm z podziałem funkcji i specjalizacja komórek, np. te w środku mogą specjalizować się w produkcji gamet a pokarm pobierać od tych odżywczych. Rozrost na wielkość niejako wymusza samoorganizacje i specjalizację, powstawianie zupełnie nowych tkanek, organów, narządów. Podobnie jest w społeczeństwach. 

Potomne komórki mogą wieść życie osobno, daleko jedna od drugiej, albo pozostawać ze sobą w różnorodnej więzi. Pojawia się więc problem komunikacji. Wewnątrz komórki komunikacja między różnymi częściami i organellami odbywała się w specyficzny sposób i w bezpośrednim kontakcie. Ten system nie jest sprawny wtedy, gdy komórki rozdzielone są środowiskiem zewnętrznym. Trzeba wymyślić komunikację między osobnymi wyspami, z rozdzielającymi je oceanem. Kolejny przykład z podróżą: człowiek po wyspie może przemieszczać się pieszo, ale by dostać się na inna wyspę musi już nauczyć się pływać lub zbudować łódź (ewentualnie samolot).

Integracja i komunikacja na odległość to nieustanne wyzwanie, z którym boryka się życie biologiczne już od kilku miliardów lat. Budowanie więzi między komórkami to zarówno powstawanie kolonii, a potem organizmu wielokomórkowego, jak i nowe relacje z innymi organizmami – budowanie ekosystemu. Osobno a jednak razem i w nieustannych relacjach. 

Najstarszym sposobem komunikacji na odległość to sygnały chemiczne – wędrówka różnych substancji w środowisku wodnym lub w środowisku lądowym. Albo w dużym organizmie, w wyspecjalizowancyh tkankach i narządach. Nawet w złożonym organizmie komórki i całe narządy komunikują się na drodze wymiany substancji chemicznych, czego przykładem są hormony. Potrzebne są receptory by odczytać sygnał i zrozumieć przekaz. Jest to stosunkowo wolna komunikacja na odległość. W bardziej złożonych i lepiej zorganizowanych organizmach wielokomórkowych ewolucyjnie powstała i udoskonaliła się jeszcze jedna forma komunikacji na dużą odległość. Są to komórki nerwowe z wypustkami (dendryty i akson) sięgające daleko. Sygnały elektryczne rozchodzą się nieporównywalnie szybciej. I są precyzyjne. Ale, żeby ten system zadziała, najpierw musi powstać sieć. Tak jak sieć telefoniczna czy internetowa – jeśli kabel nie dochodzi do danego miejsca to i sygnały nie można przesłać. 

Dla człowieka najstarsze ewolucyjnie i najbardziej wartościowe (zrozumiałe, komunikatywne) są kontakty bezpośrednie: zapach, dotyk, odczytywanie mowy ciała (gestów, mimiki itd.). To także język i różnorodne dźwięki. Dzięki mowie można zachowywać więź i relacje uwalniając ręce i wzrok. Mowa umożliwiła stworzenie większych grup ludzkich a to przełożyło się na sukces ewolucyjny. Ludzka kultura budowała się najpierw w kontakcie bezpośrednim, później na języku. Czyli na pewno w bliskim kontakcie. 

Technologia, wytworzona przez coraz liczniejsze społeczeństwa, coraz liczniejsze mózgi ze sobą współpracujące a więc w jakimś stopniu zintegrowane, przyniosła nam pismo. To znacznie poszerzyło możliwości komunikacji na odległość oraz w… czasie. Dzięki pismu oraz sprawnie powielającemu zapisane słowa drukowi stworzyliśmy jeszcze większe komunikujące się ze sobą społeczności. Wzrost na wielkość i związane z tym zupełnie nowe problemy. Dzięki czasopismom i książkom jesteśmy w relacji z ludźmi, których nigdy nie widzieliśmy oraz którzy żyli dawno temu. Potem pojawił się telegraf, telefon, radio i telewizja. I jeszcze większe możliwości jeszcze szybszej i pełniejszej komunikacji. A teraz mamy Internet. Przesyłamy obrazy, sytuacje, emocje, prawie tak jakbyśmy byli blisko siebie. Niczym system nerwowy z dużym i złożonym organizmie. Dwa współistniejące systemy komunikacji: hormonalny (chemiczny) i nerwowy. Nowość nie eliminuje w całości starszego sposobu utrzymywania więzi. 

Bardzo często ewolucja uwidacznia się w czasie kryzysów środowiskowych i katastrof. Ujawnia się to co, już gdzieś jest. Nowe nabiera tylko nowego znaczenia i umożliwia sukces ewolucyjny konkretnym organizmom lub grupom gatunków. Przebudowa i reorganizacja.

Społeczna izolacja w czasie pandemii jest dla nas dużym szokiem. Zmieniają się sposoby komunikacji i budowania relacji między osobami. Zmienia się kultura. Znaczenia nabierają jedne kanały komunikacji, drugie tracą na znaczeniu. To tylko jednej z wielu kroków ewolucyjnego powstawania jeszcze bardziej zintegrowanego, złożonego i większego układu. I to z coraz większym udziałem w kulturze elementów niebiologicznych i nieosobowych. Do komunikacji chemicznej i nerwowej dołącza komunikacja elektryczna i światłowodowa w zupełnie niebiologicznych strykturach (kable, przekaźniki, nośniki).  Dodatkowo tworzy się zupełnie nową jakość i nowe obiekty magazynujące, przetwarzające jak i niewytracające kulturę. Mam na myśli sztuczną inteligencję. Futuryści piszą o tym od lat. Polecam na przykład „Cyberiadę” i „Bajki robotów” Stanisława Lema (w jednym z opowiadać roboty utworzyły jeden wielki superorganizm i trwały kłótnie kto gdzie chce być, jaką "komórką", w jakiej tkance - pewne części ciała były bardziej atrakcyjne od innych). 

Chcesz zrozumieć teraźniejszość i zobaczyć przyszłość? Idź do biblioteki – tam znajdziesz odpowiedź w książkach…. biologicznych jak i science-fiction. Czytać można także przez internet, nie wychodząc z domu. Żyjemy w czasach wielkiej przebudowy. 

Tak jak przeobrażenie gąsienicy w motyl – niby ten sam organizm a jednak inaczej wygląda i funkcjonuje. Już nie jest powoli przemieszczającą się, włochata gąsienica, zjadającą liście a fruwającym, uskrzydlonym owadem, spijającym nektar z kwiatów.

 Wielkie i złożone organizmy powstają przez integrację i rearanżację w samoorganizacji. To się dzieje na naszych oczach w kulturze. Jedne tkanki i narządy się gwałtownie rozwijają, inne zamierają. Apoptoza (celowa, zaprogramowana śmierć komórki) wpisana jest w rozwój organizmu w czasie ontogenezy. 

Rozszerzona wersja felietonu, wysłanego do pisma VariArt

1 komentarz:

  1. Budować mądrą futurystycznie wizję świata opartą na współistnieniu, współdziałaniu i współpracy jest niezwykle trudno w warunkach w miarę poprawnie i normalnie funkcjonujących społeczeństw.Społeczna izolacja do której przyzwyczailiśmy się w czasie pandemii pogłębiła niestety podziały społeczne. Tu już wizje S.Lema nie wystarczą. Żyjemy w czasach wielkiej przebudowy - to fakt. Pozostaje więc edukacja oparta na relacjach połączona z mądrym wartościowaniem ze świadomością "futurystycznego czynienia dobra" w różnych płaszczyznach społecznych. Edukacja oparta na procesach, oddziałująca wielowymiarowo na jednostki, czasami na grupy społeczne, może nawet od podstaw.

    OdpowiedzUsuń