20.01.2020

Podziękowania za udział w zespołowym projekcie Belfer 2019

(6 maja 2013, "Majówka na zielono", leśnictwo Dzierzguny, wspólne sadzenie lasu)
Jeszcze raz składam podziękowanie studentom Wydziału Biologii i Biotechnologii za wyróżnienie mnie tytułem Belfra 2019 i nominowanie do drugiego, uczelnianego etapu (czytaj więcej). Głosowanie w plebiscycie uczelnianym jest już zakończone. Wyniki poznamy niebawem. Chciałbym jednak podkreślić, że sukces już jest i to podwójny. Niezależnie jaki będzie wynik końcowy dziękuję za wsparcie i współpracę oraz gratuluję zwycięzcom, których niebawem poznamy.

Po pierwsze jest to sukces pracy zespołowej. Sukces, bo podjęliśmy się współpracy i zespołowego wysiłku. Czyli czegoś, co nas spaja i uczy kompetencji społecznych. Niezależnie więc od końcowego wyniku jest to sukces. Już wygraliśmy, bo ważny jest proces a nie tylko efekt końcowy. Za ten wspólny wysiłek dziękuję studentom, pracownikom i przyjaciołom spoza uniwersytetu. Czuję się współtwórcą naszego wspólnego sukcesu. Zostają dobre wspomnienia i pogłębiona integracja. Ta ostatnia jest nam bardzo potrzebna. W trudnych chwilach wspomnienie tego sukcesu i wsparcia będą dodawać sił, mam nadzieję, że nie tylko mi.

Wiele razy realizowałem wspólnie ze studentami różnorodne projekty. Przykładem, jednym z bardzo wielu, jest projekt z 2013 roku sadzenia lasu w leśnictwie Dzierzguny (zdjęcie wyżej, czytaj o tym projekcie więcej i więcej i jeszcze więcej). Zrealizowany został w ramach przedmiotu ochrona środowiska (więcej zdjęć z sadzenia lasu). Wszystkie te projekty wynikały z założeń dydaktycznych, że nauczanie metodą projektu jest efektywne i znacząco uzupełnia tradycyjne, transmisyjne przekazywanie treści. Najczęściej  były to projekty w ramach ochrony środowiska, ekologii jezior, seminarium dyplomowego itp. Ale zawsze to ja wychodziłem z inicjatywą, jako wykładowca prowadzący zajęcia (co jest oczywiste, bo wynika z kontekstu sytuacji). W przypadku plebiscytu Belfer 2019 było inaczej. To studenci wyszli z inicjatywą i przez nominację zaprosili do wspólnego przedsięwzięcia i współpracy. Nie wypadało biernie stać z boku. I nie chciałem.

Po drugie było mi szczególnie miło zobaczyć tak wiele osób spośród pracowników i przyjaciół czy znajomych, którzy wspierali mnie i studencki projekt swoją aktywnością, pomysłami i wytrwałością. Bardzo wzmacnia widok życzliwych i wspierających osób. Dodaje siły. Praca zespołowa sprzyja tworzeniu wspólnoty nauczających i nauczanych jak i otwarcia uniwersytetu na zewnątrz. Wskazuje na potrzebę realizowania trzeciej misji uniwersytetu: upowszechniania wiedzy w szerokich kręgach społecznych. W tym kontekście naszymi (i moimi!) studentami są także słuchacze uniwersytetów trzeciego wieku, uczniwie ze szkół, w których prowadzimy zajęcia i wykłady oraz zapraszamy do edukacyjnego odwiedzania uniwersytetu, uczestnicy kawiarni naukowych i pikników naukowych, czytelnicy treści edukacyjnych, umieszczanych w internecie.  Razem budujemy dobre środowisko edukacyjne i coś istotnego dla regionu.  Razem uczymy się współpracy i rozwijamy kompetencje społeczne. Bo człowiek uczy się cale życie. Ja również teraz nauczyłem się czegoś nowego. I za to wspólne nauczeństwo dziękuję (o nauczeństwie czytaj także tu oraz tu). W dobrym towarzystwie przyjemnie jest się uczyć.

W plebiscycie rywalizowaliśmy (i ja osobiście także) z innymi wydziałami, innymi drużynami. Nie walczyliśmy przeciw sobie. To była wspólna, uniwersytecka zabawa - bo przecież nie wynik jest ważny ale rywalizacja, spajająca te różne drużyny. Wsparcie inicjatywy Samorządu studenckiego, jedna z wielu konkurencji Ligi Wydziałów. Kortowiada to nie tylko muzyka, koncerty i zabawa, to także wiele miesięcy zespołowej pracy w przygotowanie wielu konkurencji. Niejako poza programowymi zajęciami uczenie się kompetencji społecznych, ważnych dla studentów osobiście jak i ich kompetencji zawodowych. Uniwersytet to nie tylko zajęcia ujęte w siatce godzin i programie, to przede wszystkim przestrzeń edukacyjna. Do takiego uniwersytetu dążymy. I za to także serdecznie dziękuję - jesteście współtwórcami takiego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

Uniwersytet jest jak góra lodowa - na "powierzchni medialnej" widać tylko fragment, np. paradę studentów w czasie Kortowiady. Nie oceniajmy pochopnie tańczącej na ulicach młodzieży. Wielu z nich przez długi czas pracowało, nie tylko na zajęciach ale i w różnego typu projektach społecznych, kołach naukowych, samorządzie, przygotowaniu małych i dużych imprez. To co najważniejsze i najbardziej wartościowe ukryte jest przez oczami przechodniów, oglądających paradę. Tak jak z sadzeniem lasu: efekty widoczne będą dopiero po wielu latach.

Jeszcze raz dziękuję za wsparcie. Dla mnie osobiście jest to ważne. I czuję się zobowiązany.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz