1.01.2022

Wybór - Anne Applebaum i Donald Tusk "to co przed nami, nie jest przeznaczeniem, ale zadaniem"

W zagmatwanych i niepewnych czasach poszukujemy słów (ja na pewno!), objaśniających świat i zjawiska w nim zachodzące. Przysłuchujemy się rozmowom i czytamy książki. Poszukujemy słów dotykających sedna. I ja sięgam nie tylko do książek naukowych czy popularnonaukowych, lecz i do społecznych. 

"Optymizm, szczególnie w dzisiejszych czasach, jest trudniejszy niż pesymizm, wymaga odwagi i wyobraźni. Ale przyszłość należy właśnie do ludzi odważnych i z wyobraźnią." (Donald Tusk). Zawsze jest wybór i ta książka o tym przypomina. Jutro zależy od tego, co zrobimy. „Wybór” przywraca poczucie sprawstwa. Przywrócił mi nadzieję i poczucie sensu. I to w trudnym czasie dla Europy i Europejczyków. „Demokracja nie jest dana raz na zawsze. Ale dyktatura też nie.” (Anne Applebaum)

Czy lepiłaś (eś) zimą bałwany ze śniegu lub inne śnieżne budowle? Albo piaskowe babki w podwórkowej piaskownicy? Lub zamki z piasku na jeziornej czy morskiej plaży? Jeśli tak, to pewnie w dość szybkim czasie ktoś to zniszczył. Jakaś taka patologiczna potrzeba sprawstwa zawsze jest obecna i blisko nas. "Tu byłem (i zniszczyłem)". Burzenie i niszczenie jest łatwiejsze niż budowanie. I nie ważne czy chodzi o zamki z piasku czy poczucie wspólnoty i poczucie dumy. Zdecydowanie wolę budować niż burzyć. W tym pierwszym upatruję sens swojego istnienia i poczucie sprawstwa.

„Wybór” to 12 rozmów (z małym plusem, bo jest i posłowie). Rozmowa została przeprowadzona w sierpniu 2021 a ostatnie poprawki naniesione zostały w listopadzie 2021 roku. Jest więc to książka bardzo aktualna. Dziennikarka (Anne Applebaum) i polityk (Donald Tusk) opowiadają o kluczowych ich zdaniem problemach współczesnego świata oraz o kulisach polityki. Osoby wiarygodne bo uczestniczące w najważniejszych wydarzeniach i spotykające się z najważniejszymi politykami świata i Europy. Zatem są to refleksje z pierwszej ręki, refleksje uczestników a nie tylko pokątnych obserwatorów czy domorosłych "analityków".

W rozmowie poruszana jest aktualna tematyka o demokracji, kryzysie demokracji, nacjonalizmach, o Europie i jej (naszych) problemach z perspektywy świata, USA, Rosji i Chin. Są refleksje o demokracji i autorytaryzmie, o cyfrowym świecie i cyfrowych zagrożeniach. Są odniesienia do globalnego ocieplenia klimatu Ziemi i zagrożeń masowej migracji. Są też odniesienia do edukacji.

Kilka cytatów dla oddania charakteru i tematyki tego książkowego dialogu: „Pytanie tylko, czy uda ci się przekonująco mówić o kluczowych dla ciebie wartościach, czy też pójdziesz na łatwiznę i będziesz budować wspólnotę wokół lęku przed obcym? Czy zdołasz zbudować autentyczną więź wokół pozytywnych wartości? To są dzisiejsze wyzwania polityki.(…) Po prostu bez względu na to, czy masz wolnościowe czy autorytarne poglądy, chcąc wygrywać wybory, musisz dotrzeć do emocji, które budują poczucie wspólnoty wśród większości” (Donald Tusk).

Dobry język, wyważony i analityczny, trafne obserwacje i wybór, pobudzający do działania i optymizmu. Potrzebna i ważna książka. Tak ją odbieram. Tytuły rozdziałów zdradzają treść całości: Brukselski spleen, Być albo nie być (w Unii), Autorytaryści wszystkich krajów łącza się (wokół imigrantów), Fabryka strachu, Pakt z Mefistofelesem, Przyjaciele Chaosu, Wojenna granica i granica wojny, Plemiona, O budzeniu złych aniołów, Nie jesteśmy bezradni, Jak wygrać wybory (nie tylko w Ameryce), Afgańska lekcja. 

Wybór jest zawsze, co i jak robić. Sporo miejsca w tym spisanym dialogu poświęcone zostało demokracji i nacjonalizmowi, w kontekście Unii europejskiej. Np., „Dlatego nacjonalista francuski, niemiecki i polski mówią jednym głosem „Unio przepadnij, my znów chcemy się między sobą bić” "(Donald Tusk).

W podejmowanych wątkach pojawia się refleksja, dotycząca lęku o utratę tożsamości, lęku przed falą imigrantów z różnych części świata. I o tym, kto naprawdę skutecznie rozwiązuje rzeczywiste problemy, np. z zatrzymaniem fali migrantów. „Kluczowe jest właśnie rozpoznanie problemu i nazwanie go językiem, którzy nie będzie magiczny ani ideologiczny. Językiem wolnym od ksenofobii, przemocy i lęku. I równoczesne podjęcie racjonalnych działań (…) To tak jak w kwestii zmian klimatu, jestem absolutnie przekonany, że nie ma co się zastanawiać, kiedy nastąpi katastrofa klimatyczna i czy na pewno to człowiek jest jej główną przyczyną. Należy działać tak, aby jej zapobiec albo ją opóźnić, bo już samo działanie zmienia i świat, i nas na lepsze. (...) Musimy znaleźć też w sobie odporność na plemienność. Nienawiść i pogarda zagrażają wszystkim uczestnikom tego procesu.” (Donald Tusk).

Przypominane są chwile szczęśliwe dla Europejczyków mieszkających nad Wisłą. „Polacy wydawali się szczęśliwi i dumni, że są integralną i traktowaną na równi z innymi krajami częścią Europy. Widziałam tę dumę nie tylko w Warszawie, ale i u nas, na wsi, i u przyjaciół moich synów, którzy z plecakami ruszyli poznawać Europę i nigdzie nie czuli się obco, bo wszędzie byli Europejczykami z tego energicznego kraju, który odbudował się z wielkim sukcesem.” (Anne Applebaum). I ja tę dumę czułem, i ja ruszyłem poznawać Europę. I czułem się wszędzie jak u siebie: We Francji, Hiszpanii, Niemczech, Irlandii czy na Litwie,

Przyszłość zawsze wzbudza ciekawość. Zastanawiamy się co i jak będzie się działo, czasem z obawą, czasem z nadzieją. Jedni czytają przepowiednie, inny chodzą do wróżki, jeszcze inni sięgają po prognozy i naukowe analizy. Omawiana książka w prognozowaniu przyszłości w Polsce i na świecie  odwołuje się do aktywności: „Nie mamy pojęcia, co wydarzy się jutro. Ale wiemy na pewno, że to jutro zależy od tego, co my zrobimy dzisiaj, teraz.” (Anne Applebaum). W konsekwencji jest optymistyczna w swym przekazie i wyrywa z marazmu. 

W Wyborze znalazłem sporo refleksji, odnoszących się do zmian, jakie wywołała i wywołuje zmiana cywilizacyjna, odnosząca się do cyfryzacji kontaktów międzyludzkich. „Polityka stała się czymś, co uprawia się w mediach społecznościowych.” (Anne Applebaum) „Towarzyszy temu zjawisko ucieczki od tradycyjnych form organizacji, włącznie z nazwami partii, które mają podkreślić ich apartyjność, jakkolwiek nonsensownie to brzmi .(...) Internet daje nam złudzenie indywidualizmu i złudzenie sprawczości.(....) W Chinach ewidentnie rodzi się model autorytaryzmu cyfrowego” (Donald Tusk) „W chińskim internecie algorytmy są tak ustawione, by służyły państwu, w naszym systemie algorytmy mają służyć korporacjom.” (Anne Applebaum).

Jest kilka odniesień do edukacji i do tego, że szkołę trzeba wymyślić na nowo oraz dostosować do współczesności i przyszłości.

Co budzi moją nadzieję mimo nadciągających zagrożeń? Słowa Donalda Tuska: „Umiejętność życia obok siebie, czasem bliżej, czasem dalej, bez plemiennej nienawiści. (…) I bądźmy świadomi, że często nienawiść oraz strach jednoczą bardziej niż najszlachetniejsze idee i zamiary. (…)Budzenie nienawiści, nie tylko w internecie, jest o wiele łatwiejsze niż budowanie wspólnoty.”

Zamiast patrzeć w przyszłość z trwogą można patrzeć z nadzieją. W dialogu między dziennikarką a politykiem nie brakuje dostrzeganych zagrożeń. Niemniej patrzą na nie jako na wyzwanie a nie tylko jako problem: „To co przed nami, nie jest przeznaczeniem, ale zadaniem.” (Donald Tusk).

Zrozumieć świat i przysłuchać się rozmowie mądrych ludzi. Przysłuchać się słowom, które pozwalają lepiej zrozumieć otaczającą nas rzeczywistość. Lektura Wyboru zachęciła by sięgnąć po inne książki Applebaum i Tuska. 

Prezenty pod choinkę cieszą. A ja dostałem m.in. komentowany Wybór. Słyszałem już o tej książce i szukałem przy okazji w księgarni. Sympatyczny św. Mikołaj był szybszy.
 
Zapewne i tu na blogu wpis o książce z wypowiedziami Donalda Tuska ściągnie jakieś nieprzychylne komentarze. Tak jak było na Facebooku kilka dni temu. Było też znaczenie więcej przychylnych komentarzy - wielu moich znajomych również sięgnęła po tę książkę. Jakiś drobny znak kulturowej wspólnoty.  Czuję się wolnym człowiekiem, czytam to, co chcę i komentuję także to, co chcę. Nie obawiam się ujawniać swoich zachwytów czy zniesmaczeń. Gdy zamieściłem na swojej facebookowej tablicy jedno zdanie z tej książki wraz z ilustracją okładki, bez żadnego komentarza, pojawił się m.in. wpis z furią i świętym oburzeniem (pisane nieskładnie, więc można się tylko domyślać, co rozzłościło czytelniczkę z Facebooka). Cytat i autorzy wspomnianej osobie najwyraźniej kojarzą się jednoznacznie negatywnie, stąd oburzenie, pełne negatywnych słów i plemiennego "wyznania wiary". Wybuch agresji wcale mnie nie przestraszył, zachęcił jedynie by o tej książce napisać więcej. 


Anne Applebaum, Donald Tusk „Wybór”, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2021, 309 stron.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz