2.10.2022

Rysnotka jako informacja zwrotna z wykładu



Notowanie wizualne staje się coraz powszechniejsze na konferencjach. Jest nie tylko wzbogaceniem konferencji i przygotowaniem dla uczestników swoistego "abstraktu" lecz i formą informacji zwrotnej dla prelegenta. W niniejszym wpisie zamieszczam dwie notatki wizualne (sketchnotki, myślografie) Agaty Baj i Joanny Komorek, wykonane w czasie konferencji Inspiracje 2022. Jedno wystąpienie a dwa różne spojrzenia. 

Myślografia jako notatka graficzna, swoiste streszczenie referatu, ze swej istoty będzie tylko fragmentem całego wystąpienia. Fragmentem przetworzonym. Dla uczestników konferencji to "przypominajka". Uczestnicy, którzy wysłuchali referatu ustnego znacznie więcej wyczytają z złącznych notatek graficznych niż przygodny widz. Mogą stanowić także uzupełnienie jego własnych notatek. Przecież nie wszystko uda się zapisać czy w innej formie zanotować (np. robiąc zdjęcia slajdów). Myślografia jest nieco przetworzona, bo to autorski odbiór notującego. Na świat patrzymy przez pryzmat tego, co już sami wiemy, co nas interesuje, co dla nas jest ważne i mniej ważne. A dla referującego jest to informacja zwrotna co i jak zostało odebrane, na co słuchacz zwrócił uwagę, co dla niego było istotne, czy wystąpienie było czytelne i przejrzyste. Przez myślografię może jeszcze raz spojrzeć na swoje wystąpienie. Czy to chciał przekazać?

Notatki wizualne tworzone w czasie konferencji są nowym i znakomitym uzupełnieniem tradycyjnych materiałów konferencyjnych, np. książki abstraktów, wydawnictwa pokonferencyjnego (proccedings) w formie papierowej czy plików pdf na pendrivie czy zamieszczonych na stronie www. Nowymi formami są nagrania wideo referatów, potem udostępniane (inna forma proccedings) oraz właśnie skechnotki. W ten sposób uczestnicy konferencji mają dostęp do "zewnętrznej" pamięci i pełniej korzystają z takich spotkań. Dodatkowo są materiały dla osób spoza konferencji co znacznie poszerza krąg odbiorców.

A gdyby tak coś więcej, w czasie zajęć na uczelni czy innych konferencjach, seminariach, szkoleniach? Gdyby więcej osób notowało i dzieliło się swoimi notatkami z resztą uczestników? Albo studenci dzielący się swoimi notatkami z innymi studentami? To nie tylko pomoc w zanotowaniu treści lecz także szersza dyskusja bo w notatkach zawarte będzie autorskie podejście. Czyli treść zapamiętana i rozbudowana. Dla samego natomiast wykładowcy dobra informacja zwrotna co zostało zapamiętane i jak zostało przetworzone. Można korygować i poprawiać wybrane fragmenty przekazu na kolejnych spotkaniach. Bez kolokwiów, egzaminów, kartkówek, bez ocen. Praca na błędach. Aby się taki pomysł powiódł potrzebne jest wzajemne zaufanie i współpraca bez oceniania się. Uda się w społeczności uczącej się, w której są dobre relacje. Technologia już to nam umożliwia. Kobyłka u płota. Tyle tylko czy ktoś odważy się na nią wsiąść i pojechać?

A czy można taką metodę zastosować w szkole? Z uczniami? Może ktoś już stosuje?

Spróbuję zrobić coś takiego na studiach, ze studentami. Tylko najpierw trzeba byłoby ich nauczyć notowania wizualnego. Oraz zaufania do siebie i współpracy. Od kilku lat próbuję namówić na dzielenie się notatkami we wspólnym, przedmiotowym repozytorium. Na razie mi się nie udawało. Nie wiem dlaczego. Może studenci dzielą się notatkami, ale tylko prywatnie i w wąskim kręgu?
Zastanawiam się i ponawiam próby. 

Nieco więcej o referacie na blogu.

3 komentarze:

  1. Bo z zasady notatki są intymne! No chyba że jakiś "nauczyciel" wciąż jeszcze ma głupawy zwyczaj dyktowanie do zeszytu. zatem raz że nie chce by ktoś moje gryzmoły które są dla mnie przeglądał, a dwa że i tak nie pojmie mojego systemu notacji, tak samo jak ja nie pojmuję systemu notacji tamtej osoby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że dyktowanie do zeszytu do dziś może być popularnym procederem. W pewnym sensie spotkałem się z tym również na studiach, w postaci przepisywania slajdów, kiedy wykładowca cierpliwie czekał, aż wszyscy slajd przepiszą. Studia kończyłem w 2008 i nie sądzę, żeby w tym zakresie się zmieniło.
      Co do samych "rysnotek" - uważam, że jest to genialne rozwiązanie. Mam kilka uwag i spostrzeżeń na ten temat. Żeby rysnotki były dobre, trzeba je robić. To jest jak z nauką pisania (dygresja - osobiście uważam, że tak jak się uczy ludzi w szkole pisać, powinno też się dawać rzetelne podstawy rysunku. Bez przesady, ale tak). Osobiście uważam, że rysnotka ma bardziej służyć zapamiętaniu (stworzeniu struktury tematu w pamięci) niż notowaniu w celu późniejszego odtworzenia. Tzn. to też - ale ja często notuję, słuchając czegoś, a później taką kartkę zwyczajnie wypieprzam. Super jest to, że w niektórych szkołach słyszy się o tym, że dzieciaki mają zajęcia np. z map myśli i uczą się różnych sposobów notowania. Ale myślę, że nauczyciele nie są mentalnie gotowi na coś takiego. W ZESZYCIE MA BYĆ ORDNUNG. Kompletnie się z tym nie zgadzam i zamierzam toczyć boje z upierdliwymi nauczycielami jak już mój syn pójdzie do szkoły.

      Osobiście odkryłem ten sposób robienia notatek jakiś czas temu i ciągle to rozwijam. Używam tego w celu wyrobienia sobie obrazu podczas słuchania np. jakichś podcastów a także gdy piszę jakiś program. Na marginesie - nie kupujcie kredek z serii Disneya - strasznie kiepsko rysują. W podobnej cenie (czyli chyba najtańsze 8 zeta) są kredki fiorello z pajacykiem. Jedyna wada, że są trójkątne. Flamastrów nie lubię bo przebijają.

      Co to Twojej tezy o intymności notatek - nie do końca się zgodzę. Nie do końca - to znaczy, że jeśli nie chcesz się z kimś dzielić tym, co wyprodukowałeś to po prostu tego nie robisz. Jest to dla mnie zrozumiałe i oczywiście, może nie być czytelne dla kogoś innego i to jest OK. Ale można to potraktować, jako rodzaj dyskusji. Przyjmując taką formę, wizualnie uwypuklasz coś innego niż inni ludzie. Zwracasz uwagę, lub masz ją zwróconą. I to zwyczajnie może być pomocne.

      Usuń
  2. Tekst udostępniony został na portalu edunews https://www.edunews.pl/narzedzia-i-projekty/narzedzia-edukacyjne/5995-rysnotka-jako-informacja-zwrotna-z-wykladu

    OdpowiedzUsuń