31.07.2018

Sromotny okratek australijski z ogródka

(Fot. Małgorzata Karmasz, lipiec 2018, Kąty Luteckie koło Rzeszowa)
Po raz pierwszy o okratku australijskim usłyszałem mniej więcej 4 lata temu. Gdzieś na forum dyskusyjnym lub na Facebooku. Sam go jeszcze nie spotkałem w dzikiej przyrodzie (o ile w antropocenie jest jeszcze dzika przyroda). Gatunek nowy w naszych ekosystemach. Pochodzi z Australii, w Europie po raz pierwszy stwierdzony we Francji w 1914 roku. Według jednych zarodniki tego grzyba przybyły na butach lub mundurach australijskich żołnierzy, według innych wraz z glebą ogrodniczą (sadzonkami) roślin. W ubarwieniu i kształcie, przypominającym małą ośmiornicę, jest tak charakterystyczny, że nie sposób przejść obok niego obojętnie. Moja koleżanka także zaskoczona była jego obecnością. Spotkała dwa owocniku „U siostry koło domu (…) w Kątach Luteckich koło Rzeszowa” (zdjęcie u góry). Dodajmy zatem i to stanowisko do stwierdzeń z Polski.

Po raz pierwszy zaobserwowano ten gatunek na południu Polski, ale pojawiają się i inne stanowiska, bardziej na północ położone. Wygląda ładnie ale pachnie nieprzyjemnie, przynajmniej dla człowieka. Zapach przypomina padlinę. Doskonale uzupełnia wygląd (krwisty kawałem mięsa, psujący się i rozkładający). Wyglądem i zapachem zwabia muchy, które normalnie odwiedzają padlinę by składać tam jaja (padlina jako siedlisko życia larw i jednocześnie zasoby pokarmowe). Owady dorosłe siadają na okratku i przy okazji zarodniki grzyba przyczepiają się do odnóży czy tułowia. Potem mucha leci dalej i w ten sposób bierze udział w dyspersji okratka. W naszych ekosystemach występują rodzime grzyby, spokrewnione z okrakiem i stosujące podobną strategię. Dość powszechnie znany jest sromotnik bezwstydny (ugruntowany w etnografii jako czarcie jajo).

Okratek – zwany także kwiatowcem australijskim (jednym przypomina ośmiornicę , innym kolorowy kwiat) – jest gatunkiem obcym i łatwym do zaobserwowania. Tych nowych elementów w naszych ekosystemach jest dużo i tylko niektóre wzbudzają większe zainteresowanie (np. rak amerykański, norka amerykańska, barszcz Sosnowskiego), większość jest niedostrzegana (np. wodożytka nowozelandzka). Gatunki obce wzbudzają mieszane uczucia: czy cieszyć się, że powiększają lokalną bioróżnorodność czy raczej martwić, bo zagrażają rodzimym gatunkom (konkurencyjne wypieranie)? Dlaczego się pojawiają w ostatnich latach w tak dużej liczbie gatunków? I jak odróżnić naturalną dyspersję gatunków (zmiany zasięgów występowania) od przyczyn antropogenicznych?

Badania hydrobiologów na rybach i skorupiakach obcych i inwazyjnych (głównie pochodzących ze zlewni Morza Czarnego) wskazują, że pojawiające się gatunki obce ułatwiają wnikanie kolejnych gatunków obcych. Przyspieszają więc przebudowę biocenoz i ekosystemów.

Można się także zastanawiać czy wnikają w „pustkę” po zanikających (wymierających) gatunkach rodzimych czy same konkurencyjnie wypierają nasze, lokalne gatunki. Ekolodzy analizują strategie życiowe, które sprzyjają ekspansji gatunków obcych (np. zdolność do partenogenezy, szeroka walencja ekologiczna itd.). Ja próbuję wpisać w model sukcesji ekologicznej i model wysp ekologicznych (jako przestrzenne odniesienie do sukcesji i heterogenności środowiska). Ekosystemy środowisk stabilnych w tym modelu są odporniejsze na wnikanie gatunków obcych, w przeciwieństwie do ekosystemów środowisk astatycznych i ekosystemów zaburzanych (w tym drugim przypadku dużą rolę spełnia człowiek ze swoją działalnością). Drugim elementem modelu są alternatywne strategie życiowe. Część rezultatów tych rozważań (łącznie z modelami symulacyjnymi) zostały już opublikowana. Ale chyba warto wrócić do tej tematyki i zweryfikować model w oparciu o współczesne dyspersje gatunków obcych. Ot, taki naturalny eksperyment. Z ciekawości świata i zjawisk, które być może udałoby się wykorzystać praktycznie. Z tym, że ciekawość jest głównym motorem poznawczym. Wykorzystanie w praktyce to osobny temat i osobny problem.
(Model wyspy ekologicznej, opracowany na podstawie badań bezkręgowców małych zbiorników astatycznych)

(Model sukcesji, zachodzący w wyspach ekologicznych, z uwzględnieniem naturalnych siedlisk astatycznych i antropogenicznych zaburzeń)

O okratku czytaj także tu:
Ośmiornica w lesie. Czy obcy przybłęda może być u nas gatunkiem chronionym?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz