26.05.2019

Przybyli migranci z południa i będą się u nas rozmnażać (tylko spokojnie to opowieść o rusałce osetnik)

(Olsztyn, 24 maja, kolekcja kosaćców w szklarni Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM  wOlsztynie)

Wraz ze zmianami klimatu nasilą się migracje, zarówno zwierząt jak i ludzi. To drugie ma aspekt społeczny, ja zajmę się tym pierwszym. Co prawda tytuł można odczytywać ze społecznym podtekstem, ale rzecz dotyczy zjawisk przyrodniczych i migracji motyli. I jeszcze jedna myśl, która mi od lat przyświeca: jeśli świat jest całościowym systemem, to przyglądając się jednej rzeczy dostatecznie długo, zrozumieć można całość (cały świat). Aluzje i dygresje społeczne też nie są przypadkowe, bo wytrwale poszukuję systemowej homologii między ewolucją biologiczną a kulturową. Zatem na przykładzie opowieści o jednym gatunku i aktualnie obserwowanym zjawisku, będę próbował opowiedzieć o całym świecie, w poszukiwaniu praw uniwersalnych.

Tej wiosny (2019), w maju, nie tylko w Olsztynie pojawiło się sporo motyli rusałek osetnik (Vanessa cardui). Wyrosły jakby spod ziemi. Nie co roku się je widuje tak licznie. Inwazja migrantów z południa, będzie pretekstem do opowieści o motylu, migracjach i zmianach klimatu. Oraz o tym, że warto prowadzić obserwacje przyrodnicze. Naukowcem może być każdy, wystarczy ciekawość i wytrwałość w zbieramy obserwacji. Może zespołowo, z innymi, wtedy ciekawsze i bardziej wiarygodnie obserwacje powstają. Wiedza powstaje wspólnotowo, z sumowania zespołowych obserwacji. Możesz i ty dołączyć. Na przykład obserwując motyle. A w tym roku rusałkę osetnik.

A ta rusałka osetnik to gatunek nasz czy obcy? W zasadzie jedno i drugie, bo w wyniku polodowcowej rekolonizacji i kolonizacji, wszystkie gatunki, zamieszkujące obszar Polski (łącznie z Homo sapiens), są migrantami. Dyspersja jest immanentną cechą życia. Wobec nieustannie (od milionów lat) zmian środowiska bez dyspersji gatunki by nie przetrwały. W zasadzie są możliwe dwie strategie – albo ewolucyjnie dostosowywać do zmieniającego się środowiska, albo migrować (rozprzestrzeniać się) w poszukiwaniu, innych ale „takich samych” środowisk.

Szybkie zmiany środowiska i nieprzewidywalność (niepowtarzalność) tych zmian sprzyja ekologicznym oportunistom. A takimi oportunistami są gatunki nomadyczne, do których zaliczyć można nasza rusałkę osetnik. Jest to gatunek ubikwistyczny (o dużej tolerancji ekologicznej, eurybiont, może żyć w różnych środowiskach i warunkach, do ubikwistów należą gatunki kosmopolityczne synantropijne). Oczywiście ten ekologiczny oportunizm i kosmopolityzm dotyczy jedynie części parametrów środowiska.

Że ptaki migrują (odlatują na zimę), to wszyscy wiemy. Ale, że małe motyle? Albo inne małe owady (ważki, chruściki)? I dlaczego zwierzęta migrują? Oraz jak do tego przyczyniają się zmiany klimatu. To kilka pytań, wartych poszukiwania odpowiedzi.

Dla niektórych zaskakujące może być to, że nie tylko ptaki odlatują z Polski na zimę do „ciepłych krajów”. Rusałka osetnik to niezwykły, wędrowny motyl, zasiedlający niemalże wszystkie kontynenty. Do Polski przylatują motyle na wiosnę z krajów obszaru Morza Śródziemnego, z południowej Europy i północnej Afryki. W takich wędrówkach ten motyl nie jest osamotniony. Podobne wędrówki odbywa rusałka admirał – przepiękny motyl. A w ubiegłym roku mieliśmy nalot innego nomady – fruczaka gołąbka, z grupy zawisaków (naszego „kolibra” - czytaj więcej).

Gdy motyle przylecą do nas, na przykład w maju, tu składają jaja i rozwija się kolejne pokolenie, które jesienią odlatuje na południe. W sprzyjających okolicznościach mogą być nawet dwa pokolenia. A wraz ze zmianami klimatu, łagodniejszymi zimami, możliwe, że te które „eksperymentalnie” zostaną, to przeżyją i wydadzą rodzime pokolenie, "tutejsze". Podobne zjawiska obserwuje się już u ptaków – niektóre gatunki czy populacje nie odlatują już na zimę. Można powiedzieć, że trwale skolonizowały nasz obszar.

Rusałka osetnik - Vanessa cardui (L.)  - to wędrowny nomada. Nomadzi przelatują gromadą (bo w migrujący w pojedynkę ma mniejsze szanse znaleźć partnera do rozrodu i przetrwać wobec drapieżców i przeciwności losu), składają jaja i w dużej liczbie się rozmnażają. Posiedzą rok albo dłużej (lub krócej) i dalej lecą w poszukiwaniu dogodnego środowiska. Migrują w poszukiwaniu „lądów nieodkrytych”, tam gdzie są obfite zasoby pokarmowe, gdzie mniejsza konkurencja (bo konkurenci wyginęli a jeszcze tam nowi nie dotarli), gdzie mniej pasożytów i chorób (jak zdążyć za takim wędrownym nomada?). Stąd obecność takich gatunków jest widoczna raz jakiś czas. Pojawiają się a potem bez wyraźnych przyczyn znikają. Ale zawsze jakieś pojedyncze zostają, mogą dać początek trwałej, lokalnej populacji. Dodam tylko, że wędrówki odbywają albo w małych grupkach albo większych. W zasadzie to przydałyby się badania, żeby poznać to dokładniej. Niestety nie ma tylu entomologów-lepidopterologów co ornitologów, stąd i nasz wiedza niewielka.

Rusałka osetnik jest pięknym, dużym i charakterystycznym motylem. Skrzydła z wierzchniej strony mają kolor pomarańczowo-różowy z charakterystycznym czarno-brązowym rysunkiem i białymi plamami. Rozpiętość skrzydeł waha się w przedziale 5,5-6 cm. Dorosłe motyle pojawiają się od początku maja do początku czerwca, drugie pokolenie pojawia się zazwyczaj od początku lipca do początku września. Latem latające można spotkać pokolenie rodzicielskich imigrantów (mają bardziej "zlatane" skrzydła) i nowe pokolenie. Spotkać je można na polach, miedzach, ugorach, w ogrodach, terenach ruderalnych, przy drogach (raczej unikają lasów). Imago żywi się nektarem kwiatów tak jak na motyle przystało. Stożkowe jaja są składane przez samice na liściach roślin żywicielskich.

Gatunek polifagiczny, gąsienice żerują od czerwca do września na różnych gatunkach roślin, np.: ostrożeń, oset, popłoch, chmiel i pokrzywa zwyczajna uzupełniającymi łopian, podbiał. Młode gąsienice budują kryjówki ze zwiniętych liści lub ukrywają się w oprzędach u nasady łodyg, starsze poruszają się pojedynczo. Przepoczwarczenie następuje w pobliżu rośliny żywicielskiej. Poczwarka jest koloru szarozielonego.  Dorosłe motyle spotkać można na kwiatach ostu, ostrożnia oraz innych kwitnących roślinach zielnych, żywią się nektarem. Latoś "majowe" osetniki widziałem na kwiatach ogrodowych kosaćców i na kosmaczku.

Rusałka osetnik występuje w całej Polsce (spotkać można do wysokości 3 tys. m n.p.m.). Gatunek zasiedla niemalże wszystkie kontynenty – poza Ameryką Południową. Pierwotnym siedliskiem były jednak kraje równikowe i podzwrotnikowe, gdzie gąsienice żerują na plantacjach pomarańczy. Z południa Europy, wiosną dorosłe motyle lecą na północ, aż do Wysp Brytyjskich i Skandynawii a nawet Islandii. Są to doskonali lotnicy, których można spotkać nad pełnym morzem.

Skąd się wzięły cykliczne wędrówki? 
Najprościej można odpowiedzieć – to skutek zmian klimatu. Przede wszystkim ocieplenia w czasie interglacjału w epoce (epokach) lodowych. Podobne zjawisko dotyczy ptaków i owadów. Wraz z wycofywaniem się lądolodu z obszaru obecnej Polski, wraz z ocieplaniem i sukcesją ekologiczną, zaczęły pojawiać się dogodne warunki do czasowego bytowania. Obfity (latem) pokarm, brak drapieżników itd. Ale zimy za ciężkie i trzeba wracać, po okresie lęgowym (tak jak w przypadku ptaków). Ptaki żyją kilka-kilkadziesiąt lat, zatem te same osobniki podejmują wielokrotnie wędrówki. U owadów jest inaczej, jedno pokolenie wędruje na północ, kolejne na południe. Owady są małe, więc ich przelotów nie widzimy, zwłaszcza gdy lecą na wysokości np. 500 m, wykorzystując sprzyjające wiatry. Owadów ponadto się nie obrączkuje. Jak więc śledzić ich migracje? Trasy i odległość? Znacznie trudniejsze.

Rusałka osetnik najpewniej ewolucyjnie pochodzi z krajów ciepłych. Teraz „nasze” rusałki zasiedlają północna Afrykę i południową Europę. Wiosna jest tam wcześniej a latem robi się gorąco i sucho, czyli niezbyt sprzyjające warunki do życia, rozrodu i przetrwania. Migracja na północ (Europa Środkowa, Europa Północna) umożliwia dotarcie do znakomitych warunków pokarmowych i środowiskowych. Migracji sprzyjają wiatry, wiejące na północ. Ale jeśli na skutek antropogenicznego przegrzania klimatu zmienią się także cykliczne warunki pogodowe, to tradycyjne migracje mogą być utrudnione. Z kolei u nas były (i jeszcze są?) mroźne zimy, które uniemożliwiają przetrwanie takim południowym nomadom. Część osobników zapewne zostaje, ale do tej pory nie przetrwały zimy. Pokolenie „polskie” na zimę odlatuje do ciepłych krajów, wykorzystując korzystne w tej porze roku wiatry. W krajach śródziemnorskich rusałki osetnik (i im podobne gatunki) mają wilgotną zimę i upalne, suche lato, z kolei u nas mają wilgotne lato i mroźną zimę. Na stałe i tu źle i tam niedobrze. Ale gdy podejmowane są sezonowe wędrówki to można być zawsze tam, gdzie lepiej.

U gatunków nomadycznych nie ma regularnych, sezonowych wędrówek. Życie jest u owada krótkie, kilka miesięcy. Co jest sygnałem do rozpoczęcia migracji, i to zazwyczaj grupowej? U owadów te wędrówki są jeszcze bardziej intrygujące niż u ptaków. Informacja o dwóch oddzielnych obszarach życiowych i dwóch różnych kierunkach migracji musi zostać przekazana na kolejne pokolenie. Musi być więc gdzieś zapisana w DNA. Ale jak przełącza się ten mechanizm, że jedno pokolenie wędruje na północ, a drugie na południe? I czy te wędrówki są stałe czy też zmienne? Ostatnio naukowcy wykryli, że rusałki osetnik jak i admirały wędrują podobnymi szlakami co bociany (przynajmniej w zakresie przelotu przez Morze Śródziemne). Jeszcze ciekawsza jest kwestia gatunków wędrujących nieregularnie (typowi nomadzi). Jak to jest w genach zapisane i jakie są środowiskowe sygnały do „przełączania” strategii życia?

A co będzie, gdy klimat dalej się będzie ocieplał? Mamy zmiany zasięgu występowania roślin i zwierząt (w tym roku zachwycamy się powrotem do fauny krajowej „czarnej pszczoły” – zadrzechni, Xylocopa violacea). Czy przy łagodniejszych zimach gatunki takie jak rusałka osetnik, zostaną u nas na stałe? I będą jedynie sezonowo wędrować… ale na północ?

Globalne zmiany klimatu przynoszą ogromne zmiany w przyrodzie. Warto prowadzić obserwacje, zarówno roślin jak i zwierząt. Te luźne obserwacje sumować się mogą w wartościowe dane naukowe. By lepiej zrozumieć co i jak teraz w przyrodzie zachodzi i jakie to niesie skutki dla ekosystemów. Mamy żywe laboratorium z procesami sukcesji ekologicznej i ewolucji. Strategia nomady.

Więcej o rusałce osetnik:
  • Buszko J., Masłowski J., 1993. Atlas motyki Polski. Część I. Motyle dzienne (Rhopalocera). Warszawa. 
  • Lafranchis T., 2007. Motyle dzienne, ponad 400 gatunków motyli dziennych polskich i europejskich. Wyd. Multico, Warszawa 
  • Novak I., Severa F., Motyle. Wyd. Delta, Warszawa, ISBN 83-85817-76-X 
  • Reichholf J., 1993. Obserwujemy motyle. Jak –gdzie –kiedy? PWRiL, Warszawa. 
  • Sielezniew M., I. Dzikańska. Fauna Polski – motyle dzienne. Multico, 2010, Wraszawa

1 komentarz:

  1. "A co będzie, gdy klimat dalej się będzie ocieplał? Mamy zmiany zasięgu występowania roślin i zwierząt (w tym roku zachwycamy się powrotem do fauny krajowej „czarnej pszczoły” – zadrzechni, Xylocopa violacea)."
    A co ma jedno wspólnego z drugim? Ta pszczoła pszczola jest gatunkiem południowo zachodniej Europy. Jej pojawy u nas nie zależą od klimatu ale od populacji i tych czynników które nie znamy a które wpływają na migracje owadów. Nie ma żadnych danych że przyczyną jest ocieplenie "przegrzanie", więc czemu Profesorze łączysz te zjawiska?

    OdpowiedzUsuń