12.07.2025

Guniak tak, ale czy czerwczyk? Refleksja o przyrodniczej przygodzie w mieście i z AI

Lipcowy guniak czerwczyk na miejskim chodniku.
 

Przyroda w mieście też jest różnorodna. Jeśli jej na to pozwolić (czyli nie zwalczać, nie tępić). Wystarczy być tylko uważnym a przygoda czeka nas w każdym miejscu, Nawet w mieście. Spotkany na chodniku w połowie lipca guniak (prawdopodobnie czerwczyk) stał się dobrym pretekstem do opowieści o rzetelności zarówno tej ludzkiej, analogowej, jak i tej generowanej przez sztuczną inteligencję. W odniesieniu do faktów przyrodniczych, szczegółowych jak i literatury faktu, do treści generowanych przez AI trzeba podchodzić z dużą ostrożnością i wstępnie zakładaną nieufnością. Także co do własnych umiejętności korzystania z tych narzędzi. 

Owadami interesuje się od lat kilkudziesięciu. Zawodowo zajmuję się jedynie wybrana grupą, głównie chruścikami (Trichoptera)  i mniej szczegółowo motylami oraz owadami wodnymi. Inne znam jedynie z poziomu amatorskiego, okazjonalnego. Im więcej się wie, tym się ma większe wątpliwości.

Idąc do sklepu w połowie lipca (2025 roku, w Olsztynie) w deszczowy poranek spotkałem na chodniku znajomego mi chrząszcza. Pierwsza myśl, że to guniak czerwczyk, jeden z rodziny żukowatych i pospolitych chrabąszczy. Z czasów studenckich pamiętam jakąś rójkę, czyli w miarę masowy pojaw, głośno brzęczących chrząszczy w okolicy DS 1, (WSP w Olsztynie, ul. Żołnierska). Wtedy po raz pierwszy go rozpoznawałem i oznaczałem. Wtedy go poznałem, zobaczyłem i rozpoznałem. Zostało coś w pamięci. Zatem w lipcowy poranek spotkałem coś znajomego i pozornie łatwego do identyfikacji. Guniak czerwczyk, ot co. A dlaczego w lipcu skoro się nazywa czerwczyk?

Coś jeszcze miałem w pamięci. Jakieś przeglądane inne książki, znajdujące się w mojej podręcznej biblioteczne i to, że jest więcej podobnych gatunków. Że jest więcej guniaków a nie tylko czerwczyk. Ale zanim dotarłem do domu sprawdziłem w internecie. Najpierw zajrzałem do Wikipedii, bo wiem, że to rzetelne i wielokrotnie sprawdzane źródło. Chciałem przypomnieć sobie informacje o biologii tego gatunku. Potem sprawdziłem, czy AI może być pomocna. Bo teraz coraz więcej osób korzysta z AI jako źródła  wiedzy i informacji przyrodniczych. Fakt, dostaje się szybko, dobrze językowo wyglądającą treść. Dla przejrzystości zacytuję dosłownie uzyskane informacje, zaopatrując je w niezbędny komentarz. Komentarze odzwierciedlają mój sposób myślenia w czasie czytania tych treści. Bo jednak już coś o owadach wiem a ta wiedza ułatwia szybką weryfikację uzyskanych treści.

Wykorzystałem Copilot, bo ten AI ma dostęp do internetu w czasie rzeczywistym. S.Cz.„Czy znasz chrząszcza guniaka czerwczyka?”

Copilot ”(…) Tak, znam tego małego osobnika — guniak czerwczyk (Scarabaeus ferrugineus, dawniej Cetonia aurata subsp. ferruginea) to gatunek chrząszcza z rodziny poświętnikowatych (Scarabaeidae). W Polsce bywa spotykany głównie latem, często w pobliżu stogów siana, kompostowników czy miejsc z rozkładającą się materią organiczną. [S.Cz. Nic tu nie jest prawdą, pierwsza nazwa łacińska to starszy synonim amerykańskiego gatunku Bradycinetulus ferrugineus, nie znałem tej nazwy i była inna niż w Wikipedii, wiec szybko sprawdziłem. Z kolei Cetonia aurata to zupełnie inny gatunek chrząszcza z tej samej rodziny, ale inaczej wygląda i inna jest biologia larw, to miałem w pamięci. Kruszczyca złotawka to zielonkawy, połyskujący, piękny chrząszcz. Larwy tez są pędrakami ale żyją w innym siedlisku niż pędraki guniaka czerwczyk.  wskazany podgatunek Cetonia aurata subsp. ferruginea to być może pełna fikcja. Sprawdzanie i udowodnienie bzdury wymagałoby sporej pracy w przeglądaniu różnorodnych źródeł naukowym, by odkryć źródło tej potencjalnej halucynacji czyli ordynarnego zmyślania.]

🪲 Kilka ciekawostek o guniaku czerwczyku:

  • Wygląd: Ma brązowoczerwony, metalicznie połyskujący pancerz — stąd jego nazwa. [S.Cz. kolor z grubsza mógłby pasować do guniaka czerwczyka, ale nie połyskujący pancerz, Połyskliwe są kruszczyce] Wielkością przypomina znanego wszystkim kruszczyca złocistego [S.Cz. Ewidentnie błędne tłumaczenie na język polski kruszczycy złotawki.], ale ma bardziej zaokrąglone ciało.
  • Tryb życia: Larwy rozwijają się w rozkładającej się roślinności, np. w sianie czy kompoście, co czyni go pożytecznym sprzątaczem natury. [S.Cz. Nie pasuje to do biologii guniaka czerwczyka lecz raczej do innych gatunków, bo są i takie, żyjące w próchnie, trocinach a nawet w kompoście czy stertach słomy lub siana.]
  • Ruchy: Dorosłe osobniki są aktywne w ciepłe, słoneczne dni — często można je zauważyć, jak nieporadnie latają w poszukiwaniu partnerów. [S.Cz. To może pasować do rójki guniaka czerwczyka. Ale i do bardzo wielu różnych gatunków.]
  • Rola w ekosystemie: Pomaga rozkładać martwą materię organiczną, wspierając naturalne procesy biodegradacji. [S.Cz. Raczej pasowałoby do chrząszczy takich jak kruszczyca złotawka ale nie guniak czerwczyk.]

Jeśli chcesz, mogę poszukać jego zdjęcia lub opowiedzieć o innych fascynujących chrząszczach w Polsce. 🐞 Co Cię najbardziej interesuje?”

Spójnie i wiarygodnie w warstwie językowej lecz całkowicie błędnie w aspekcie wiedzy przyrodniczej. To zupełnie nie pasuje do guniaka czerwczyka. Moja dość przeciętna entomologiczna wiedza w zakresie chrząszczy z rodziny żukowatych (poświętnikowatych) od razu pozwoliła mi zidentyfikować ewidentne błędy. Ale to może wina mojego zapytania? Modele językowe uczone były przede wszystkim na zasobach w języku angielskim. O ile wiem, to AI takie jak Copilot, najpierw tłumaczą sobie na język angielski, generują tekst i potem tłumaczą na polski. Wiele osób już pisało o tym, że w zakresie wiedzy lepiej zadawać pytania po angielsku lub używać angielskich terminów (pojęć). Co prawda nie znam angielskiej nazwy guniaka czerwczyka (można to sprawdzić na Wikipedii, jeśli istnieją opracowania danego hasła w innych językach), ale można wykorzystać nazwę naukowa, łacińską. Nazwy naukowe gatunków maja te własność, że są precyzyjne i jednoznaczne. Dlatego pytając AI o gatunki lepiej używać nazw łacińskich, naukowych.

Podjąłem drugą próbę z Copilotem” „Pomyliłeś gatunki, chodzi mi o guniak czerwczyk (Amphimallon solstitiale)."

Copilot: „Masz całkowitą rację, Stanisław — dziękuję za sprostowanie! 😊 Pomieszałem chrząszcze, a przecież guniak czerwczyk to zupełnie inna historia. Pochylmy się nad tym właściwym bohaterem:

🪲 Guniak czerwczyk (Amphimallon solstitiale)

Rodzina: żukowate (Scarabaeidae) Występowanie: bardzo pospolity w Polsce — szczególnie latem, w okresie przesilenia letniego, stąd jego nazwa gatunkowa solstitiale [S.Cz. Analiza językowa nazwy, możliwe że słuszna i historycznie prawdziwa]

🔍 Charakterystyka:

  • Wygląd: dorosły chrząszcz ma długość ok. 20 mm [S.Cz, na podstawie innych źródeł,  ma 14–18 mm długości a więc można uznać że w miarę poprawnie], ciało owłosione [S.Cz. to prawda, ma włoski na całym ciele], barwy żółtobrązowej. [S.Cz. barwa ciała miodowa, żółtobrunatna bądź brunatna.] Dość niepozorny, ale licznie występujący.
  • Tryb życia: dorosłe osobniki pojawiają się masowo wieczorem, często przylatując do źródeł światła — co bywa uciążliwe dla ludzi.[S.Cz.  światła przylatuje większość gatunków, a jeśli akurat jest masowy pojaw to i guniaki przylecą. Jako duże chrząszcze mogą budzić niepokój „mieszczuchów”, ale o uciążliwości to raczej nie ma co mówić, to stanowcza, popkulturowa przesada].
  • Larwy: żyją w glebie przez kilka lat [S.Cz. pędraki żyją 2–3 lata w ziemi, więc bardzo mało precyzyjnie, bo kilka to także 5-7 lat], żerując na korzeniach roślin — mogą powodować szkody w uprawach traw i warzyw.[S.Cz. odżywiają się korzeniami roślin, głównie trawiastych, czyli informacja poprawna.]
  • Zachowanie: typowy „letni żuczek” — często mylony z chrabąszczem majowym, choć mniejszy i pojawia się później. [S.Cz. tak, jest podobny do chrabąszcza majowego, jest mniejszy i pojawia się jakiś miesiąc później]

🌱 Znaczenie:

Choć dorosłe guniaki nie szkodzą, larwy (pędraki) mogą powodować szkody w ogrodnictwie czy rolnictwie. Mimo to są częścią ekosystemu i pokarmem dla wielu ptaków. [S.Cz. Większe szkody mogą wyrządzać larwy wśród młodych roślin, głównie w burakach cukrowych i lnie.]

Chcesz może, żebym pokazał jego zdjęcie albo przygotował ciekawostkowy porównanie z innymi żukami latającymi latem?”

Po podaniu nazwy łacińskiej (naukowej) uzyskałem informacje w miarę poprawne choć ogólnikowe. Wniosek jest taki, że ma znaczenie w jaki sposób pytamy (piszemy polecenie) algorytmowi AI. Drugim wnioskiem jest to, że potrzebna jest nam własna, wewnętrza wiedzy by umieć ocenić wiarygodność uzyskiwanych wyników. Trzecim wnioskiem jest to, że Wikipedia znacznie bardziej przydatna i wiarygodna niż Copilot, nawet z podaniem nazwy łacińskiej. Zatem w zakresie literatury faktu, zwłaszcza dla wąskich i niszowych tematów, AI na razie nie jest silną konkurencja dla encyklopedii, tworzonej przez ludzi w ramach wolontariatu. A taką jest bez wątpienia Wikipedia.

Sięgnąłem do źródeł i analizowałem moje zdjęcie. Czy to rzeczywiście jest guniak czerwczyk? Niestety wiele z cech diagnostycznych nie było widocznych na moim zdjęciu. Pozostawało porównywanie ubarwienia. Część z tych cech wskazuje na guniaka czerwczyka, ale pewności nie ma. Nie wszystko co wygląda jak guniak, guniakem czerwczykiem jest.

Czy ten w Olsztynie spotkany w połowie lipca (9 lipca na osiedlu Mleczna) żyje w okolicy, w mieście, czy też może przyleciał z daleka? Dziki często ryły trawniki, pewnie i takich pędrakowych przysmaków szukają. To kierunki ewentualnych poszukiwań i wartościowych refleksji przyrodniczych. Od guniaka, jak po nitce Ariadny, do poznawania przyrody wokół nas.

Przyroda w mieście też jest różnorodna. Jeśli jej na to pozwolić. Wystarczy być tylko uważnym a przygoda czeka nas w każdym miejscu. Nawet na miejskim chodniku. Co zrobić, by przeżyć wakacyjną przygodę? Bądź uważna(ny) i patrz nawet pod nogi. Zaobserwuj, rozpoznaj, dowiedz się więcej o spotkanym obiekcie (gatunku, zjawisku). Od obserwacji do wiedzy i przygody.

W Atlasie chorób i szkodników buraka zamieszczone są ilustracje trzech gatunków guniaków, wszystkie do siebie bardzo podobne (różnice w czułkach i owłosieniu tarczki). Kupało południowiec, guniak południowiec (Rhizotropus aestivus) ma ciało długości 12-18 mm. O biologii tego gatunki więcej nie napisano. Porównałem także zdjęcia z innych miejsc w internecie. Spotkany przeze mnie guniak raczej nie był tym południowcem. Występuje raczej w Europie Zachodniej i Południowej.

Drugim gatunkiem w Atlasie był guniak rudziak  Miltotrogus aequinoctialis (z innych źródeł internetowych -  Holochelus (Miltotrogusaequinoctialis), stanowiska z Polski podawane nielicznie i z południowo-wschodniej części naszego kraju, czyli u nas raczej nie odnotowany). O jego biologii z Atlasu też się wiele nie dowiedziałem.

Najwięcej było o guniaku czerwczyku. W odróżnieniu od dwóch wcześniej wymienionych, ma pokrywy skrzydłowe jaśniejsze, żółtawe, niezbyt wyraźnie kropkowane i połyskujące z wyraźnymi podłużnymi, gładkimi żebrami, pokrytymi odstającymi włoskami (choć u starszych osobników włoski te mogą być miejscami wytarte). Larwy, czyli pędraki wszystkich trzech wymienionych do tej pory gatunków, pod koniec rozwoju osiągają do 50 mm długości (dla porównania larwy chrabąszcza majowego osiągają wielkość do 65 mm). W Atlasie zaznaczono, że larwy żyją w glebie przez trzy lata i uszkadzają między innymi korzenie buraka cukrowego. Z Wikipedii dowiedziałem się więcej, że postacie dorosłe (imagines) pojawiają się od połowy czerwca (co uzasadnia nazwę czerwczyk), rzadko w lipcu a nawet w sierpniu. Dorosłe aktywne są zwykle o zmierzchu i są  mało wybredna pokarmowo, zjadają liście zarówno roślin iglastych jak i liściastych. „Samica wygrzebuje norkę w ziemi i składa do niej jaja. Czynność ta trwa cały dzień. Wieczorem norkę opuszcza i odlatuje aby żerować. Prawdopodobnie po kolejnym zapłodnieniu czynność powtarza. Wkrótce potem ginie. Pędraki żyją 2–3 lata w ziemi i odżywiają się korzeniami roślin, głównie trawiastych.  (…)Przepoczwarczenie następuje płytko pod powierzchnią ziemi. (…).  W leśnictwie, rolnictwie i ogrodnictwie, ze względu na coraz rzadsze występowanie, szkodnik o lokalnym znaczeniu gospodarczym. Większe szkody mogą wyrządzać larwy wśród młodych roślin, głównie w burakach cukrowych i lnie.”

Z Wikipedii dowiedziałem się także o podobnych guniakach: Amphimallon ochraceum i A. falleni  (brak polskich nazw). Amphimallon ochraceum zasiedla skraje lasów, parki, sady, ogrody, ugory i pola uprawne. Aktywne osobniki dorosłe spotyka się latem. Latają rano i po południu. Pędraki rozwijają się w glebie, żerując głównie na korzeniach drzew liściastych. W wcześniej w Polsce rzadko spotykany, jedynie w  XXI odnotowany został na kilku stanowiskach. Informacji o Amphimallon falleni  na polskojęzycznej Wikipedii jeszcze na razie nie ma.

W popularnym atlasie owadów Jiri Zahradnika (Przewodnik, Owady), wymieniony jest tylko guniak czerwczyk. Znalazłem tam informacje, że rójka odbywa się podczas lipcowych wieczorów. Chrząszcze latają zazwyczaj wokół koron drzew, na łąkach i na skrajach lasów. Natomiast w opracowaniu Heiko Bellmann (Owady. Spotkania z przyrodą), oprócz guniaka czerwczyka zilustrowany i opisany jest także guniak murawowy (Amphimallon atrum). Samce są ciemnobrązowe, prawie czarne, samice natomiast dużo jaśniejsze, podobnie ubarwione jak guniak czerwczyk. Guniaki murawowe pojawiają się w czerwcu i lipcu. Spotkać je można na ciepłych, górskich murawach nawapiennych, w Polsce nie występuje. Skoro nie występuje, to można by automatycznie odrzucić jako nieprawdopodobny do spotkania w Olsztynie. Niemniej na skutek zmian klimatu i granic zasięgów rozmieszczenia wielu gatunków, warto rozważyć i takie gatunki (dokładniej sprawdzić cechy diagnostyczne).

Biorąc pod uwagę datę, miejsce znalezienie i wygląd z dużą dozą prawdopodobieństwa w Olsztynie spotkałem na chodniku guniaka czerwczyka. Ale całkowitej pewności nie mam. Powinienem albo zabrać ze sobą spotkany okaz i po zakonserwowaniu w dowolnym momencie przyjrzeć się cechom diagnostycznym, albo zrobić więcej zdjęć z różnych ująć. Niestety w momencie spotkania nie wiedziałem nic o istotnych cechach diagnostycznych, więc nie wiedziałem na co zwrócić uwagę przy robieniu zdjęć. Następnym razem będę uważniejszy w dokumentowaniu.

Pora na wnioski z tej letniej, miejskiej przygody z chrabąszczem (wszak guniak jest w szerszym sensie chrabąszczem). Po pierwsze ważny jest sposób pytania algorytmów AI. Zapytanie tylko z nazwą polską rodzi duże ryzyko pełnej konfabulacji. Podanie nazwy naukowej jest konieczne. Ale uzyskane informacje są raczej ogólne, mało dokładne. Może, gdyby zadawać kolejne pytanie, to byłoby więcej szczegółów. Ale bym nie zaufał i wszystkie detale dodatkowo sprawdzał. Bo to model językowy a nie logiczna wiedza popularnonaukowa czy naukowa. AI dobra jest do literatury fikcji, bardzo ryzykowna w literaturze faktu. Bo nie myśli logicznie i systemowo, nie analizuje informacji pod kątem spójności i wiarygodności naukowej. Tu człowiek na razie jest niezastąpiony. Ale warto pamiętać, że ludzie też konfabulują, zmyślają, blagują, czasem sami mają wiedzę powierzchowną (i iluzoryczną) i niezweryfikowaną a brakuje im chęci i umiejętności naukowej do rzetelnej weryfikacji. Ludzie także tworzą fake newsy i wygadują lub piszą głupoty. Czasem wynika to z niekompetencji, czasem z premedytacji, dla zysku lub w celu oszustwa, siania zamętu czy jako akt wrogiej dywersji. Do ludzi i źródeł, tworzonych przez ludzi też miejmy dystans i zachowajmy krytyczne myślnie. Jeśli coś jest ważne i istotne (a więc traktujemy jako literaturę faktu) weryfikujmy w kilku różnych źródłach. Że to zajmuje czas? Ale mniej kosztuje niż uleganie oszustwom i fake newsom. I finansowo i emocjonalnie.

Drugi wniosek jest taki, że w mieście też jest okazja na przyrodniczą przygodę. Wystarczy być uważnym i patrzeć pod nogi. Oraz być na tyle dociekliwym by w różnych źródłach poszukać więcej informacji oraz krytycznie przeanalizować i obserwacje i wyszukane informacje.

A, Wy, drodzy czytelnicy, jakie przeżyliście letnie przygody z przyroda w mieście? .


Źródła wykorzystane w tekście:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz