6.06.2020

Kolejne informacje o stanowiskach leśnego tulipana Tulipa sylvestris

(Dzikie, leśne tulipany Tulipa sylvestris, fot. Anna Gniewczyńska)
Współczesne czasopisma naukowe narodziły się z... listów, pisanych przez przyrodników, badaczy, naukowców. Najpierw krążyły w obiegu prywatnych, jako uzupełnienie rzadko drukowanych książek i okazjonalnych rozmów. Książki były drogie, więc niezbyt często były drukowana a czas przygotowania był długi, w tym zbierania materiałów. Czasem książka powstawała przez całe życie badacza. Rozmowy bezpośrednie nie były częste bo różni przyrodnicy i badacze rozproszeni byli (i są!) po całym świecie a więc okazji do bezpośredniego spotkania też nie było za wiele. Pozostawały listy, zwłaszcza gdy upowszechniły się narodowe instytucje pocztowe. Z czasem takie listy zaczęto drukować w gazetach a po jakimś czasie narodziły się wyspecjalizowane czasopisma naukowe - by łatwiej było znaleźć informacje o obserwacjach i sprawozdania z badań. Wszak były i są one informacjami w zasadzie niszowymi. Ciągle przybywa czasopism naukowych bo zwiększa się liczba naukowców. Wszystkich publikacji rocznie ukazuje się obecnie ok. 1,5-2 miliony, rozproszone po tysiącach różnych czasopismach, pisanych w najróżniejszych językach. Samodzielnie nie sposób sprawdzić wszystkiego. W wyszukiwaniu artykułów oraz informacji w coraz większym stopniu zdajemy się na metody komputerowe, bazy danych i sztuczną inteligencję. W taki sposób sztuczna inteligencja (lub tylko obwody elektryczne i krzemowe) włączona została to tworzenia, gromadzenia i obiegu informacji naukowych.

Są jednak liczne drobne informacje, które nie nadają się jeszcze na publikację. A jednocześnie szkoda by zostały niezauważone, nieodnotowane. Krążą w różnych forach dyskusyjnych, portalach społecznościowych, e-mailach. Są nową i jeszcze nieskodyfikowaną formą obiegu informacji. Coś pośredniego między informacją ustną a publikacją (bo jednak jakiś weryfikowalny ślad zostaje).

Już kilkakrotnie zamieszczane ma moim blogu drobne informacje przyrodnicze posłużyły do przygotowania szerszych analiz faunistycznych czy botanicznych. Ktoś więc je znajduje. Nie giną bezpowrotnie. Dlatego zamieszczam niżej list z informacją o nowym stanowisku leśnego tulipana. Po kilku artykułach na moim blogu odezwało się w ciągu kilku lat wiele osób. Obserwacje, zdjęcia i informacje przydały mi się do przygotowania referatów i materiałów dydaktycznych. Nie jestem botanikiem, publikacji naukowej na temat tego gatunku nie napiszę. Ale niech zbierane informacje przydadzą się innym, czy to przyrodnikom amatorom czy to akademickim botanikom. Być może przy okazji uczestniczę w narodzinach nowego standardu lub formy obiegu informacji naukowych.

Niżej list, który otrzymałem 12 maja 2020 roku ale obserwacje dotyczą roku 2017.

Dzień dobry! 
Przywiódł mnie na Pańskiego bloga Michał Smoczyk, i doniesienia o tulipanach z Bystrzycy Kłodzkiej. Znam takie miejsce gdzie rosną tulipany. Ale najpierw wyjaśnię, jak do tego doszło. Skończyłam biologię na UAM Poznań, pracę mgr pisząc pod kierunkiem prof. Zb. Celka, dot. flory dawnych poniemieckich cmentarzy z rejonu Pomorza Zachodniego. Skąd pochodzę. Zapał do chodzenia po cmentarzach pozostał. :) I tym sposobem, w wyniku różnych zbiegów okoliczności, zaczęłam inwentaryzować florę cmentarza w Międzyrzeczu, woj. lubuskie (gdzie mieszkam). W 2017 r. natknęłam się na tulipana dzikiego. Niestety moje badania przechodziły różne koleje losu, ostatecznie ich nie domknęłam, ale potwierdzam, tulipan jest. 

Szacuję, że jest to populacja do 100 sztuk. ("na oko" bo są też rozproszone po całym obiekcie, około 1 ha, występują zarówno pojedynczo na grobach lub w ich bezpośrednim otoczeniu, jak i w większych skupieniach - jak to na zdjęciu). W tej chwili już przekwitły, więc dokładniejsze liczenie odkładam na "za rok". Cmentarz został założony w XVIII w. (dane wg karty cmentarza). Położony jest w obrębie miasta, był miejscem pochówku ludności wyznania katolickiego - tuż obok, za murem istniał znacznie większy cmentarz ewangelicki - w latach 60 zrównany z ziemią i zamieniony w park. Natomiast na katolickim do lat 60 XX w. odbywały się pochówki. Obecnie cmentarz ten jest zamknięty (czyli bez pochówków) a miasto ma nowy cmentarz komunalny usytuowany na obrzeżach. Więc tulipan raczej nie jest współczesnym nasadzeniem w tym miejscu a reliktem dawnej uprawy. Dodam jeszcze, że zdecydowanie preferuje miejsca nasłonecznione w obrębie cmentarza, a te pod koronami drzew - ominął. 

Załączam kilka zdjęć, z 2017 r. Mam nadzieję, że dane te okażą się przydatne w dalszych badaniach nad pochodzeniem i rozprzestrzenieniem Tulipa sylvestris. Pięknego dnia! 
Anna Gniewczyńska  
Pracownia Przyrodnicza KONAR 
Twierdzielewo"

(Dzikie, leśne tulipany, fot. Anna Gniewczyńska)

(Dzikie, leśne tulipany, fot. Anna Gniewczyńska)

(Dzikie, leśne tulipany, fot. Anna Gniewczyńska)

(Dzikie, leśne tulipany, fot. Anna Gniewczyńska)

Więcej informacji o leśnych tulipanach znajdziesz tu: https://profesorskiegadanie.blogspot.com/2018/05/a-w-silginach-kwitna-lesne-tulipany.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz