Z lwowską szkołą matematyków nieświadomie miałem bliższy kontakt w już na początki mojej entomologiczno-ekologicznej pracy. Na początku korzystałem z różnych formuł wyliczania podobieństw między układami ekologicznymi, w których gatunki chruścików i ich liczebności były cechami oraz wyliczania współwystępowania gatunków. W tym ostatnim to elementy opisu środowiska były cechami, umożliwiającymi wyodrębnianie skupisk gatunkowych w przestrzeni wielowymiarowej. Dzięki matematyce próbowałem zobaczyć to, co niewidoczne. Kolejnym krokiem było wyodrębnianie skupień za pomocą dendrytu wrocławskiego i diagramu Czekanowskiego. By zrozumieć te procedury korzystałem ze skryptu Hugo Steinhausa, pracującego po wojnie we Wrocławiu, jednego z lwowskiej szkoły matematyków. Tak więc dokonania matematyków dawały się zastosować w praktyce. Matematyka była więc dla nie jak swoisty mikroskop czy astronomiczna luneta. Dużo później przeczytałem książkę Mateusza Urbanka pt. "Genialni - lwowska szkoła matematyczna" . I tam poznałem historię wspomnianej wcześniej a uwiecznionej na zdjęciu ławeczki. Działo się to w roku 1916 na krakowskich Plantach. Spacerujący matematyk Hugo Steinhaus usłyszał rozmawiających na ławeczce dwóch młodzieńców. Zorientował się, że rozmawiają o matematyce. Zaintrygowany Steinhaus podszedł do nich i przyłączył się do rozmowy. Tak odkrył matematyczny talent Stefana Banacha. Ściągnął do do Lwowa. A w lwowskiej kawiarni "Szkocka" odbywały się liczne spotkania i dyskusje, które zaowocowały wieloma odkryciami. (więcej o krakowskiej ławeczce)
Ławeczkowe dyskusje, które sprzyjają rozwojowi nauki? Czy to w parku czy w kawiarni są dogodną przestrzenią do interakcji i dyskusji kameralnych. Warto pamiętać, że przestrzeń ułatwiająca rozmowy jest ważna w rozwoju nauki. Dlatego warto inwestować w parki i kawiarnie dla tęgich umysłów. Oczywiście, same ławeczki w parku nie tworzą jeszcze odkryć. Muszą być ludzie, którzy tam się spotykają.
Na krakowskich Plantach wiele ławeczek opatrzonych jest nazwiskami uczonych, pisarzy i innych sławnych ludzi. Zachęcają by przysiąść w czasie spaceru i porozmyślać. Także i o tym, że umysł jest najlepszym przyrządem badawczym o raz o tym, że nauka jest konektywna - rodzi się i funkcjonuje w relacjach międzyludzkich, tych bezpośrednich i tych zapośredniczonych.
Siadłem na ławeczce między dwoma matematykami by w jakiś sposób wyrazić wdzięczność za ich pracę i pomysły, z których pośrednio i ja korzystałem. I korzystam. Siadłem by w jakiś symboliczny sposób wyrazić kumulatywność nauki - zawsze korzystamy z wcześniejszego dorobku innych naukowców, czy jakby powiedział Steinhaus - uczonych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz