13.10.2021

Czy na świecie jest (istnieje) glizda?

Ślad obecności dżdżownicy, w środku widoczne wypróżnienia dżdżownicy.


Najkrócej rzecz ujmując: glizda była ale już jej nie ma (chyba, że niszowo i lokalnie, skrajnie zagrożona wymarciem). W każdym razie jest to słowo zagrożone wyginięciem, przynajmniej w odniesieniu do dżdżownicy. Co się stało? Język jest obiektem "żywym", ewoluującym i reagującym na impulsy zewnętrzne (środowisko) jak i wewnętrzne (dojrzewanie pojęć, wyodrębnianie się znaczeń). Słowa w języku są tak jak gatunki w ekosystemie, ewoluują, czasem rozdzielają się na potomne, czasem łączą niczym gatunki w procesie hybrydyzacji. 

Język nauki dąży do precyzji. Pismo spowodowało ujednolicenie i skodyfikowanie zapisu a nauka dąży do doprecyzowywania pojęć. W rezultacie następuje rozdzielenie wcześniejszych pojęć na zupełnie różne obiekty, bo dostrzeżona została inna biologia tych bytów żywych, inne zwyczaje. A skoro dostrzegana się różne desygnaty to i nazwać je trzeba inaczej, by rozróżniać także w warstwie językowej. To normalna funkcja języka i postrzegania świata. Np. Lapończycy więcej mają słów na określenie śniegu, bo rozróżniają jego różne postacie, fazy, istotne dla ich życia. A co z glistą vel glizdą? Dobrze jest nie pomylić glisty z dżdżownicą i motylicą wątrobową. Różne gatunki, różne nazwy. Ale nie zawsze tak było. Nastąpiła specjacja w polu semantycznym i rozdzielaniu na więcej desygnatów a nie tylko jeden. 

Glizda znika za sprawą naszej dociekliwości i porządkowania obserwowanego świata. Zostaje tylko w muzeum językowym i rozważaniach ewolucji języka oraz u zbieraczy bogactwa lokalności.

Dżdżownica, czasem nazywana rosówką a dawniej także glistą (bezdźwięcznie) lub glizdą (dźwięcznie) nazwę swoją wzięła od dżdżu (deszczyku), a rosówka od rosy. Glista z kolei nazwę wzięła od gliny, czegoś wilgotnego. Jednym słowem nazwy opisują warunki, w których tę glizdę ziemną można spotkać. Choć teraz mało kto na dżdżownice glizda mówi. To za sprawą edukacji szkolnej i biologii.

W Słowniku nazwisk zoologicznych i botanicznych polskich Erazma Majewskiego, tom I z 1889 roku znajdujemy: glista jako Ascaris lumbricoides, także jako Fasciola (a więc płaziniec, motylica wątrobowa). Ponadto glista jako Lumbricus terrestris (a więc dżdżownica), również glist i glista ziemna jako dżdżownica. Jest też glizda ale z dopiskiem - "patrz glista". Czyli wtedy glista i glizda jako synonimy już funkcjonowały. I co ważniejsze są wymienione (rozróżniane): glisty obłe (jako obleńce), glisty płaskie (jako płazińce). No i glisty ziemne czyli dżdżownice a więc pierścienice. 

Dawniej glizdy i glisty występowały jako robaki obślizgłe. Przynajmniej kiedyś, zanim biolodzy nie dostrzegli zasadniczych różnic w budowie, biologii i zwyczajach i nie uporządkowali terminologii. Teraz nazwy są doprecyzowane, są więc płazińce, obleńce i dżdżownice. A glista to tylko ta ludzka czy świńska z rodzaju Ascaris, należąca ro obleńców czyli robaków obłych. Nauczyciele w szkole będą poprawiać i podkreślać, że dżdżownica tonie glista ani glizda. Choć dawno temu nią była. 

Cofnijmy się zatem jeszcze dalej w przeszłość. W Słowniku etymologicznym języka polskiego Aleksandra Brücnera (wyd. Wiedzy Powszechnej z 1974 roku) takie znalazłem wyjaśnienie: "glista, "robak dżdżowy, "robak we wnętrznościach" [a więc wyraźnie odnosi się do dżdżownicy jak i do pasożytniczych obleńców i być może płazińców - motylicy wątrobowej - uwaga S.Cz.]; prasłowiańskie; od tegoż pnia co i glina, rozszerzonego, jak lit. glis, glitis, o t (grec. gliton, łac. glis, glitis "ił", gluten "klej") [robak z gliny, czyli najpierw jednak dżdżownica - uwaga S.Cz.], z przyrostkiem -ta; po narzeczach bywają i postaci jak glizda; rośliny przeciw robakom używane nazywają się glistnikami, gliśnikami; por. lit. gleiwētas, o "grzybie", gleiwus, o "ślinie". Tu należy gliwy, o "kolorze brudno-kasztanowatym", dalej glom "szlam na kiszkach wieprzowych", glomza, glomzda, z ł: głomza "twaróg", przeniesione na ,"niedołęgów i ślamazarników", glamza (glamzać i glamać, "jeść powoli", glamkać, "ciamkać"), glemda, glemiędzić, glemięza. Z tego pożyczyli i drugą swą nazwę "twarogu" Niemcy: obok Quark i Gloms, Glems w Prusach Wschodnich. Lit. glema i glejma, "śluz na mięsie i serze [ja znam zgliwiały - o białym serze], glemesa, glemeti i glejmeti, "śluzem się pokrywać"; czes. hlemyżd, "śliniak" (tak samo od slimu, t.j. "śluzu" przezwany), łotew. glemesis, o tem samem znaczeniu; w czeskiem przyrostek -yzg obok -yz, jak np. chmyz i podobn. W glom io zamiast ie, jak w ziomek; albo glom zamiast głom, istniejącego obok."

Nasi przodkowie dżdżownice widywali często, natomiast glisty raczej rzadko, bo to pasożyt wewnętrzny. Chyba tylko w czasie patroszenia zwierzyny, w szczególności dzików i świń, wyjątkowo tylko u człowieka, może jak był ranny lub okaleczony. Lub po zastosowaniu środków odrobaczających widywali glisty ludzkie wijące się w kale.

I na koniec rozstrzygnięcie ze słownika internetowego, wskazujące, że glizda uparcie trzyma się życia i nie daje się tak łatwo wyrugować z języka:

"GLISTA tak często była nazywana GLIZDĄ, że w końcu nawet słowniki ortoepiczne odnotowały obie postaci tego słowa. GLISTA – wymawiana jako [gl’ista] i odmieniająca się: glisty, glistę, gliście – to jedyna właściwa forma w znaczeniu ‘pasożyt bytujący w przewodzie pokarmowych człowieka lub zwierząt’, a także potoczne określenie dżdżownicy. GLIZDA – dźwięczna, wymawiana jako [gl’izda] i odmieniająca się: glizdy, glizdę, gliździe – to jeszcze bardziej potoczne, a przy tym znacznie częściej używane określenie dżdżownicy oraz wyzwisko, obelga, pogardliwe określenie osoby, której zachowanie budzi obrzydzenie. GLISTA, GLIZDA, a w gwarach i dialektach także glizdwa lub glistwa, miała w prasłowiańszczyźnie postać *glista, pochodzącą najprawdopodobniej od niezachowanego przymiotnika *glitъ o znaczeniu ‘lepki, śliski’. Pierwotnie GLISTA miała więc ogólne znaczenie ‘lepki, śliski robak’. Nie oburzajmy się zatem, gdy ktoś nazwie poczciwą dżdżownicę GLIZDĄ lub GLISTĄ, bo tym samym mianem już nasi przodkowie Prasłowianie określali „pradżdżownice”.
Źródło:[NSPP; WSPP; SJP PWN; SJP Dor; USJP; SEJP Bor, 160-161]" (Narodowe Centrum Kultury https://www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/ojczysty-dodaj-do-ulubionych/ciekawostki-jezykowe/glizda-czy-glista-,cltt,G)

To jak w końcu z tą glizdą? Jako dźwięczna forma glisty występowała, może regionalnie, ale występowała od dawna. Nawet od bardzo dawna. To taka żywa, językowa skamieniałość. Glistowatość wraz z postępami biologii rozeszła się w dwie drogi: obleńców pasożytniczych - glistę świńską i ludzką (rodzaj Ascaris), oraz pierścienice np. wolno żyjącą - dżdżownicę.  Dla precyzji języka i lepszej komunikacji warto używać dwóch różnych i rozdzielających nazw. Wtedy nie pomylimy glisty z dżdżownicą i świata pasożytów z wolnożyjącymi detrytusofagami, choć na pierwszy rzut oka podobnych do ciebie, oślizłych, wilgotnych robaków o podłużnym ciele.

Notabene nasze prasłowiańskie chrobaki-robaki rozeszły się na wiele różnych, odrębnych bytów: robaki płaskie, robaki obłe, pierścienice, owady itd. 

Dżdżownica czasami zwana glizdą. Zdjęcie Autorstwa Michael Linnenbach
- first upload in de wikipedia on 09:58, 16.
Feb 2005 by Michael Linnenbach, CC BY-SA 3.0,
  https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=105418


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz