5.04.2022

Rzadsze niż kwiat paproci w noc świętojańską (kwitnąca rzęsa wodna)

Rzęsa drobna (Lemna minor) i Wolfia - najmniejsza roślina pośród okrytonasiennych.

Niezwykłe i unikalne zjawiska dzieją się obok nas. Ale żeby je dostrzec i cieszyć się ich sensacyjnością musimy mieć wiedzę i być uważnymi. Przykładem niech będą rośliny, zamieszczone na fotografii, które kwitną a kwiaty ich są niezwykle rzadkie (i małe). Mało kto widział. Ja jeszcze nie widziałem. Rozmnażanie wegetatywne jest skuteczne więc rzadko u tych gatunków występuje rozmnażanie płciowe. Aż trudno uwierzyć, że są to rośliny kwiatowe. Zwłaszcza Wolfia.

Myśląc o niezwykłych roślinach mamy zazwyczaj na myśli kwiat paproci.  A wiedząc ze szkoły, że paprocie to rośliny zarodnikowe więc sądzimy, że kwiatów nie mają bo nie kwitną. Nie można więc spotkać kwiatu paproci nawet w Noc Świętojańską. Zaskoczę czytelników - łatwiej spotkać kwiat paproci niż kwitnącą rzęsę. Kwiatem paproci jest nasiężrzał. Stosunkowo niedawno (licząc historię nauki) botanicy rozdzielili rośliny zarodnikowe i nasienne, wskazując na ich odmienną biologię. Ale wcześniej, nasi przodkowie, traktowali rośliny jednakowo, zatem kłos zarodnionośny był uważany za kwiat. Biorąc pod uwagę ten historyczny kontekst możemy szukać nasięźrzała i w ten sposób znaleźć kwiat paproci. paproć rzadka, spotykana w siedliskach podmokłych. 

Z racji specjalności naukowe (hydrobiologia) rzęsy wodne, różnych gatunków, spotykałem dość często. Traktowałem jako element siedliska wodnych bezkręgowców. Często sprawiały kłopot przy pobieraniu materiału. Utrudniały wybieranie bezkręgowców wodnych dlatego, że pływając na powierzchni wody zasłaniały to, co głębiej się znajdowało. Małe, raczej jako tło dla innych roślin czy to zwierząt. Kto by na taką rzęsę wodną zwracał uwagę? Naoglądałem się wiele ale nigdy nie szukałem kwitnącej rzęsy. Kwiaty ma niezwykle małe, bo i rośliny są niewielkie. Trzeba więc dużej uważności. Na dodatek rzadko kwitnie.

Czy ktoś widział kwitnącą rzęsę wodną? Jak będziecie nad wodą to zwróćcie uwagę. Może akurat będziecie mieli to szczęście zaobserwować niezwykłe zjawisko przyrodnicze.

Wolfię tylko raz widziałem, w Delcie Wisły. Na jednym stanowisku występowała masowo. Nie od razu zorientowałem się, że mam do czynienie z najmniejszą rośliną kwiatową, nie posiadającą nawet korzenia. Małe kuleczki. Wyglądały jak plastikowe. Mniejsze niż rzęsa drobna. Dopiero po jakimś czasie zacząłem szukać w pamięci informacji botanicznych a potem dla pewności sprawdziłem w Internecie. Świadomość spotkania niezwykłego i rzadkiego gatunku dała dużą satysfakcję. 

Wniosek: żeby przeżyć niezwykłą przygodę potrzeba dwóch rzeczy: wiedzy (by wiedzieć, że coś jest niezwykłe) i uważności (by wypatrzyć w otoczeniu). Czasem także trochę szczęścia znalezienia się w odpowiednim miejscu i czasie. 

Teraz przy każdej wizycie nad wodą będę wypatrywał kwitnącej rzęsy wodnej. Jak spotkam, to się pochwalę.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz