Malowanie na olsztyńskiej plaży. Orszoł na kamieniu a bogatek ośmioplamek na starej, poremontowej płytce ceramicznej. Inne opowiadanie o przyrodzie i o gatunkach. |
Dawniej na biologii uczyliśmy się posługiwania kluczami do oznaczania roślin, grzybów i zwierząt. Zaczęło się w liceum a dużo więcej było na studiach. Chodziło nie tylko o zapamiętanie konkretnych gatunków lecz także o nauczenie się posługiwania takimi kluczami. Najpierw na botanice, potem na zoologii. Przydało się na długo.
Teraz trzeba nauczyć się posługiwania aplikacjami takimi jak Google Lens, iNaturalist, Flora incognita itd. Kiedyś wykładowca lub nauczyciel musiał wiedzieć jakie są klucze i które dobre. I które warto polecać, jakie mają ograniczenia. Teraz musi znać aplikacje i które są dobre i jak się nimi poprawnie posługiwać za pomocą smartfonu. I jak włączyć się do nauki obywatelskiej.
Dawna wiedza, zdobyta na studiach i w czasie pracy badawczej oraz dydaktycznej staje się nieaktualna. Trzeba się uczyć nowego. Najpierw samu poznać aplikacje by potem nauczyć z nich korzystać swoich uczniów i studentów. Nie wystarczy raz pilnie się nauczyć by starczyło na całe życie. Ciągle musimy się uczyć i aktualizować swoją wiedzę. Żeby nauczać trzeba się ciągle uczyć.
Idę o zakład że uczniowie i studenci już te aplikacje znają (o ile są im potrzebne) i to znają je wyśmienicie.
OdpowiedzUsuńI przegrałeś ten zakład, bo wielu uczniom pokazuję te aplikacje po raz pierwszy dla nich :)
Usuń