W chwili, gdy ukazuje się ten wpis, rozpoczyna się poszukiwanie składników tajnego przepisu, a do rąk rodziców i nauczycieli trafia list, który rozpoczyna się tak:
"Tutejszy Kucharz potrafi przygotować potrawę tajemną o mocy niezwykłej. W sam raz na Noc Świętojańską i szukanie kwiatu paproci. Przepisu pilnie strzeże by nikt niepowołany do tej wiedzy tajemnej i regionalnej nie dotarł. Składniki do magicznego przepisu poukrywał w czarnych butelkach. Odszukaj osiem czarnych, smukłych butelek (wcześniej był w nich olej lniany na zimno tłoczony), sprytnie w lokalu poukrywanych. W każdej jest kartka z podpowiedziami i nazwą niezbędnej ingrediencji. Odszukaj butelki, odgadnij składniki i wpisz je w odpowiednie miejsca na załączonej kartce. Z rozwiązaniem zgłoś się do baru – tam kucharz przyrządzi potrawę tajemną ale z mocą magiczną. Ruszaj – choć niebezpieczeństw wiele i pułapki liczne. Nagroda warta zachodu."
Poszukiwanie kwiatu paproci w Noc Świętojańską? To tylko wstęp do terenowej gry edukacyjnej, przygotowanej do zajęć w ramach projektu Rozsmakuj się w Warmii i Mazurach. Poproszony zostałem o przygotowanie krótkiego wykładu (a w zasadzie pogadanki) na temat żywności slow food i tradycji regionalnych. Pogadanka będzie wstępem do warsztatów kulinarnych. Dla dzieci wykład i warsztaty, a co dla rodziców i nauczycieli? Dla nich gra terenowa, łącząca wiedzę biologiczną, kulinarną, etnograficzną i regionalną. Edukacja pozaformalna i interdyscyplinarna w całkiem nowej (dla mnie) formie.
W czasie Nocy Świętojańskiej, według dawnych tradycji ludowych, złe moce największą mają siłę. Ale można je pokonać."Trzeba wielu zaklęć i ziół magicznych by przed złem się obronić i dotrzeć do celu. Znajdziesz go a on ci zapewni skarb wielki… i jeśli zechcesz, miłosne (duchowe i cielesne) uniesienia. Znamy legendę o świętojańskiej nocy i szukaniu kwiatu paproci."
Skąd się ona wzięła? Dawniej wiedza biologiczna nie była tak dokładna (rozległa i precyzyjna) jak teraz. Być może więc co innego uważane było za kwiat. Paprocie są roślinami, a rośliny mają kwiaty… Rozróżnienie na rośliny zarodnikowe i nasienne pojawiło się dużo później niż legenda świętojańskiego poszukiwania kwiatu paproci. Są paprocie z wyjątkowo pięknymi kłosami zarodnionośnymi – piękne i ozdobne niczym kwiaty roślin nasiennych. Przykładem jest nasięźrzał (Ophioglossum vulgatum), przypominający kwitnącą konwalię, lub długosz królewski (Osmunda regalis) z kłosami zarodnionośnymi niczym kwiatostany różnych gatunków szczawiu. Na świętojański kwiat paproci najbardziej pasuje nasięźrzał. Skąd taka dziwna nazwa? Aleksander Brückner wyjaśnia, że nazwa jest bardzo stara, odnotowana już w XV wieku. Pierwotnie zapisana jako nasieźrze (podobnie dziwnie brzmi jak nazwa rośliny nietubyć – ale i język się zmienia), później dopiero jako nasięźrzał. Była to roślina „miłośnicza”, sprawiająca, że na się źrzeć (zerkać, spoglądać) będą. Nic dziwnego, że skoro miała w wierzeniach moc miłosną, to była pilnie poszukiwana w noc Kupały, późnej zwaną świętojańską. Obecnie nie wiemy jaka to moc magiczna była (jak w dawnych wierzeniach było to osadzone i uzasadnione w ówczesnym paradygmacie). Kłosy zarodnionośne nasięźrzała spotkać można nie tylko w czasie jednej nocy (choć są i kwiaty na świecie, które kwitną bardzo krótko, ale to już inna opowieść). Ale najwyraźniej w dawnej tradycji nasięźrzał miał moc magiczną tylko w czasie jednej nocy.
W grze terenowej z elementami questingu wykorzystuję wcześniej przygotowane opowieści edukacyjne, umieszczone w różnych miejscach w internecie. Z pomocą smartfonu i mobilnego internetu łatwo do tych treści dotrzeć, przeczytać i ... odpowiedź znaleźć. A spinać ma to fabuła i element przygody.
A pytania będą m.in. takie:
- Pięciu mężczyzn łączy się w łożu z jedną żoną (co to za roślina jadalna)
- Wykształcony z puzderkiem w młodości, w dorosłości z macadełkiem (co to za istota)
- Zalecano ją kobietom na płodność i poczęcie, szczególnie z dziewięciu miedz zebraną.
- Przepis na sok z tych roślin odkryto w Drogoszach. Do tej pory nie wiadomo czy była to trucizna, lekarstwo czy deser.
Rolą uniwersytetu, zwłaszcza takiego jak Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, jest upowszechnianie wiedzy w środowisku lokalnym (regionalnym) i szeroko rozumiany transfer wiedzy. Z tego małego działania publikacji nie będzie w czasopiśmie z listy filadelfijskiej i z wysokim impact factor. Ani punktów ani dorobku do osobistej kariery zawodowej. Ale nie wszystko robi się dla punktów i kariery. Jest wiele działań, które warto i trzeba zrobić, bo mają sens. Nie warto w szkole uczyć się dla ocen a w życiu zawodowym działać tylko "dla punktów" (norm w korporacyjnym wyścigu szczurów). Potrzebna własna, wewnętrzna motywacja.To ona zapewnia samodzielność w myśleniu i niezależność w działaniu.
Więcej o projekcie (informacje od organizatorów)
Projekt Rozsmakuj się w Warmii i Mazurach - poznaj zapomniane dziedzictwo regionu. Odsłona 2. Z rozmów przeprowadzonych z uczniami wynika, że większość z nich nie czuje związku ze swoim miejscem urodzenia, regionem. Chcielibyśmy to jako nauczyciele, koordynatorzy projektu zmieniać. I stąd pomysł, by zachęcić młodzież oraz dzieci do “smakowania” Warmii i Mazur. (...) W drugiej odsłonie projektu nadal będziemy “rozsmakowywać się”, odkrywać zapomniane lub nieznane oblicze “Świętej Warmii”. Zaplanowaliśmy więc trzy wydarzenia w ramach projektu: (....) Po trzecie. Nieco młodszych uczestników projektu zabierzemy już w czerwcu do niezwykłej Restauracji “Cudne Manowce” (certyfikat Dziedzictwo Kulinarne Warmia-Mazury-Powiśle), gdzie poznamy ideę slow food i fitness, posmakujemy tradycyjnie wykonanych potraw, przetworów i zrobimy sami zdrową, regionalną potrawę. Efektem zaplanowanych działań ma być nie tylko wzrost wiedzy o regionie, jej dziedzictwie kulturowym, ale także bardziej widoczne rezultaty: zdjęcia i ich wystawa wraz z opisem działań w rzeczywistości rozszerzonej, informacje o projekcie w lokalnej prasie, możliwość wykorzystania zdobytej wiedzy w codziennej praktyce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz