24.08.2019

Malowanie butelek, kamieni i dachówek czyli zasada 5 R (albo 7 razy R)

(Pokonsumpcyjne butelki, jedna po oleju, dwie po winie. Zazwyczaj trafiają do śmieci, czasem do recyklingu. Pomalowane mogą być dalej użytkowane jako pojemniki do napojów czy wazony do kwiatów lub jako dekoracja. Od lewej pluskwiak ścięga łąkowa Leptopterna dolobrata, samica chrząszcza wodnego toniak żeberkowany Acilis sulcatus i samotna osa z rodziny grzebaczowatych taszczyn pszczeli Philantus triangulum). W czyje trafią ręce? I gdzie będą eksponowane? Czas pokaże.

Przypomnę o co chodzi z tym malowaniem kamieni, dachówek czy starych butelek. Po pierwsze wymierająca bioróżnorodność. Maluję (czasem sam, czasem w większej grupie osób) lokalną przyrodę, gatunki, które niebawem mogą zniknąć. Chcę zwrócić uwagę na przyrodę i utrwalić ją w kamieniu, utrwalić to co znika. O wiele bardziej znamy przyrodę Afryki, Amazonii czy Arktyki... bo pokazywana jest w telewizji. A młode pokolenie świat przyrodniczy zna bardziej z ekranów telewizorów, smartfonów czy tabletów aniżeli ze swojego otoczenia. Niedawno, w ramach warsztatów edukacyjnych, pokazywałem i opowiadałem o bezkręgowcach żyjących w Łynie. Płetwonurkowie wyławiali śmieci z rzeki a ja pokazywałem różne bezkręgowce, żyjące w naszej rzece. Znamienne było to, że dzieci i młodzi ludzie widzą małego raka amerykańskiego czy kiełża pytały "czy to krewetka?" Najwyraźniej bardziej znają to co na talerzu lub w popularnych kreskówkach. Najwyraźniej nie mają okazji widzieć przyrody wokół siebie, nawet w mieście. Dlatego maluję rodzime gatunki. By sprowokować do opowieści o nich i by ocalić od zapomnienia. Zanim w przyrodzie wyginą.

Po drugie (zwłaszcza w odniesieniu do starych butelek i dachówek) zwracam uwagę na odpady nadmiernej konsumpcji i zasadę 5R, w tym powtórnego wykorzystania. Zaangażowany społecznie i przyrodniczo streetart. Maluję tak jak potrafię. Nie o dzieła sztuki wszak chodzi ale o komunikację i dyskusje w przestrzeni publicznej.

Wiele lat temu lansowałem zasadę 3 razy R (adaptując do polskich warunków w formie zasady 3 razy U):
  • reduce (unikaj kupowania rzeczy zbędnych)
  • reuse (użyj ponownie)
  • recycle (utylizyj)
(Butelka znaleziona w lesie, fot. Anna Wojszej.
Więcej o historii tej butelki na blogu.)
Sytuacja środowiskowa się pogorszyła. Aby pełniej realizować postulat gospodarki cyrkulacyjnej, związanej z rozwojem zrównoważonym wspomniana zasadę 3 R rozszerzono do zasady 5 R (albo nawet i 7 R). Gospodarka cyrkulacyjna to zero odpadów (zero waste). Wymaga zmiany codziennych nawyków i stylu życia. Największa zmiana musi dokonać się w mózgu. To nie tylko zmiana posiadanej wiedzy ale przede wszystkim kwestia emocji i woli (nie tylko wiedzieć, ale i chcieć coś zmienić, poczynając od siebie). Dlatego maluję, zarówno butelki znajdywane w lesie (sprzątam po innych) jak i nie wyrzucam swoich. Przynajmniej nie wszystkie. Czasem znajomi obdarowują mnie butelkami po konsumpcji - też nie wyrzucają. Kropla w morzu potrzeb. Ale tyle mogę. Przekaz poprzez emocje, współuczestnictwo w malowaniu i przez sztukę. Podobnie ze starymi dachówkami. Zamiast na gruz wędrują do ludzi. Malowanie "starego, niepotrzebnego badziewia" pozwala dostrzec przemijające dziedzictwo kultury materialnej.

Rozwój zrównoważony jest potrzebą chwili, to swoista filozofia i styl życia, w którym dążymy do maksymalnego ograniczenia produkcji odpadów i optymalnego wykorzystania tego co już posiadamy. W ramach zero waste posługujemy się zasadą 5R (a ja ponownie próbuję adaptować do zasady 5 U - by łatwiej było zapamiętać):
  • refuse (uprzejmie odmawiaj)
  • reduce (unikaj kupowania rzeczy zbędnych, ograniczaj)
  • reuse (użyj ponownie)
  • recycle (utylizyuj, przetwarzaj)
  • rot (umieść w kompostowniku)
Dlaczego wspomniałem w tytule o zasadzie 7 R? Bo niektórzy wymieniają jeszcze recover i renew.

Butelki z namalowaną bioróżnorodnością są jak butelki z wiadomością i rozpaczliwą prośbą rozbitka o pomoc. Rozdawane wśród ludzi z nadzieją, że przesłanie zostanie odczytane i ktoś ruszy na pomoc... Że ktoś zmieni w swoim życiu choć trochę codziennych przyzwyczajeń, nawyków. Ile osób już dostało ode mnie te butelki, słoiki, dachówki, kamienie? Nawoływanie przez sztukę o zmianę stylu życia: konsumpcji i tego, co robimy po konsumpcji. A kamienie z qr kodami? Są jak tajemne znaki, rozkładane w różnych, publicznych miejscach, by zwróciły uwagę i skłoniły do refleksji przechodzących obok. Kilkanaście porozkładanych na Łynostradzie dachówek już poznikało. Ktoś ukradł? Zniszczył? Dlaczego? Sam nic nie zrobi i drugiemu przeszkodzi?

Tego lata kamienie oraz dachówki z qr kodami, linkującymi do opowieści o różnorodności biologicznej i dziedzictwa pojawiły się w Olsztynie, Ostródzie, Ornecie i Barczewie.  Nie rezygnuję, będę mówił, pisał, malował. A pod koniec sierpnia wraz ze 100 innymi osobami porozsiewamy "chwasty" niedaleko Olsztyna. By czynnie chronić zagrożona różnorodność biologiczną terenów wiejskich i podmiejskich....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz