Moje prace, które pojawią się na wystawie. |
Butelka i opowieści? Kojarzy się z pijackimi rozmowami w czasie libacji. Ale nie o takie opowieści chodzi. Wystawa połączona z konkursem na opowieść. Jest to zaproszenie do poszukiwanie sensu użytkowego i sensu artystycznego. Pomysł na wystawę narodził się na zwykłym, miejskim podwórku. Gdy sąsiedzi spotkali się by malować kamienie. I rozmawiali. Tak po prostu. I od słowa do słowa aż narodził się pomysł na wystawę w miejskiej bibliotece. Zapraszam nie tylko do oglądania ale i do aktywności (oglądanie aktywne). Na początek do snucia opowieści: pisanych, opowiadanych, rysowanych, filmowanych. W tej wystawie i jednocześnie konkursie ukryte jest przemijanie.
Butelka jest cenna, póki ma zawartość (no. kupioną w sklepie). A jak jest już pusta, gdy zostanie opróżniona – wtedy staje się śmieciem. Niepotrzebnym śmiecie, który wyrzucamy. Opakowanie jednorazowe. Ślad naszej konsumpcji, który jakże często szpeci otoczenie, gdy jako śmieć trafi do parku, lasu, do jeziora, na trawnik czy nawet na chodnik. Przemijająca konsumpcja bogatego społeczeństwa.
Butelki w bibliotece są jak wołanie rozbitka. Z prośbą o ratunek. Zobaczcie, ja jestem. Gatunki giną. Zobaczcie je. Nasza Ziemia, nasza biosfera ginie. Co po niej zostanie? Ginie od egoizmu, jednorazowej i szybkiej konsumpcji. Zostają tylko śmieci… zabójcze dla małych bezkręgowców.
Przesłaniem wystawy jest zwracanie uwagi by domykać strumienie produkcji i przetwarzania. Zatem cyrkulacja zamiast entropijnego rozpraszania. Domknąć strumienie produkcji, w obiegu zamkniętym. Reusing. Lub tylko upcykling, Wielokrotne wykorzystywanie. A wtedy potrzeba mniej surowców, mniej energii i mniej sprzątania zalegających wszędzie śmieci.
Książkę można czytać wielokrotnie. Butelkę i słoik można wykorzystać wielokrotnie. A ślad farby tylko o tym przypomina. O unikalności, niepowtarzalności i ludzkim sprawstwie. O dobrym wpływaniu na świat i pozostawiani dobrych śladów… węglowych i wodnych. Co oznaczają te pojęcia? Znajdziesz w książce. Nie wiesz w której? Zapytaj bibliotekarza. Na pewno Ci pomorze odszukać na bibliotecznym regale.
Czy masz moją butelkę? Albo butelkę innego artysty amatora lub profesjonalnego absolwenta szkół plastycznych? Czy sam sobie ozdobiłeś? Obdarłeś z etykiety i użyłeś ponownie? Dostrzegłeś piękno kształtu lub koloru lub dostrzegasz piękno w kompozycji, w której słoik, butelka czy inny przedmiot jest ważnym elementem? Chcesz o tym opowiedzieć?
Stare jest cenne, wiadomo, zabytek. Nowe jest cenne, bo przed chwilą kupione. Ale najtrudniejszy jest ten okres pomiędzy, gdy już nie nowe ale jeszcze nie jest stare. Już nie jest nowe, już jest niepotrzebne, ale jeszcze nie jest stare a przez to unikalne i cenne (bo rzadkie i trudno dostępne). Butelki i słoiki są bezwartościowe bo jest ich dużo. Są pospolite. A my produkujemy ich więcej i więcej. Bo są jednorazowe… Choć mogłyby służyć wielokrotnie. W największym stopniu to od nas zależy. Mamy moc sprawczą by zmieniać świat na lepsze. Na przykład na podwórku, gdy ludzie się spotykają i budują relacje, gdy rozmawiają i wymyślają nietuzinkowe wystawy i działania.
A przecież dawno temu szkoło było cenne, niczym drogie kamienie. I wtedy zatrzymywaliśmy butelki i słoiki w domu, do przetworów, do wielokrotnego użytkowania. Szkło straciło dawną wartość w nadmiernej konsumpcji. Spowszedniało. Malowanie daje im niepospolitość, unikalność, niepowtarzalność. A przez to nadaje wartości. Także opowieści mogą nadać im nową, nieoczekiwaną wartość. I tu jest właśnie miejsce dla Ciebie, na Twoją inwencję, twórczość i zaangażowanie.
Co uczynić, by butelka szklana na powrót stała się cenna? Podobnie jest z ginącą bioróżnorodnością i niby pospolitymi gatunkami. Giną, znikają z Ziemi. A przecież nie muszą. Mogą ocaleć. Tak wiele od nas zależy. I tego czy dostrzeżemy piękno i wartość.
Patrzcie, tyle piękna i użyteczności przemija obok nas. Po co kupujecie nowe? Czy nie można użyć jeszcze raz i używać cyrkulacyjnie? Znaleźć dla tej niepotrzebnej butelki nowe zastosowanie. Ty też potrafisz, to proste w gruncie rzeczy.
Każda butelka ma swoją historię, prawdziwą lub wymyśloną. Tak jak treść książek w bibliotece. Jedne to literatura faktu inne to literatura fikcji. Obie formy są użyteczne. Dają rozrywkę ale i wiedzę o świecie.
O życiu każdego człowieka można napisać co najmniej jedną książkę. A czy o każdej butelce? Lub słoiku, kamieniu, starej dachówce, zużytym kubku czy imbryku? Przynajmniej tych pomalowanych. Nie znamy ich historii bo nie zwracamy na nie uwagi, nie notujemy, nie dokumentujemy ani kto i kiedy zaprojektował dany wzór użytkowy, ani gdzie i z jakiego szkła (gliny) została wyprodukowana (a skąd pochodzą surowce i energia?). Co było w środku? Przez kogo i jak została ta zawartość wyprodukowana? Wytworzona. Jaką odbyła podróż butelka z zawartością? Kto, kiedy i w jakich okolicznościach ją opróżnił? Gdzie i ile leżała pusta? Co się przy niej działo? Kto i kiedy ją pomalował i co oznacza wzór, namalowany na butelce. Jak ten wzór interpretować?
A skoro nie można odtworzyć prawdziwej historii tej konkretnej butelki, to może warto ją wymyślić? Tak jak historie w książkach. Niby wymyślone a jednak na swój sposób opowiadają prawdę o świecie. Niosą jakąś ponadczasową i uniwersalną refleksję.
Z wystawą połączony jest konkurs dla czytelników: napisz historię wybranej butelki z wystawy. I swoją historię pozostaw przy butelce. Lub włóż do środka. Na pewno zostaw w bibliotece.
Potem możemy zebrać te historie stworzone przez czytelników i gdzieś je opublikować łącznie, wszystkie razem. Można na blogu Gadające Dachówki (lub innym miejscu) lub zszyć razem jako coś na kształt rękopisu. Albo znajdziemy jakiś projekt i się wyda drukiem. Od Was i Waszych pomysłów dużo zależy.
Co jest nagrodą w konkursie? Te właśnie butelki z wystawy dwojga autorów.
Opowiedz ciekawą historię, zainspirowaną konkretną butelką.
Otwarcie wystawy 9 października, godz. 11.00 Biblioteka nr 12 w Olsztynie, Zatorze, ul. Wrocławska 2).
Co uczynić, by butelka szklana na powrót stała się cenna? Podobnie jest z ginącą bioróżnorodnością i niby pospolitymi gatunkami. Giną, znikają z Ziemi. A przecież nie muszą. Mogą ocaleć. Tak wiele od nas zależy. I tego czy dostrzeżemy piękno i wartość.
Patrzcie, tyle piękna i użyteczności przemija obok nas. Po co kupujecie nowe? Czy nie można użyć jeszcze raz i używać cyrkulacyjnie? Znaleźć dla tej niepotrzebnej butelki nowe zastosowanie. Ty też potrafisz, to proste w gruncie rzeczy.
Każda butelka ma swoją historię, prawdziwą lub wymyśloną. Tak jak treść książek w bibliotece. Jedne to literatura faktu inne to literatura fikcji. Obie formy są użyteczne. Dają rozrywkę ale i wiedzę o świecie.
O życiu każdego człowieka można napisać co najmniej jedną książkę. A czy o każdej butelce? Lub słoiku, kamieniu, starej dachówce, zużytym kubku czy imbryku? Przynajmniej tych pomalowanych. Nie znamy ich historii bo nie zwracamy na nie uwagi, nie notujemy, nie dokumentujemy ani kto i kiedy zaprojektował dany wzór użytkowy, ani gdzie i z jakiego szkła (gliny) została wyprodukowana (a skąd pochodzą surowce i energia?). Co było w środku? Przez kogo i jak została ta zawartość wyprodukowana? Wytworzona. Jaką odbyła podróż butelka z zawartością? Kto, kiedy i w jakich okolicznościach ją opróżnił? Gdzie i ile leżała pusta? Co się przy niej działo? Kto i kiedy ją pomalował i co oznacza wzór, namalowany na butelce. Jak ten wzór interpretować?
A skoro nie można odtworzyć prawdziwej historii tej konkretnej butelki, to może warto ją wymyślić? Tak jak historie w książkach. Niby wymyślone a jednak na swój sposób opowiadają prawdę o świecie. Niosą jakąś ponadczasową i uniwersalną refleksję.
Z wystawą połączony jest konkurs dla czytelników: napisz historię wybranej butelki z wystawy. I swoją historię pozostaw przy butelce. Lub włóż do środka. Na pewno zostaw w bibliotece.
Potem możemy zebrać te historie stworzone przez czytelników i gdzieś je opublikować łącznie, wszystkie razem. Można na blogu Gadające Dachówki (lub innym miejscu) lub zszyć razem jako coś na kształt rękopisu. Albo znajdziemy jakiś projekt i się wyda drukiem. Od Was i Waszych pomysłów dużo zależy.
Co jest nagrodą w konkursie? Te właśnie butelki z wystawy dwojga autorów.
Opowiedz ciekawą historię, zainspirowaną konkretną butelką.
Więcej o pracach:
- wyszczerbiony czajniczek,
- musztardowy słoiczek z modraszkiem
- abażur z ważkami
- szewnica miętówka z bułgarskim destylatem
- słoik z chrabąszczem
- oranżadówka z rumiankami
- czar pegeeru
- Napój z motylem w tle
- butelka po czerwonym winie z wymalowanym kosaćcem
- butelka po napoju, z niebieskim kosaćcem.
Prace Anny Mikity, które znajdą się na wystawie:
Panie Profesorze, nagrody naszym konkursie będzie więcej. Już działam😀
OdpowiedzUsuńDziękuję! Konkurs się rozwija. Wierzę, że powstanie coś dobrego, dobre relacje i dobre efekty.
Usuń