Zmrocznik oleandrowiec, Warszawa, Ursynów 10 września 2023, fot. Michał Barański |
Właśnie dostałem zdjęcie od Pani Joanny Barańskiej. Zdjęcie zrobione na warszawskim Ursynowie, w bloku na trzecim piętrze, w pobliżu ul. Ekologicznej. Wykonane 10 września o godzinie 22.23. Nocna aktywność nie jest niczym dziwnym u motyla nocnego, notabene zmrocznika (a wiec zmrok ma w swojej nazwie). Słabe oświetlenie nie do końca umożliwiło pokazanie pełni barw tego motyla. Końcówki skrzydeł są trochę zniszczone i pozbawione części łuseczek. to typowe dla osobników "zlatanych". Najwyraźniej długa droga za nim. Przyleciał sam (pojedyncza wyprawa) czy też w grupie? Czy uda się odnotować więcej stwierdzeń tego gatunku w Polsce z tego roku? Miejcie oczy szeroko otwarte a telefony w pogotowiu.
Kilka dni temu, na zebraniu olsztyńskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Entomologicznego, koleżanka pokazywała krótki filmik nagrany telefonem,, który dostała z zapytywaniem o rozpoznanie jednego z gatunków zawisaków. Przyjrzeliśmy się dokładnie, to nie był oleandrowiec.
Cztery lata temu pisałem już o tym gatunku (Zmrocznik oleandrowiec, który nadziei na sensację narobił) ale zdjęcie pochodziło z Grecji. Niemniej sugerowałem, że wraz z ocieplaniem się klimatu rośnie prawdopodobieństwo spotkania go w Polsce. Wiele innych gatunków południowych bywa u nas częściej a zasięgi występowania innych wyraźnie przesuwają się na północ. Coraz częściej trzeba sięgać po opracowania spoza Polski by rozpoznać gatunki widziane w Polsce. Zmrocznik oleandrowiec jest w książce prof. Jarosław Buszki "Atlas motyli Polski. Część II. Prządki, zawisaki, niedźwiedziówki" (Warszawa 1997). A teraz doskonałą pomocą są zasoby internetowe i możliwość wyszukiwania obrazów. Ułatwia to rozpoznawanie tego, co widzimy. Nawet jeśli jest gościem z daleka. Tak jak już wspomniałem, nowych przybyszów stosunkowo łatwo wypatrzyć. Trudniej z udokumentowaniem wymierania gatunków. Bo jedną stroną medalu jest pojawianie się gatunków południowych, a drugą zanikanie gatunków północnych. Zasięgi występowania wyraźnie się przesuwają. Na naszych oczach przyroda się zmienia.
Nie przypadkiem łatwiej zobaczyć południowych przybyszów w miastach. Bo są swoistymi wyspami cieplnymi. Cieplej jest tu także zimą. Takie warunki sprzyjają gatunkom subtropikalnym.
Zmrocznik oleandrowiec Daphnis nerii (L.) jest
przybyszem z południa, sporadycznie do nas zalatującym. Zwiadowca, który próbuje skolonizować
nowy teren? W każdej populacji są takie osobniki. Najczęściej giną, lecz przy
sprzyjających okolicznościach mogą wydać potomstwo. Nie znam szczegółowo biologii
tego gatunku. Ale dorosłe chyba nie są w stanie przeżyć u nas do wiosny. Większy sukces reprodukcyjny maja gatunki zalatujące do nas wiosną lub wczesnym latem. Wtedy nowe pokolenie może odlecieć na południe jeszcze przed zimą. A czy złożone jesienią jaja byłyby w stanie przetrwać? Oprócz warunków klimatycznych niezwykle ważna
jest baza pokarmowa. Roślinami żywicielskimi gąsienic jest oleander (Nerium
oleander) a niekiedy także barwinek pospolity (Vinca minor). Oleander u
nas z czasem występuje jako roślina
ogrodowa. Znacznie liczniejszy jest barwinek. Ma więc zmrocznik oleandrowiec możliwość znalezienia
bazy pokarmowej.
Zmrocznik oleandrowiec jest gatunkiem migrującym,
zasiedlającym całą Afrykę, południowo-zachodnią część Azji oraz Indie, okresowo
pojawia się w Europie na wybrzeżu Morza Śródziemnego. Spotykany był nawet w
Finlandii. A w Polsce łowiony był bardzo rzadko, średnio raz na 30 lat! W 2015
gąsienice zaobserwowano na wyspie Uznam. Natomiast we wrześniu 2016 roku
zaobserwowano tego motyla w Tarnowie. Teraz, po blisko 7 latach, mamy kolejne
stwierdzenie jego obecności.
Oleander pospolity (Nerium oleander L.) należy do
rodziny toinowatych (Apocynaceae). Występuje na obszarze
śródziemnomorskim, w północnej Afryce i południowej Europie, a także w południowej
Azji Jest uprawiany jako roślina ozdobna w wielu krajach świata, w
klimacie ciepłym występuje jako gatunek introdukowany na wszystkich
kontynentach. W Polsce jest rośliną ogrodową, najlepiej czuje się na słonecznych
balkonach, tarasach i werandach. Chyba najłatwiej takie znaleźć w miastach.
Tylko czy domowi miłośnicy kwiatów zezwolą na żerowanie gąsienic zmrocznika?
Oelander jest rośliną trują. Znajdująca się w roślinie oleandryna powoduje brak czucia w ustach (gdybyśmy próbowali jeść liście oleandra). mdłości, wymioty, zaburzenia pracy serca, rozszerzenie źrenic i duszności. Śmiertelne jest spożycie większej ilości liści, a śmierć może nastąpić już po 2–3 godzinach. Spożycie jednego liścia spowodować może śmierć w ciągu doby. Oleandryna występuje w soku mlecznym, znajdującym się w całej roślinie. To broń chemiczka oleandra przeciw roślinożercom. Gorzki smak odstrasza, nie jedzą do nawet kozy, choć góralki są odporne na te chemiczną broń rośliny. Niemniej znajdują się uodpornieni smakosze. I do nich należy także zmrocznik oleandrowiec (oczywiście w stadium gąsienicy). Ze względu na te właściwości raczej nie będzie często hodowana rośliną balkonową. A warunki klimatycznie jeszcze nie umożliwią oleandrom życie w naturze. To się oczywiście może niebawem zmienić.
Oleander, jako roślina obca i trująca, nie znajdzie zapewne wielu naturalnych konsumentów w nowych środowiskach. Dlatego migrujący zmrocznik oleandrowiec ma szanse na prawdziwe eldorado. Jeśli przyleci w porę o odnajdzie rośliny żywicielskie dla swojego potomstwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz