24.04.2021

Makatka z Krajny - i wcale nie chodzi o rękodzieło

Fot. Marta Konek. Gniazdo pszczoły samotnicy, makatki z rodzaju Anthidium.

Im więcej par oczy patrzy, tym więcej widać. Im więcej obserwatorów, tym więcej danych do prostych i złożonych analiz naukowych na temat tego, co się dzieje w naszych ekosystemach. Nawet nie mamy pełnego rozeznania jakie gatunki żyją w poszczególnych regionach Polski. Dlatego trudne są analizy zachodzących zmian w bioróżnorodności. Dzięki temu, że praktycznie każdy ma ze sobą aparat fotograficzny, to potencjalnie zwiększa się liczba obserwatorów przyrody i możliwości dokumentacji różnorodności biologicznej. Nawet w czasie zwykłego spaceru. Warto ten potencjał wykorzystać, czego przykładem jest powyższe zdjęcie. 

Naukowo zajmuję się badaniem owadów wodnych, w szczególności chruścików (Trichoptera). Środowisko wodne badam świadomie i z wykorzystaniem odpowiedniej aparatury. Z przyjemnością rozglądam się także za owadami lądowymi. O wielu czytałem w książkach, widziałem na zdjęciach, lecz nigdy nie widziałem ich w środowisku naturalnym. Bo nie szukam z wykorzystaniem odpowiednich metod. Niemniej przy okazji można wiele niezwykłego zobaczyć. potrzebna tylko uważność... w patrzeniu na świat pod nogami. 

Czasem dostaję zdjęcia z prośbą o identyfikację. I wtedy mam okazję zobaczyć cudzymi oczami to, co niezwykłe, a czego sam nie widziałem. I tak jest z wyżej zamieszczonym zdjęciem. To gniazdo pszczoły samotnicy, makatki (rodzaj Anthidium). Miejsce wykonania: Walentynowo, gmina Łobżenica, samo centrum Krajny (północna Wielkopolska).

Makatki z rodzaju Anthidium to przedstawiciele rodziny miesierek (Megachilinae), pszczół samotnic (ściślej - pszczołowatych). Makatki swoim wyglądem przypominają osowate (można więc pomyśleć, że się widzi jakąś osę w szerokim rozumieniu tego słowa). Pszczołowate z rodzaju Anthidium, ze względu na sposób budowania gniazda, można podzielić na dwie grupy: makatki, które budują gniazda z włosków roślinnych (widoczne na powyższym zdjęciu) i żywicówki, które budują gniazda z żywicy. W Europie występuje jeden gatunek żywicówki i dlatego czasem wydzielany był w osobny rodzaj  Anthidiellum

Ale wróćmy do makatki i jej gniazda, sfotografowanego wczesną wiosną br. w Krajnie. W Polsce występuje 5 gatunków makatek. Udało mi się znaleźć informacje jedynie o dwóch.  

Makatka wełnista (makatka jasnoplama, Anthidium punctatum). Owady dorosłe spotkać można od maja do sierpnia. Zasiedla suche i ciepłe tereny otwarte z niską roślinnością, na murawach kserotermicznych, żwirowniach i nasłonecznionych "nieużytkach". Czasem spotykana w ogrodach. Swoje gniazda - komory lęgowe, buduje na kamieniach, leżących na ziemi, czasem w samodzielnie wykopanych norkach. Samica do budowy gniazda wykorzystuje miękkie włoski roślin takich jak: dziewanny (Verbascum spp.) czy ukwam dwupienny (Antennaria dioica). Samica zeskrobuje swoimi żuwaczkami włoski z roślin i w postaci małych kulek zanosi do gniazda, dodaje swoją ślinę i przerabia na materiał budulcowy. Pyłek i nektar zbiera z pobliskich roślin, głównie z rodziny bobowatych (dawniej zwanych motylkowatymi). Po zgromadzeniu pokarmu i złożeniu jaja, samica zamyka otwór wejściowy małymi kamyczkami i kawałkami drewna. 

Makatka zwyczajna (makatka zbójnica, Anthidium manicatum) pojawia się od końca czerwca i aktywna w postaci imaginalnjej jest do września. Najczęściej spotykana w ogrodach, rzadziej na nasłonecznionych leśnych drogach, żwirowniach i murawach kserotermicznych. Gatunek pospolity ale częściej spotykany w osiedlach. Gatunek terytorialny. Przepędzają ze "swoich" roślin nie tylko rywali ze swojego gatunku ale i inne pszczołowate, w tym pszczołę miodną. Samice budują gniazda w różnych pustych przestrzeniach, w tym szczelinach murów lub w opuszczonych gniazdach innych pszczołowatych. Tak jak na makatki przystało gniazdo zbudowane jest z włosków różnych roślin z rodziny jasnotowatych, bobowatych i trędownikowatych.

Nie wiem czy ktoś prowadził badania nad pszczołowatymi w Krajnie, w szczególności miesierkami. Nie wiem także, czy po budowie gniazda uda się rozpoznać gatunek. Jeśli robicie zdjęcia przyrodnicze to zapisujcie daty i miejsca. W ten sposób możecie zostać współpracownikami naukowców, poznających naszą rodzimą bioróżnorodność. Wiemy o niej stanowczo za mało. 

źródła informacji: Heiko Bellmann, Błonkówki. Pszczoły, osy i mrówki środkowej Europy. Wyd. Mutlico, Warszawa 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz