Aforyzmy i cytaty są jak samodzielne utwory (memy), porcje informacji syntetycznej, które chcemy zapamiętać. Uznajemy za ważne lub trafne i dlatego staramy się zapamiętać na dłużej. Czasem zapominamy kto to powiedział i jako anonimowe przechodzą do domeny publicznej w formie aforyzmów, złotych myśli, przysłów, porzekadeł. Są zmieniane, modyfikowane do nowych form i intencji używającego.
Aforyzmy są jak wzory fizyczne czy chemiczne - ujęte syntetycznie. Porcja informacji, którą trzeba uzasadnić, rozwinąć, poprzeć argumentami. Tak jak wyprowadzenia wzoru i jego interpretacja. Wzór łatwo zapamiętać, np. E=mc2. Ale czy potrafimy go uzasadnić, wyprowadzić i poprawnie zastosować? Podobnie z cytatami, aforyzmami. Czy potrafimy rozwinąć i dobrze uzasadnić zawartą w nich podsumowującą myśl?
A jak rozwinąć i uzasadnić wyżej zamieszczony cytat Alberta Einsteina? Wydał mi się trafny dla opisu istoty studiowania. że to nie tylko zbiór faktów i wiadomości lecz i sposób dochodzenia do nich. Bardziej proces niż produkt. W książkach są produkty a na studiach najważniejsze jest stworzenie środowiska, w którym zachodził będzie proces. Owszem, są i książki opisujące proces,. Niemniej łatwiej nauczyć się procesu w relacjach międzyludzkich, w dialogu i w działaniu.
Jakieś syntetyczne ujęcie myśli, wybranego problemu. Łatwo zapamiętać, bo krótkie, czasem rymowane. Wywodzą się z kultury oralnej. Teraz wzbogacane są grafiką. Dłuższe bajki czy opowieści też są zapamiętywane i modyfikowane, wędrują przez kultury i pokolenia, ewoluują. są syntetycznym zapisem jakieś myśli, prawidłowości, koncepcji, prawa etycznego, jaką nauką. Narodziły się w kulturze oralnej.
Już Izaak Newton mawiał by nie wierzyć w to że wszystkie cytaty znalezione w Internecie się prawdziwe!
OdpowiedzUsuńTak, tak. Za Newtona nie było internetu :).
UsuńMasz ogromną potrzebę wypowiedzenia się. Czytasz namiętnie i regularnie moje teksty (choć pewnie nie odczuwasz przyjemności :) ). Starsza się jak piesek pod drzewkiem, zaznaczyć swoja obecność. Aktywność to nic złego. Odnoszę jednak wrażenie, że skupiasz się na negatywnej aktywności. Na ulicy można zobaczyć piękne murale i wartościowe grafitti. Ale także i zwykłe nieestetyczna bazgroły. Nie każdy, kto komentuje ma coś do powiedzenia. Może spróbuj skupić się na jakości a nie ilość? Przeczytaj staranniej, zastanów się i dopiero wtedy pisz? Może będzie lepiej wychodziło?
PS. system większość Twoich komentarzy wrzuca do spamu... Ciekawe dlaczego?