22.02.2022

Dzień Dinozaura

Muzeum Przyrody i Techniki "Ekomuzeum" w Starachowicach, które odwiedziłem w 2021 roku, z piękną wystawą skamieniałości i zrekonstruowanym dawnym światem. 

Każdy dzień jest wyjątkowy. 26 lutego obchodzimy jest Dzień Dinozaura. Czy trzeba przedstawiać dinozaury? Chyba wszyscy je mniej lub bardziej dokładnie znamy a przynajmniej o nich słyszeliśmy. Obecnie są stałym elementem kultury popularnej i rozbudzają przyrodnicze zainteresowanie kolejnych pokoleń. Dzień Dinozaura celebrowany jest w szkołach, przedszkolach i muzeach przyrodniczych. jako jeszcze jeden, dobry pretekst do rozbudzania zainteresowań naukami przyrodniczymi.


Sam zetknąłem się z dinozaurami, gdy chodziłem do małej, wiejskiej szkółki w Karwosiekach-Cholewicach. Będąc w drugiej klasie wypożyczyłem książkę prof. Zofii Kielan-Jaworowskiej o wyprawach polskich paleontologów na pustynię Gobi, m.in. w poszukiwaniu dinozaurów. Daleki świat pełen biologicznych ciekawostek. I mnóstwa informacji, których nie było w podręczniku ani programie nauczania. Zainteresowania uczniów chodzą własnymi ścieżkami i o własnym czasie.


W tamtych czasach dostęp do wiedzy był bardzo utrudniony. W przeciwieństwie do współczesności. Nie tylko nie było Internetu ale i książek popularnonaukowych było niewiele. Ta reportażowa w charakterze książka była dla nie ważnym elementem rozbudzania moich zainteresowań biologicznych.


Zainspirowany dinozaurami i pustynią Gobi szukanie skamieniałości w piasku rzeki Liwnej, na spotykanych żwirowiskach. Przyglądałem się kamykom i szukałem śladów skamieniałości. Poznawanie tego świata przyrody było znakomitym rozszerzeniem tego, co miałem w szkolnych podręcznikach. I zachęcało do szukania kolejnych książek popularnonaukowych w szkolnej i miejskiej bibliotece. Powoli otwierał się przede mną  świat skamieniałych gąbek, liliowców, koralowców. Potem na studiach, na zajęciach mogłem nieco pogłębić swoją paleontologiczną wiedzę. Ale i na początku lat 80 mało było dostępnych książek. Nawet podręczniki akademickie było nieliczne. Były także wyjazdy i zbieranie skamieniałości na potrzeby zajęć dydaktycznych. Mała namiastka wypraw na pustynię Gobi.


Dinozaury z pustyni Gobi rozbudziły moje zainteresowania ewolucją i filogenezą. Teraz młodzi i dorośli spotykają się z licznymi filmami, np. Parku Juraski. Dostępne są liczne i znakomicie ilustrowane książki adresowane do najmłodszych jak i te całkiem poważne. O dinozaurach i paleobiologii wiemy dużo więcej.  


Ja pozostałem przy bezkręgowcach i ewolucji owadów. Zaangażowałem się w rekonstrukcję wczesnych etapów filogenezy owadów i problemem wyjścia bezkręgowców na ląd. Ciągle filtrują docierające różnorodne informacje pod tym kątem. Nieustannie falsyfikuję koncepcję skrzelotchawkową powstania skrzydeł u owadów. Nie tak dawno moje paleobiologiczne zainteresowało odkrycie niezwykłej straszylli nieprawdopodobnej (Strashila incredibilis), oraz kolejne interpretacje sposoby życia tego wymarłego owada z czasów dinozaurów. Początkowo uważana była za ektopasożyta opierzonych dinozaurów. Wskazywała na to budowa odnóży, przypominających odnóża wszy. Potem pojawiły się dobrze uargumentowane rekonstrukcje wskazujące na wodny tryb życia straszylli. Podkreślano, że  nietypowe, chwytne odnóża występowały tylko u samców. 


26 lutego, dzień jak co dzień. Ale na osób o zainteresowaniach przyrodniczych dzień ważny. Być może jakaś dinozaurowa książka rozbudzi zainteresowania kolejnego młodego poszukiwacza tajemnic życia. Może jakiś szkolny projekt, zorganizowany w ramach Dnia Dinozaura, a może rodzinna wycieczka do muzeum przyrodniczego lub obejrzenie szkieletu dinozaura o zaskakującej nazwie Smok wawelski.  (więcej o smoku wawelskim: Smok wawelski istniał naprawdę, czyli o poczuciu humoru polskich naukowcówSmok wawelski i Homo sapiens czyli o podobieństwach systemów biologicznych i kulturowych (językowych)


Podcast w Radium IUWM FM Postój z nauką: http://www.uwmfm.pl/news/1991/czytaj/9061/postoj-z-nauka-21-24-02-2022.html

2 komentarze:

  1. Sądzę że pierwszy był i tak film z serii "Bolek i Lolek". Pierwszą poważną książką była opowieść Macieja Kuczyńskiego o wykopaliskach na Gobi - bodajże coś z płaskowyżem, ale już nie pamiętam dokładnie. W każdym razie fascynująca przygoda, a ludzie który brali w niej udział przeszli do legendy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pisałem co było pierwsze lecz o tym co mnie zainspirowało i zachęciło do pogłębiania wiedzy biologicznej.

      Usuń