3.02.2022

Gliniarz w bibliotece. I wcale nie chodzi o policjanta.

(Olsztyn, Biblioteka Uniwersytecka, 1 lutego 2022, fot. Michał Biedziuk)


Najwyraźniej gliniarz jest już w Olsztynie i nawet zaczął studiować. Michał Biedziuk takie mi wczoraj fotki podesłał z komentarzem: "W szczelinach okna w pokoju cichej nauki w bibliotece UWM. Pokój nr 113." Gliniane dzbanuszki ze sparaliżowanymi pająkami w środku, jako pokarmem dla larwy. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, przez szybę można zajrzeć do środka. Gliniarz naścienny (bo to najwyraźniej on) tylko w przybliżeniu jest osą (Sceliphron destillatorium). Od 2000 roku rozprzestrzenia się w Polsce, dotarł i do Olsztyna.
 
Gliniarz naścienny jest samotną błonkówką i nie jest agresywny w stosunku do człowieka. Jednak z powodu swojego kontrastowego ubarwienia bywa mylony ze społecznymi osami i zabijany. Strach podszywany niewiedza ma wielkie i groźne oczy... 

Dorosłe owady polują na pająki, które umieszczają w gniazdach jako pokarm dla larw, a same żywią się nektarem. Zimują. Dajmy im przetrwać do wiosny a młodym się rozwinąć. Niech sobie postudiują.

W prawym rogu widać zimującą ćmę (motyla nocnego), może to jakaś rolnica. Bezkręgowce wkuwają przed sesją? Całkiem inne spojrzenie na mole książkowe :).

Więcej o gliniarzu naściennym:

1 komentarz: