(Olsztyn, Biblioteka Uniwersytecka, 1 lutego 2022, fot. Michał Biedziuk) |
Najwyraźniej gliniarz jest już w Olsztynie i nawet zaczął studiować. Michał Biedziuk takie mi wczoraj fotki podesłał z komentarzem: "W szczelinach okna w pokoju cichej nauki w bibliotece UWM. Pokój nr 113." Gliniane dzbanuszki ze sparaliżowanymi pająkami w środku, jako pokarmem dla larwy. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, przez szybę można zajrzeć do środka. Gliniarz naścienny (bo to najwyraźniej on) tylko w przybliżeniu jest osą (Sceliphron destillatorium). Od 2000 roku rozprzestrzenia się w Polsce, dotarł i do Olsztyna.
Gliniarz naścienny jest samotną błonkówką i nie jest agresywny w stosunku do człowieka. Jednak z powodu swojego kontrastowego ubarwienia bywa mylony ze społecznymi osami i zabijany. Strach podszywany niewiedza ma wielkie i groźne oczy...
Dorosłe owady polują na pająki, które umieszczają w gniazdach jako pokarm dla larw, a same żywią się nektarem. Zimują. Dajmy im przetrwać do wiosny a młodym się rozwinąć. Niech sobie postudiują.
W prawym rogu widać zimującą ćmę (motyla nocnego), może to jakaś rolnica. Bezkręgowce wkuwają przed sesją? Całkiem inne spojrzenie na mole książkowe :).
- Gliniarz naścienny
- Orszoł, gliniarz i niprzyrówka rzeczna czyli o społecznym ruchu naukowym
- O gliniarzu, co nielegalnie wdziera się do naszych domów
- O gliniarzu naściennym co zasłon się czepia i do laptopów zagląda
- Trąba wodna i gliniarz naścienny czyli rozważania o wyciąganiu wniosków z jednostkowych obserwacji
Brawa
OdpowiedzUsuń